Reklama

"Życie Oceanów 3D": O "OBSADZIE"

KORALOWIEC (typ: Cnidaria) to nazwa powszechnie stosowana do określenia olbrzymiej grupy zwierząt spokrewnionej ze znanymi podmorskimi gatunkami ukwiałów i meduz. Kiedy miliony tych malutkich żyjątek żyją w grupach tworząc kolonie rafy koralowej, wyglądają jak większy organizm, a nie pojedyncze gwiazdy, dzieje się tak dlatego, że każdy polip koralowca tworzy swoją własną skorupę z węglanu wapnia bądź wapienia. Jedynym utrudnieniem była ich liczba-wyślij im zaproszenie na casting, a pojawią się miliony...więc zaleca się żeby obsługa łodzi zaopatrzyła się w obfity zapas planktonu aby wyżywić je wszystkie. Prowadząc nocny tryb życia, zdecydowanie wolą zdjęcia nocą.

Reklama

MEDUZA (Phacellophora camtschatica- ang. fried egg jellyfish) doskonale pasowałaby do epizodycznej charakterystycznej roli zagranej na talerzu śniadaniowym (ang. Fried egg-jajko sadzone), ale talerz ten musiałby być na tyle duży aby pomieścić jej „parasol” mierzący pół metra, na którym znajduje się parząca błona, w przekroju poprzecznym dochodząca nawet do ponad 9 metrów.

Błona ta jest pokryta tysiącami nematocyst, niewielkich parzydełek wypełnionych nićmi zakończonymi rodzajem harpuna wbijanego w ciało ofiary. Ta meduza jest, delikatnie mówiąc, drażliwym stworzeniem. CHEŁBIA MODRA (Aurelia aurita) jest meduzą mniej imponującą zarówno pod względem rozmiarów jak i usposobienia niż jej krewniaczka. Jej parasol mierzy od 30 do 45 centymetrów, a jad nie jest tak toksyczny. Najczęściej można ją spotkać w rejonie środkowego Atlantyku jako przedstawicielkę najliczniej tam występującego gatunku meduz. Kształtem bardziej przypomina „grzyba” niż „księżyc” (ang. nazwa tej meduzy to Moon Jellyfish, moon-ang.- księżyc) więc śmiało mogłaby zagrać pływającego grzyba portobello. Raczej nie na daje się do głębokiej roli ekscentryka - zazwyczaj spędza czas bliżej powierzchni wód oceanu.

OLBRZYMIA OŚMIORNICA PACYFICZNA (Octopus dofleini) to obecnie jedna z największych przedstawicielek ośmiornicowatych pracujących w branży, osiąga wagę do 180 kilogramów i mierzy do 7 metrów. Opinia, że trudno z nią wytrzymać wydaje się być mocno przesadzona, chyba że o zdanie zapytamy jej partnerów filmowych (krewetki, kraby, przygrzebki, ślimaki, małże, różne rodzaje ryb, i mniejsze gatunki ośmiornicowatych), z których większość skończyła żywot na planie zdjęciowym, w jej żołądku. Obecnie zamieszkuje rejon zachodniego wybrzeża USA (od południowej Kalifornii aż do Alaski), można ją spotkać w czasie przypływu i w pobliżu skalistych brzegów na głębokości do 500 metrów, zaleca się zostawić wiadomość jej agentowi...oddzwoni.

ŻÓŁW ZIELONY (Chelonia mydas) działa w show biznesie od samego początku, na stałe osiedlił się w morzu około 150 milionów lat temu. Jest weteranem globtroterstwa- pamięta nawet dinozaury. Bezpieczeństwo tego pokrytego łuskami gada zależy od jego skorupy. Bardziej nadawałby się do roli w przydługawym dramacie niż głupkowatej komedii-nie należy do najszybszych mieszkańców głębiny. Mięsożerny za młodu, w życiu dorosłym przechodzi na wegetarianizm. Zieloną barwę zawdzięcza diecie z alg, które nadają jego powłoce tłuszczowej ten charakterystyczny kolor (gdy masz 150 milionów lat nie zaprzątasz sobie głowy wyglądem).

Nieuchwytna KAŁAMARNICA HUMBOLDTA (Dosidicus gigas)- zwana również „Jumbo” jest tajemniczym i złośliwym mięsożercą, a historie o jej niszczycielskich wybrykach, z których słyną gwiazdy rocka, stały się już legendą (nawet marynarze wzdrygają się na myśl o tych ekscesach). Jedni twierdzą, że jest straszliwą plotkarą, a inni są przekonani, że ten agresywny drapieżnik jest taki... ze względu na swoją wielkość (do dwóch metrów długości). Charakteryzuje się potężnymi ramionami i mackami, perfekcyjnym wzrokiem i ostrą jak żyletka paszczą, którą rozdziera swoje ofiary (i filmowych partnerów) na kawałki. Szybko zmieniające się kolor jej skóry jest nie lada wyzwaniem dla oświetleniowców. Jej miejsce pobytu poza planem zdjęciowym pozostaje tajemnicą, preferuje głębiny daleko poza zasięgiem większości podmorskich paparazzi.

Chociaż jest spokrewniony z wszechobecnym czarnym charakterem, rekinem, DIABEŁ MORSKI (Manta birostris) nie dzieli żadnych z jego niechlubnych zwyczajów, w języku filmowców można by go porównać do Garbo, ale na pewno nie do gangstera. Ten potulny samotnik jest pełnym wdzięku, eleganckim pływakiem, pomimo swoich dużych gabarytów (rozpiętość jego płetw sięga do 6 metrów szerokości, a ciężar ciała przechyla szalę wagi do 1,4 tony). Są niegroźne dla ludzi, właściwie mają do nas stosunek obojętny. Nie mają zębów ani jadowitych kolców. Diabeł morski na miejsce zdjęć chętnie wybiera tropiki, ale można go też spotkać na całym świecie, zarówno w pobliżu wybrzeży jak i na otwartym morzu.

Zadziorny bojownik KREWETKA MANTIS (Hemisquilla ensigera) jest obecnie niewątpliwie jedną z najbardziej wrogich osobistości podwodnego ekranu. Nastawienie to wzmaga jej imponujący komplet szczypców, którymi porusza z taką prędkością (kuli kalibru 22) i siłą, że jest w stanie nie tylko zmiażdżyć twarde muszle swoich ofiar, ale też stłuc podwójną szybę akwarium. Dlatego też, lepiej sprawdza się grając w plenerze niż w studio. Posiadając silny instynkt terytorialny, to małe stworzonko mobilizuje wszystkie swoje siły broniąc swojego rewiru, jest gotowa stanąć do walki z każdym przybyszem niezależnie od jego rozmiarów- a więc producenci towarzyszący miejcie się na baczności gdy krewetka urzęduje w swojej przyczepie...

SAMOGŁÓW (Mola mola) to jeden z najbardziej intrygujących debiutantów w podwodnej branży filmowej. Wziąwszy sobie do serca swoją nazwę łacińską (kamień młyński) osiąga wagę dwóch ton (4000 funtów wagi i 3,3 metra długości). Znany jako największa ryba kostna w okolicy (rekiny i raje są rybami chrząstkowymi). Gotowy pracować dla planktonu zwierzęcego (meduz), drobnych ryb i alg, Samogłów bytuje we wszystkich wodach klimatu umiarkowanego. Jego łagodne, a przez to niezbyt atrakcyjne usposobienie nie przeszkadza mu w wywoływaniu popłochu wśród tłumu turystów-widok jego płetwy grzbietowej, podobnej do płetwy rekina, wystającej nad powierzchnią oceanu nie raz doprowadził do niezamierzonych scen paniki.

TĘCZOWY ŚLIMAK NAGOSKRZELNY (Dendronotus iris) może wyglądać na zwykłego ślimaka nagiego z wysoce rozwiniętym poczuciem estetyki...i rzeczywiście taki jest. Ale jego wytworny wygląd (krytycy porównują jego codzienną garderobę do ściereczki w odcieniu fuksji modnym pod koniec lat 80-tych) jest mylnym wyobrażeniem co do jego ostrożnego zachowania, tendencji do złodziejstwa i wyzysku innych, które wykorzystuje w relacjach z zazwyczaj występującym obok niego w głównej roli ANEMONEM (Pachycerianthus fimbriatus). Ślimak, pojawiając się bez zapowiedzi, inscenizuje podwodny atak i przygotowuje sobie posiłki zrywając czułki swojego rzekomego przyjaciela anemona. Następnie połyka je, a jadowite komórki z czułek anemona zostaną przeniesione do systemu obronnego ślimaka. (Anemonowi z czasem odrastają kolejne czułki, którymi jego nie do końca przyjaźnie nastawionemu koledze zacznie się w końcu odbijać).

TAWROSZ PIASKOWY (Carcharius taurus) występował w podwodnych przedsięwzięciach na całym świecie- widzom australijskim znany jest jako Gray Nurse (ang. Szara Pielęgniarka), a fani z Afryki Południowej prawdopodobnie zapamiętali tego rekina jako Ragged-Tooth (ang. Wyszczerbiony Ząb). Zamieszkały w Karolinie Północnej osiłek, rozpoczął karierę zbijając kapitał na swoim przerażającym wyglądzie (kocie oczy, paszcza pełna wyszczerbionych zębów ostrych jak żyletka) i ogromnych gabarytach (do 3 metrów długości). Jednak poziom jego agresji czasami bywa stosunkowo nieszkodliwy, a innym razem dość niebezpieczny. Na wodach amerykańskich uważany jest za łagodnego rekina, którego da się łatwo złapać. Poza kadrem, ten mieszkaniec Outer Banks jest raczej domatorem- lubi przebywać we wraku zatopionego statku z czasów drugiej wojny światowej.

WĘGORZ wilkowaty (Anarrhichthys ocellatus) musi zmagać się z efektami ubocznymi swojego nieszczęsnego pseudonimu scenicznego połączonego z niezbyt fotogeniczną aparycją. Właściwie nie jest węgorzem i niewiele w nim z przerażającego zwierzęcia na jakie wygląda. Ponieważ ma 2 metry długości, imponującą głowę, miażdżące szczęki i robiący wrażenie komplet zębów (grube spiczaste zęby przednie i mocne trzonowce z tyłu) miał początkowo zagrać w scenach rodzajowych jako potwór z sąsiedztwa. Ale gdy okazało się, że jest z natury łagodny, a nawet nieśmiały, został obsadzony w innych rolach. Węgorz najczęściej ma jednego partnera na całe życie i najszczęśliwszy jest mogąc przebywać u boku swojej drugiej połowy w przytulnej pieczarze, którą nazywają domem. Domatorzy są niezwykle oddanymi rodzicami, Pan lub Pani Węgorz poświęcają się ognisku domowemu chroniąc do 10 000 dojrzewających jajeczek podczas gdy jeden rodzic opuszcza jamę i wypływa na żer.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Życie Oceanów 3D
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama