Reklama

​Chadwick Boseman ósmym w historii aktorem nominowanym do Oscara po śmierci

Rola ambitnego trębacza w filmie "Ma Rainey: Matka bluesa" przyniosła zmarłemu w ubiegłym roku Chadwickowi Bosemanowi jego pierwszą i niestety ostatnią nominację do Oscara. Nominowany do tej nagrody w kategorii "najlepszy aktor pierwszoplanowy" Boseman, znalazł się w niewielkim gronie gwiazd, które dostały to wyróżnienie już po śmierci. Do tej pory było zaledwie siedem takich osób.

Rola ambitnego trębacza w filmie "Ma Rainey: Matka bluesa" przyniosła zmarłemu w ubiegłym roku Chadwickowi Bosemanowi jego pierwszą i niestety ostatnią nominację do Oscara. Nominowany do tej nagrody w kategorii "najlepszy aktor pierwszoplanowy" Boseman, znalazł się w niewielkim gronie gwiazd, które dostały to wyróżnienie już po śmierci. Do tej pory było zaledwie siedem takich osób.
​Chadwick Boseman w scenie z filmu "Ma Rainey: Matka bluesa" /materiały prasowe

W historii rozdania Oscarów, nie licząc tegorocznych nominacji, było w sumie 79 osób, które zostały nominowane do tej prestiżowej nagrody po śmierci. Wśród nich jedynie siedmioro aktorów. Chadwick Boseman jest więc ósmym aktorem w historii, który nie doczekał nominacji do Oscara.

Pierwszej osobą nominowaną do aktorskiego Oscara po śmierci była Jeanne Eagles. Była ona też pierwszą i jedyna aktorką w historii, którą pośmiertnie wyróżniono tą nominacją. Warto jednak zaznaczyć, że była to swego rodzaju nominacja nieoficjalna, gdyż w 1930 roku, kiedy miało to miejsce, nominowane nazwiska i tytuły nie były podawane do wiadomości opinii publicznej i krążyły jedynie wśród osób odpowiedzialnych za te nagrody. Wyróżnienie przyniosła Eagles rola w filmie "List" z 1929 roku. Zmagająca się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków aktorka zmarła kilka miesięcy po zakończeniu zdjęć do tej produkcji. Oscara nie dostała. Ten przypadł w udziale Mary Pickford i jej roli w filmie "Kokietka".

Reklama

26 lat później pośmiertnie nominowany do Oscara został James Dean za rolę w filmie "Na wschód od Edenu". Zmarły w wieku 24 lat w wypadku samochodowym gwiazdor zdążył zagrać zaledwie w trzech filmach, a obraz Eliego Kazana, za który został nominowany do Oscara był jedynym, który miał premierę przed śmiercią aktora. Dean Oscara nie otrzymał. Nagroda trafiła w ręce Ernesta Borgnine'a za występ w filmie "Marty". Rok później Dean został nominowany po raz kolejny. Nominację przyniosła mu rola w filmie "Olbrzym". Wówczas Oscar trafił ostatecznie do Yula Brynnera, który został nagrodzony za rolę w musicalu "Król i ja".

W 1968 roku do Oscara został pośmiertnie nominowany Spencer Tracy za rolę w filmie "Zgadnij, kto przyjdzie na obiad". Tracy przegrał z Rodem Steigerem, który dostał statuetkę za rolę w filmie "W upalną noc". Dziewięć lat później w 1977 roku pierwszym aktorem, który pośmiertnie otrzymał Oscara był Peter Finch. Aktor zmarł na atak serca na dwa miesiące przed premierą filmu "Sieć", za rolę w którym został nagrodzony Oscarem. W późniejszej historii jeszcze tylko jeden aktor zdobył pośmiertnego Oscara. Był to Heath Ledger nagrodzony za rolę Jokera w filmie "Mroczny Rycerz".

Listę aktorów pośmiertnie nominowanych do Oscara zamykają Ralph Richardson i Massimo Troisi. Nominowany za rolę w filmie "Greystoke: Legenda Tarzana, władcy małp" Richardson przegrał z Haingiem S. Ngorem i jego rolą w "Polach śmierci". Z kolei Troisi został pierwszym artystą nominowanym pośmiertnie w dwóch kategoriach: jako najlepszy aktor i scenarzysta. Nominacje te przyniósł mu film "Listonosz". W kategorii aktorskiej Troisi przegrał z Nicolasem Cagem i jego rolą w "Zostawić Las Vegas". Oscar za najlepszy scenariusz adaptowany trafił zaś do Emmy Thompson, autorki scenariusza filmu "Rozważna i romantyczna".

PAP life
Dowiedz się więcej na temat: Chadwick Boseman | Ma Rainey: Matka bluesa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy