Reklama

Gwiazdy na Nowych Horyzontach

Trwa 11. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Na imprezę zjechali światowi twórcy filmowi. "To jest naprawdę fajne święto kina" - powiedział Roman Gutek, dyrektor festiwalu.

Mija 5. dzień Międzynarodowego Festiwalu Filmowego Nowe Horyzonty we Wrocławiu. Za nami już pierwsze pokazy "Piny" Wima Wendersa, pokazy polskich filmów, koncerty i wystawy. Przed nami - podwójna dawka tych wydarzeń.

"To jest naprawdę fajne święto kina. Przyjechało do nas dużo więcej ludzi, niż w poprzednich latach. Największą niespodzianką do tej pory był przyjazd Asghara Farhadiego - reżysera filmu Rozstanie, który otwierał nasz festiwal. Przyjechał też wielki koreański reżyser - i jak do tej pory największa gwiazda naszego festiwalu - Kim Ki-duk" - powiedział PAP Life Roman Gutek, dyrektor festiwalu.

Reklama

"Cieszę się, że widzowie naszego festiwalu oglądają nie tylko nowe filmy. Na pokazach klasyków mamy pełne sale. Także pokazy na rynku cieszą się powodzeniem. Niemy czeski film "Erotikon" z muzyką na żywo oglądało prawie trzy tys. ludzi. Jest tu bardzo dobra atmosfera. Świetnie przyjęto także Pinę Wima Wendersa, która jest sporym wydarzeniem na naszym festiwalu" - dodał Gutek.

Na 11. Międzynarodowym Festiwalu Filmowym Nowe Horyzonty odbywają się specjalne pokazy, spotkania, koncerty i wystawy. Jednak główną częścią imprezy są przede wszystkim konkursy. I tak podczas festiwalu odbywają się: Międzynarodowy Konkurs Nowe Horyzonty, Międzynarodowy Konkurs Filmy o Sztuce, Konkurs Polskie Filmy Krótkometrażowe, Konkurs Europejskie Debiuty Krótkometrażowe oraz Konkurs Nowe Filmy Polskie.

W konkursie głównym (Międzynarodowy Konkurs Nowe Horyzonty) startuje 14 filmów, m.in. "Code Blue" Urszuli Antoniak, "Nagroda" Pauli Markovitch, "Utopians" Zbigniewa Bzymka, "Wieczność" Sivaroja Kongsakula, "Ruchy Browna" Nanouki Lepopold, "Attenberg" Athiny Rachel Tsangari oraz "Ojczyzna" Syllasa Tzoumerkasa.

Zobacz zwiastun filmu Urszuli Antoniak "Code Blue":

W konkursie Nowe Filmy Polskie można zobaczyć m.in. "Daas" Krystiana Panka, "Ki" Leszka Dawida", "Salę samobójców" Jana Komasy, "Lęk wysokości" Bartka Konopki oraz "Młyn i krzyż" Lecha Majewskiego.

"Polskie filmy mają niestety dość ubogą formę w porównaniu do kina światowego, ponieważ zazwyczaj mówią o sprawach dotyczących naszego kraju, naszego społeczeństwa. Ważne, że teraz debiutanci mają coś do powiedzenia. To było widać w Gdyni i jest też widoczne u nas. Pokazujemy w tym roku Daas, KiLęk wysokości. To filmy młodych reżyserów, które są uniwersalne i wnoszą powiew świeżości do naszego kina" - powiedział Roman Gutek o dodał, że do Wrocławia przyjechało także wiele polskich gwiazd.

"Przyjechali do nas praktycznie wszyscy twórcy polskich filmów startujących w konkursie" - powiedział.

We Wrocławiu zobaczymy także panoramę kina, w której wyświetlane będą filmy mistrzów i odkrycia nagradzane na dużych i małych festiwalach. I tak w ramach panoramy zobaczymy m.in. "Habemus Papam - mamy papieża" Nanniego Morettiego, "Konia turyńskiego" w reżyserii Beli Tarra oraz "Człowieka z Hawru" Akiego Kurismakiego.

"Habemus Papam - Mamy papieża" na Nowych Horyzontach we Wrocławiu, to pierwsze pokazy tego filmu w Polsce. Będzie można zobaczyć go 25, 28 i 29 lipca.

"Najprawdopodobniej przyjedzie do nas Moretti. Będzie też Jerzy Stuhr. Pokaz tego filmu to spore wydarzenie" - powiedział Gutek.

Zobacz zwiastun filmu "Habemus Papam - Mamy papieża":

W tym roku we Wrocławiu odbędą się także spotkania, wystawy i koncerty związane z Norwegią oraz pokazy kina norweskiego. Do Wrocławia przyjechało mnóstwo norweskich filmowców i krytyków.

"Przyjedzie do nas też Anja Breien, która ma swoją retrospektywę w ramach prezentacji kina norweskiego. W związku z ostatnią tragedią przyglądamy się tym filmom z większą dokładnością. Cały czas trwają dyskusje na temat tego kina i na pewno zmienił się kontekst, w jakim oglądamy te filmy. Ludzie mówią, że przyglądają się tym obrazom z większą ciekawością" - powiedział Gutek.

Za nami już wiele filmowych przeżyć we Wrocławiu, jednak przed nami jest ich jeszcze więcej, bowiem Nowe Horyzonty będą trwać przez cały tydzień. "Przed nami wiele pokazów. Będą kolejne seanse Piny, pokażemy Habemus Papam - Mamy papieża, Człowieka z Hawru, odbędzie się też koncert Nicka Cave'a. Będzie się działo. Jest jeszcze mnóstwo filmów do zobaczenia" - powiedział Roman Gutek.

Zobacz zwiastun filmu "Pina":

11. Międzynarodowy Festiwal Filmowy Nowe Horyzonty we Wrocławiu trwa od 21 do 31 lipca.

PAP/INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: W.E. | Horyzont | festiwal filmowy | Roman Gutek | 'Gwiazdy' | Nowe Horyzonty
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy