Reklama

Charlie Sheen znów atakuje

Serwis TMZ.com opublikował list Charliego Sheena do producenta serialu "Dwóch i pół" - Chucka Lorre'a - w którym gwiazdor nazywa go "smutnym głupkiem" oraz "podrzędnym socjopatą".

Lorre sprowokował Sheena do kolejnego ataku na swoją osobę, po tym jak ogłosił plany realizacji kolejnych odcinków 'Dwóch i pół" - oczywiście bez dotychczasowej gwiazdy serialu.

"Nikt nie zwróci uwagę na twój kiepski serial, jeśli nie będzie w nim mnie" - Sheen odniósł się do planów producentów na uczynienie bohatera granego przez Jona Cryera centralną postacią "Dwóch i pół".

Były aktor "Dwóch i pół" wyraził też swoje rozgoryczenie faktem, iż Lorre tak szybko skreślił swego gwiazdora. "Ani jednego telefonu do człowieka, któremu zawdzięczasz obecną pozycję. Człowieka, który umożliwił ci zarobienie 500 milionów dolarów... Przez osiem lat nadstawiałem tyłka, wspierając twoją wizję [show]" - napisał Sheen.

Reklama

Przypomnijmy, że w marcu Charlie Sheen pozwał swoich byłych szefów na zawrotną sumę... 100 milionów dolarów. Miała to być zemsta na producentach serialu "Dwóch i pół" za wyrzucenie go z obsady.

Sheen stracił rolę w popularnym sitcomie 7 marca. Przedstawiciele firmy producenckiej Warner Bros. Television i stacji CBS tłumaczyli tę decyzję "nieobliczalnymi wypowiedziami i zachowaniem oraz złym stanem zdrowia" aktora.

Gwiazdor za każdy odcinek "Dwóch i pół" otrzymywał 1,2 mln dolarów, co czyniło go najlepiej opłacanym aktorem serialowym na świecie.

Problemy Charliego Sheena rozpoczęy się w styczniu 2011. Gwiazdor trafił wtedy do szpitala w Los Angeles z powodu przepukliny po kilkudniowej libacji w towarzystwie gwiazd porno, a następnie rozpoczął leczenie odwykowe od alkoholu i narkotyków w zaciszu swojej willi w Beverly Hills.

Wytwórnia Warner Bros. Television i stacja CBS zostały zmuszone wskutek złego stanu zdrowia Sheena wstrzymać produkcję "Dwóch i pół". Tymczasem aktor udzielił publicznie kilku szokujących wypowiedzi, w tym zasugerował swoim szefom, że "powinni go przeprosić liżąc jego stopy", nazwał jednego z producentów serialu, Chucka Lorre'a "niedorozwiniętym trolem" oraz dał do zrozumienia, że jego gaża za rolę w "Dwóch i pół" jest dla niego "zbyt niska".

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy