"Zwerbowana miłość": EKSPLIKACJA REŻYSERSKA
"Zwerbowana miłość" jest przede wszystkim filmem o miłości.
Scenariusz oparty jest na autentycznych wydarzeniach, które rozegrały się w 1989 roku. Obrady Okrągłego Stołu, spisek, przerzut materiałów, tzw. haków, za granicę… Dwaj agenci próbują przejąć te materiały. W tym celu werbują jedną z warszawskich prostytutek do wykonania czarnej roboty. Historia komplikuje się, gdy zwerbowana już kobieta zakochuje się w jednym z nich.
Dotarliśmy do bohaterów opisywanych wydarzeń z tamtych lat. Scenariusz jest prawie wiernym zapisem ich dziwnej historii. Gdy słuchaliśmy tej historii z ust protoplasty postaci Andrzeja, to, co uderzyło nas najbardziej, to fakt, że mówił nie o samym wątku polityczno-kryminalnym, lecz o... miłości. Miłości zgubionej przez przypadek i machinę historii. Dotarliśmy także do filmowej Anny. Ten sam żal. Nigdy nie próbowała szukać Andrzeja, mimo że już wszystko wie… Dopiero wtedy zrozumieliśmy, że scenariusz, że ten film musi być o miłości.
Jako reżyser tego filmu chcę wyraźnie zaznaczyć, że wydarzenia historyczno-polityczne i sensacyjny wymiar tej historii są jedynie tłem. Tłem dla tragicznej, fatalistycznej miłości Anny i Andrzeja. Bo czegóż bardziej my, widzowie, szukamy, niż miłości i po prostu szczęścia…?