Reklama

"Zebra z Klasą": PRZY BLOKACH STARTOWYCH

Pomysł nakręcenia „Zebry z klasą” narodził się 5 lat temu, gdy producent Steve Wagner i scenarzysta Dave Schmidt postanowili spróbować swego szczęścia na wyścigach konnych. „Zrozumieliśmy, że tor byłby świetnym tłem dla filmu”, wyznaje Wegner. „W wyścigach bardzo ważna jest kwestia rodowodu koni, zaintrygowało nas więc, co stałoby się, gdyby do zawodów stanął koń niepełnej krwi”. Zainteresowanie podzielili szefowie Alcon Entertainment – Andrew A. Kosove i Broderick Johnson – odpowiedzialni za takie przeboje jak „Mój przyjaciel Skip”, „Bezsenność” i „Stary, gdzie moja bryka”. „Staramy się nie ograniczać do jednego gatunku, a ta historia od razu wydała się idealnym materiałem na zabawny i ciepły film familijny”, tłumaczy Johnson.

Reklama

Wybór reżysera nastąpił błyskawicznie. Frederik Du Chau, twórca animowanego przeboju „Magiczny miecz” wraz ze współscenarzystą Kirkiem De Micco zaproponowali nowe wątki, znacznie wzbogacające i tak obiecującą fabułę. To od nich wziął się pomysł umieszczenia zebry na torze wyścigowym. „ Nagle historia nabrała więcej wigoru, a „Zebra z klasą” stała się filmem sportowym o przezwyciężaniu przeciwności w drodze do zwycięstwa”, wyjaśnia Wegner. Du Chau dodaje, że od początku pracy nad scenariuszem był przekonany, że film będzie zrozumiały dla widza w każdym wieku i pod każdą szerokością geograficzną, gdyż umiejętnie łączy elementy humorystyczne i poważne.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Zebra z Klasą
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy