"Żona astronauty": OBSADA
JOHNNY DEPP
„Dajcie mi butelkę piwa i zakopcie głęboko, dajcie kwartę dżinu i zabijcie, bo zgrzeszyłem. To najpiękniejsze słowa, jakie kiedykolwiek słyszałem” – to tylko jedna z niewielu, delikatnie mówiąc, dość kontrowersyjnych wypowiedzi Deppa – jednego z najbardziej lubianych aktorów swojej generacji.
Nie da się ukryć, że początki jego kariery w branży filmowej nie były łatwe. Na „dzień dobry” został pożarty żywcem przez szalonego Freddiego Krugera w pierwszej części kultowego cyklu „Koszmar z ulicy Wiązów”, a potem przez kilka lat (1987 – 1991) grał w serialu telewizyjnym „21 Jump Street” („ Prędzej przekopię językiem ziemię na wylot niż wrócę do telewizji”). Na szczęście później było już o wiele lepiej. W ciągu ostatnich dziesięciu lat Depp pracował z największymi reżyserami: Emirem Kusturicą – „Arizona dream” (obaj panowie zaprzyjaźnili się do tego stopnia, że Kustirica „pożyczył” swojego nadwornego operatora, do pracy nad debiutem reżyserskim Johnnego pt. „Odważny” z Marlonem Brando w jednej z głównych ról), trzy razy z Timem Burtonem („Edward nożycoręki”, „Ed Wood”, „Jeździec bez głowy”), Jimem Jarmushem („Truposz”).
Natomiast pozycję ulubieńca żeńskiej części widowni Depp zawdzięcza (oczywiście poza wspaniałą prezencją) kreacji w „Don Juanie de Marco” i dość „imprezowemu” trybowi życia. Do grona jego sympatii zaliczały się m.in.: Winona Ryder, Jennifer Grey, Sherillyn Fenn, Kate Moss i ostatnio Vanessa Paradis, a o jego alkoholowo – narkotykowych ekscesach do dziś krążą legendy.
Rola w „Żonie astronauty” to zwieńczenie „trylogii horroru roku 1999”. Pozostałe „części cyklu” z Johnnym w roli głównej to „Jeździec bez głowy” Burtona i „Dziewiąte wrota” Polańskiego.
CHARLIZE THERON
Jeżeli nawet sam Woody Allen mówi o Charlize, że jej erotyzmem można by jeszcze obdzielić kilka innych kobiecych gwiazd Hollywoodu, to chyba rzeczywiście coś w tym jest.
Theron to bez wątpienia niesamowicie seksowna i, co rzadkie przy takiej urodzie, bardzo utalentowana aktorka. Światowy rozgłos przyniosła jej rola w „Adwokacie diabła” Taylora Hackforda, gdzie nie dała się przyćmić takim sławom, jak Al Pacino i Keanu Reeves. Potem zagrała min. w znakomitym „Celebrity” Woody’ego Allena i wysoko budżetowej produkcji Disneya „Mighty Joe Young”. W zeszłym roku zebrała brawa za kreację w obsypanym Oscarami „Wbrew regułom” Lasse Hallstroma (na podstawie powieści „Regulamin tłoczni win” Johna Irvinga). Jesienią b.r. Vision Film Distribution Company wprowadzi na ekrany polskich kin „Reindeer Games” Johna Frankkenheimera, w którym to obrazie Theron partneruje Benowi Affleckowi, a pod koniec 2000 roku thriller Jamesa Gray’a „The Yards” z Markiem Wahlbergiem, Faye Dunaway i - oczywiście - piękną Charlize. Nieźle, jak na początek kariery...
JOE MORTON
Jego rozlicznymi talentami dałoby się obsypać jeszcze kilka innych osób. Poza aktorstwem, Morton potrafi również całkiem nieźle śpiewać i tańczyć (często występuje na Broadway’u), a ostatnio zajął się także reżyserią teatralną i telewizyjną!
Polscy widzowie znają go głównie z niezłych ról drugoplanowych w wysoko budżetowych widowiskach takich jak: „Terminator 2”, „Krytyczna decyzja”, „Speed” i goszczący niedawno na naszych ekranach „Blues Brothers 2000”.
NICK CASSAVETES
Syn słynnego reżysera i aktora Johna Cassavetesa (m.in. Oscar za „Parszywą dwunastkę”) i niemniej popularnej Geny Rowlands (m.in. „Gloria”). Na dużym ekranie występuje już od wielu lat (m.in. fatalne „Delta force 3”), jednak dopiero od niedawna zaczęło się o nim robić głośno. Popularność zawdzięcza głównie występowi u boku Nicholasa Cage’a i Johna Travolty w super kasowym „Bez twarzy” Johna Woo i.... talentowi reżyserskiemu (odzywają się geny ojca). Jego obraz „She’s so lovely”, do którego pozyskał takie gwiazdy, jak John Travolta, Sean Penn i Robin Wright zdobył nominację do Złotej Palmy i bardzo dobre recenzje na festiwalu w Cannes.