Reklama

"Barwy szczęścia": Co z Glinką?

Katarzyna Glinka jest uparta, ambitna i aż tryska energią. Jednak już niedługo może się okazać, że zabraknie jej w "Barwach szczęścia", jednym z najpopularniejszych seriali w naszym kraju.

Wszyscy wielbiciele tej produkcji byliby mocno niepocieszeni, gdyby ich ulubiona postać - Kasia Górka, grana przez Glinkę, zniknęła. A tak może się stać.

W najbliższych odcinkach zobaczymy ją ze spakowanymi walizkami, jak szykuje się w podróż do Londynu.

Miejmy jednak nadzieję, że to tylko taki zabieg scenarzystów, by podgrzać emocje widzów. A nawet jeśli... to mamy jeszcze Glinkę w "Tancerzach" i mieć z pewnością będziemy jeszcze w wielu serialach i filmach. Bo, jak sama mówi, uparła się, że będzie wykonywać ten zawód.

Reklama

"Zaliczyłam dwa podejścia do łódzkiejfilmówki, z niezłomnym przekonaniem, że to moja droga" - przekonuje artystka.

Na razie jednak Glinka kojarzy się głównie ze swoją postacią z "Barw szczęścia". Ale ma to swoje plusy, ponieważ dzięki temu możemy ją dobrze poznać. Zwłaszcza, że Górka jest w wielu aspektach podobna do aktorki.

"Nasz wspólny mianownik to definicja szczęścia. Obie lubimy też brać sprawy w swoje ręce" - mówi gwiazda.

Jest jeszcze jedna rzecz, która je łączy - niepoprawny optymizm. Fani serialu muszą więc trzymać kciuki by Kasia została w serialu!

Super TV
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Glinka | glinki | glinka | Barwy szczęścia | barwy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy