Spencer Armacost – astronauta, który wraca zmieniony z kosmicznej misji to najważniejsza postać tej opowieści. To prawdziwa „amerykańska ikona”, bohater z kosmosu i równocześnie przerażający potwór dysponujący siłą zdolną zniszczyć całą ludzkość. Dlatego reżyser Rand Ravich potrzebował aktora, który bez trudu „pociągnąłby” za sobą cały film. Jego wybór padł na Johnnego Deppa, specjalistę od grania „zagubionych dusz”, nie do końca radzących sobie z rzeczywistością. „Johnny Depp to moim zdaniem najzdolniejszy aktor swojej generacji (co ciekawe, tak samo wyraża się o nim m.in. Marlon Brando! – przyp. red.). Czułem, że będzie on wstanie wnieść do postaci Spencera bardzo ważny element – prawdę.”
„Spencer Armacost to człowiek, któremu udało się zrealizować swojej marzenia o byciu astronautą. To facet, który fascynuje ludzi, ponieważ doświadcza nieznanego. Ale nagle zaczyna się koszmar, który zmusza do całkowitego przewartościowania poglądów dotyczących jego osoby. Johnny jest tak utalentowany, że z łatwością pokazał wszystkie te sprzeczności. To była naprawdę wielka przyjemność oglądać go przy pracy” – podsumowała Charlize Theron.
