Reklama

"Zróbmy sobie wnuka": TREŚĆ

Marian (Andrzej Grabowski) i Geńką (Joanna Żółkowska ) Koselowie mieszkają w drewnianym, parterowym domku z dużą werandą. Nie było by w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że ich niewielkie gospodarstwo znajduje się w samym centrum wielkiego miasta otoczone biurowcami, supermarketami i stacjami benzynowymi. Tu wychowały się ich dzieci, które dziś są już dorosłe. Marzą by również tu wychowywały się ich wnuki.

Młodzi Koselowie - Zośka (Małgorzata Kożuchowska) i Janek (Paweł Deląg) myślą raczej o dostatnim, wygodnym i beztroskim życiu, niż o stabilizacji, założeniu rodziny i kontynuacji rodu. Janek jest popularnym i wziętym, szczególnie przez młode panie, ginekologiem. Zośka to typ zasadniczej, oschłej, ale profesjonalnej specjalistki od public relactions dbającej głównie o swój własny wizerunek. Mają jednak jedną, wspólną cechę - źle gospodarują swoimi pieniędzmi i stale popadają w długi. Wiedzą o tym dobrze ich rodzice i na tym Maniek Kosela będzie budował swój plan.

Reklama

Janek i Zośka dobrze znają wartość ziemi w centrum miasta. Wiedzą o kolejce chętnych do jej zakupu i ojcowskim uporze postawienia na swoim. Żyją jednak beztrosko, ale tylko do chwili, kiedy Zośce zablokowane zostają bankowe karty kredytowe, a Janek traci wynajmowane mieszkanie. Do tego, ich długi wykupuje, przez podstawionego prawnika Gustawa Mytnika (Zbigniew Zamachowski), jakiś nieznany, grecki multimilioner Arystoteles Papas. Papas to właściciel stacji benzynowej vis’a’vis Koselowych szklarni i to on staje się jednym z głównych kandydatów do wykupienia rodzinnych mórg. Za finansową „pomocą” Papasa stoi bowiem warunek, by dzieci wpłynęły na ojca w sprawie sprzedaży ziemi.

Zośka i Janek przyjeżdżają do rodzinnego domu by porozmawiać o sprzedaży ziemi z rodzicami. Nie wiedzą jednak, że dobrze zorientowany w całej sytuacji ojciec „zarzuca przynętę” na Janka. Ze specjalną misją na wieś wysyła swojego pracownika, Kawę (Bartłomiej Topa), by przywieść Krysię Tuchałównę (Katarzyna Bujakiewicz), jedną z pierwszych miłości Janka. Zaraz po pojawieniu się Krysi w gospodarstwie Koseli okazuje się, że jest ona w ciąży. Marian i Geńka cieszą się z błogosławionego stanu Tuchałówny. Zośka oburzona faktem ciepłego przyjęcia Krysi, jest pewna, że ojciec wyuczy małego Tuchałę na ogrodnika i przepisze na niego gospodarstwo. To na pewno nie rozwiąże jej i Janka problemów finansowych. Muszą działać skutecznie i to natychmiast.....

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Zróbmy sobie wnuka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy