Reklama

Ciekawe doświadczenie Adamczyka

Piotr Adamczyk dość długo unikał grania w serialach, aż wreszcie dał się skusić... Przed sześcioma laty aktor zagrał w "Dziupli Cezara". Dlaczego?

"Rzeczywiście przez bardzo długi czas unikałem seriali. Pierwsze tego typu propozycje przyjąłem dopiero wtedy, kiedy nie otrzymywałem żadnych innych, pozateatralnych, ofert. Świadomie podjąłem decyzję o graniu w serialach i nie żałuję tej decyzji. Poza, co oczywiste, względami finansowymi, było to zupełnie inne i w gruncie rzeczy bardzo ciekawe doświadczenie" - mówi aktor.

W szkole teatralnej, którą ukończył w 1995 roku, wróżono mu karierę komika, tymczasem przez kilka lat w kinie i telewizji pojawiał się w rola raczej mało zabawnych.

Reklama

"To prawda, zacząłem być aktorem, bo uznano, że mam zdolności komediowe. Role komediowe dostawałem na studiach, tego rodzaju role grałem w spektaklach dyplomowych. Jednak dobór pierwszych ról telewizyjnych i teatralnych po szkole sprawił, że odtąd zaczęto widzieć we mnie przede wszystkim aktora dramatycznego. Oczywiście nie żałuję tego, niemniej czasami brakowało mi komedii. Między innymi z tego powodu przyjąłem stricte komediową rolę w polsatowskim sitcomie Dziupla Cezara" - opowiada.

Ostatnio Piotr Adamczyk na nowo wrócił do komediowego emploi w "Testosteronie", "Lejdis" czy "Nie kłam, kochanie".

MWMedia
Dowiedz się więcej na temat: aktor | Piotr Adamczyk | doświadczenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy