Reklama

Nowe Horyzonty: Filmy o sztuce

Międzynarodowy Konkurs Filmy o Sztuce szybko zyskał niemałe grono fanów i stał się jedną z najważniejszych festiwalowych sekcji Nowych Horyzontów. W tym roku we Wrocławiu ponownie zobaczymy 12 pełnometrażowych, autorskich dokumentów zainspirowanych różnymi dziedzinami sztuki.

Tradycyjnie zobaczymy filmy niebanalne, charakteryzujące się autorskim, niekonwencjonalnym spojrzeniem na zjawiska, o których opowiadają.

Zwycięzcą konkursu podczas 11. edycji festiwalu była spowiedź wybitnego południowokoreańskiego reżysera Kim-Ki Duka "Arirang". W tegorocznej selekcji również nie zabraknie filmów autotematycznych.

"Pokój 237" Rodneya Aschera to błyskotliwa, wielopiętrowa interpretacja kultowego "Lśnienia" Stanleya Kubricka. Warto zwrócić uwagę na eksperyment Floriana Habichta "Love Story". Programerka sekcji Ewa Szabłowska mówi o nim: - To zarówno historia miłosna, jak i film o kręceniu filmu. Improwizowany, hybrydowy romans, zacierający granicę między gatunkami, relację między reżyserem a aktorką przenoszący w warunki ekstremalne.

Reklama

Z kolei znany z wizualnego ekstremizmu francuski reżyser Philippe Grandrieux (reżyser "Jeziora" pokazywanego na 9. edycji festiwalu) w filmie "Być może piękno umocniło naszą determinację" kreśli portret radykalnego twórcy Masao Adachiego.

Na nowohoryzontowym ekranie zobaczymy również filmy o muzyce w różnych odsłonach. "Zamknij się i graj" opowiada o ostatnich dniach legendarnego zespołu LCD Soundsystem. "Turning" pokazuje eksperymentalny projekt zespołu Anthony and the Johnsons oraz amerykańskiego wideo-artysty Charlesa Atlasa.

Przebojowa "Babcia Lo-fi" to portret Sigríour Níelsdóttir, która przy pomocy keyboardu i kuchennych urządzeń nagrała 600 ekscentrycznych utworów. Szabłowska mówi o bohaterce filmu: - To postać nieomalże bajkowa, melancholijna, poetycka, zabawna staruszka o kosmicznie nieskrępowanej wyobraźni. Ratuje gołębie ze złamanym skrzydłem, które zatrudnia w ptasim chórze, potrafi przerobić kuchenny mikser na helikopter i z aluminiowej folii zrobić pożar. Pracująca w analogowy sposób samozwańcza artystka udowadnia, że w sztuce nie liczy się technologia, lecz kreatywność.

"Zespół Punka" Jukki Kärkkäinena i Jani-Petteri Passi to natomiast portret fińskiej punkowej kapeli Imieniny Pertti Kurikana, której członkowie cierpią na zespół Downa.

Nie można też przegapić głośnego, świetnie przyjętego na tegorocznym Berlinale "Jutra" Andreia Gryazeva o anarchistycznej, rosyjskiej grupie artystycznej Voina i eksperymentalnego, neofuturystycznego dokumentu Michaela Palma "Low Definition Control" - wizjonerskiego traktatu o kontroli nad ludzkim życiem, jaką daje zapis kamer przemysłowych.

Aż w końcu "Shock Head Soul" Simona Pummella, czyli rekonstrukcja przebiegu choroby Daniela Paula Schrebera, autora słynnych "Pamiętników nerwowo chorego".

Nie zabraknie także filmów w reżyserii mistrzów światowego kina. Legenda brazylijskiego dokumentu Eduardo Coutinho pokaże "Piosenki" - liryczny portret mieszkańców Rio De Janeiro, opowiadających swoje historie życiowe poprzez ulubione utwory. Zobaczymy również film Fredericka Wisemana "Crazy Horse" o słynnym paryskim klubie ze striptizem, w którym pracuje genialny choreograf Philippe Decouflé.

12. MFF T-Mobile Nowe Horyzonty odbędzie się od 19 do 29 lipca we Wrocławiu.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Horyzont
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy