Off Plus Camera: Ambitna kontynuacja

Idea imprezy jest prosta i polega na prezentacji najciekawszych tytułów kina niezależnego, które w ciągu minionego roku znalazły się w ogólnoświatowym obiegu festiwalowym. Stąd w programie Off Plus Camera znaleźć możemy obrazy, które przewinęły się już przez najbardziej prestiżowe imprezy na świecie: Cannes, Berlin, Wenecję, wreszcie mekkę kina niezależnego - Sundance.

Najważniejszą sekcją imprezy jest konkurs główny, organizowany pod hasłem "Wytyczanie drogi". Nie znajdziemy tu ani głośnych nazwisk aktorów, ani znanych reżyserów - trafiają tu filmy debiutantów, lub autorów drugich obrazów w karierze. Ubiegłe lata potwierdziły jednak wysoki poziom tej sekcji - warto przyglądać się młodym talentom, być może za parę lat okażą się dojrzałym artystami, których filmy rywalizować będą o Złotą Palmę lub Złotego Niedźwiedzia.

Kto jednak śledzi zagraniczną prasę, dla tego niektóre z konkursowych tytułów wcale nie są aż tak anonimowe: "Notre Jour Viendra" to reżyserski debiut syna słynnego Costy Gavrasa - Romaina (w obrazie zobaczymy Vincenta Casserla), z kolei południowokoreańskie "Musan il-gy" triumfowało w tym roku na prestiżowym festiwalu w Rotterdamie, zdobywając Złotego Tygrysa. Ważne, że w konkursie "Wytyczanie drogi" z zagranicznymi produkcjami w szranki stają też polskie tytuły. W tym roku będą to: Erratum" Marka Lechkiego oraz "Sala samobójców" Jana Komasy. W dotychczasowej historii imprezy jeszcze ani razu polski tytuł nie zdobył Grand Prix.

O tym, że festiwal nie stoi w miejscu, lecz z roku na rok się rozwija, świadczą nowe sekcje. Po raz pierwszy polskie produkcje będą walczyć o Polski Noble Filmowy - nagrodę dla najoryginalniejszej rodzimej produkcji sezonu. Wśród 10 konkursowych propozycji, znajdziemy znane już z kin tytuły, jak 'Made in Poland" Przemysława Wojcieszka, "Chrzest" Marcina Wrony, czy "Matka Teresa od kotów" Pawła Sali. Nie zabraknie jednak i premierowych tytułów. W Krakowie po raz pierwszy zobaczyć będzie można m.in. długo oczekiwany film Anny Jadowskiej "Z miłości".

Premierową sekcją są też w tym roku "Filmowe Oblicza Kobiet", której celem jest prezentacja nieobecnych na naszych ekranach filmów, podejmujących tzw. "tematykę kobiecą". Zobaczymy tu m.in zignorowany przez rodzimych dystrybutorów reżyserski debiut Drew Barymore "Dziewczyna z marzeniami" oraz objawienie ubiegłorocznego festiwalu w Cannes "Tournee" Matthieu Amalrika. Tegoroczną nowością jest też inicjatywa zatytułowana "Dachowanie w Krakowie", polegająca na projekcjach wybranych filmów, zorganizowanych na dachach krakowskich budynków. Nie wiadomo jak wypali pomysł - ilość miejsc na dachach będzie z pewnością mocno ograniczona - to jednak ciekawy pomysł, wyprowadzający festiwal poza przestrzeń sal kinowych.

Oznaką świeżości jest też rezygnacja z usług Zbigniewa Preisnera jako przewodniczącego jury konkursu "Wytyczanie drogi", który sprawował tę funkcję nieprzerwanie od początku trwania imprezy. Zdecydowanie się na rotację na stanowisku przewodniczącego jury - w tym roku jurorskie gremium oceniać będzie konkursowe propozycje pod nadzorem Jerzego Skolimowskiego - to oznaka zdrowego rozsądku organizatorów, krytykowanych przy poprzednich edycjach za udzielenie krakowskiemu kompozytorowi dożywotniego angażu.

Dobry festiwal filmowy nie może obejść się też bez wielkich gwiazd. Off Plus Camera potwierdza w tym roku, że potrafi przyciągnąć artystów z najwyższej półki. Wśród tegorocznych gości festiwalu, znaleźli się bowiem tak cenieni twórcy, jak: hinduski aktor Amitabh Bachchan, hollywoodzka gwiazda Rose McGowan, nominowany do Oscara aktor Richard Jenkins, czy gwiazda serialowej "Brzyduli Betty" - America Ferrera. Jeśli ktoś czuje niedosyt, osoba Tima Rotha, który otrzyma podczas tegorocznej edycji nagrodę Pod Prąd, powinna rozwiać wszelkie wątpliwości. Na Off Plus Camera będzie można spotkać prawdziwe gwiazdy kina.