Reklama

"Zatrute pióro": OBSADA I POSTACIE

"Jeśli perwersja przydaje smaku aktowi rozkoszy, to im więcej perwersji, tym większa rozkosz."

Markiz de Sade, "120 dni Sodomy"


MARKIZ DE SADE - GEOFFREY RUSH

Historycy są zgodni, że markiz de Sade był człowiekiem niezwykle skomplikowanym wewnętrznie i pełnym sprzeczności - błyskotliwym i bluźnierczym, z jednej strony kochającym i wrażliwym, z drugiej - okrutnym i egocentrycznym. Rolę markiza Philip Kaufman powierzył jednemu z najbardziej wszechstronnych aktorów współczesnego kina, Geoffreyowi Rushowi, wyróżnionemu Oscarem za "Blask".

Reklama

Doug Wright: "Trudno sobie wyobrazić trafniejszy wybór. Markiz jest postacią na wskroś teatralną, a Geoffrey jest człowiekiem teatru. Potrafi przy tym jak nikt inny ukazać swego bohatera w ekstremalnych sytuacjach - umie być zabawny, poruszający, a zarazem prawdziwie diaboliczny."

Philip Kaufman: "Geoffrey przejrzał markiza na wylot. Jest w tej roli naturalny i w pełni przekonywający. Nie sposób przy tym oderwać od niego oczu."

Geoffrey Rush: "’Zatrute pióro’ mówi o podziałach moralnych i aparacie ucisku. Po obejrzeniu naszego filmu wszyscy zadawać sobie będą pytanie, czy markiz de Sade był niebezpiecznym wywrotowcem, czy też człowiekiem, który uświadomił swoim czytelnikom, że drzemią w nich mroczne, głęboko ukryte pragnienia. Jako aktor cieszyłem się, że mogę powołać do życia tak niekonwencjonalną postać. Filmowy markiz de Sade jest człowiekiem niezwykle próżnym, aroganckim, agresywnym, trudnym, bezczelnie pewnym siebie, zarozumiałym, samotnym i zdesperowanym. Ma wybitny umysł i ciało spragnione uciech seksualnych. Jest pełen gniewu i ma urazę do świata, a wszystko to wyraża dzięki swemu zjadliwemu poczuciu humoru."


MADELEINE LECLERC - KATE WINSLET

Rolę Madeleine Leclerc, praczki z Charenton, którą markiz wciąga w świat swych obsesji, powierzono Kate Winslet.

Philip Kaufman: "Markiz uważa się za człowieka grzesznego i nieobliczalnego, ale Madeleine najzwyczajniej na świecie daje mu kosza, przejrzała go bowiem na wylot. Kate Winslet przydała granej przez siebie postaci wewnętrznej prawdy. Ma niewiele ponad 20 lat, posiadła jednak niezwykły talent aktorski, który pozwala jej wyrażać złożone prawdy i skomplikowane emocje."

Dla Kate Winslet Madeleine jest kimś więcej niż tylko pionkiem w grze między markizem de Sade, a dr Royer-Collardem: "Madeleine to prosta dziewczyna, która nauczyła się odróżniać dobro od zła i markiz nie jest w stanie tego zmienić. Madeleine podziwia go i szanuje, ale nie jest w nim zakochana. Kocha bowiem ojca Coulmiera, wspaniałego człowieka, który tyle z siebie daje. To dla niego decyduje się pozostać w Charenton na przekór wszystkim i wszystkiemu" - mówi.


DR ROYER-COLLARD - MICHAEL CAINE

Marzeniom Madeleine kładzie kres przybycie dr Royer-Collarda, lekarza, który ma "uleczyć" markiza. Rolę tę Philip Kaufman powierzył Michaelowi Caine'owi.

Reżyser: "Michael Caine gra niejako wbrew sobie, przydał więc postaci Collarda niezwykłej charyzmy. Royer-Collard jest niczym Kenneth Starr. Wierzy, że przysłuży się społeczeństwu, jeśli raz na zawsze zamknie usta markizowi de Sade. Działa w imię moralności nie podejrzewając nawet, że sam stanowi jej zaprzeczenie. Przekonany jest o słuszności swoich racji i takim zagrał go Michael Caine. W jednej ze scen markiz mówi, że doktor chce ‘wyrwać mu serce’ i dzięki kreacji Caine'a widz uwierzy, że tak jest w istocie. Sądzę, że de Sade byłby zachwycony postacią Royer-Collarda, jest on bowiem uosobieniem hipokryzji doskonałej."

Michael Caine: "Lubię grać ‘czarne charaktery’, ale zawsze staram się przydać im pewnych cech pozytywnych. Wcielając się w role złoczyńców wychodzę z założenia, że nie ma człowieka, który uważałby się za złoczyńcę - wszyscy złoczyńcy uważają się za miłych ludzi. Postać doktora była więc dla mnie nie lada wyzwaniem. Kiedy po raz pierwszy przeczytałem scenariusz, dostrzegłem w nim samo zło i nic poza tym. Potem jednak znalazłem na niego sposób. Zrozumiałem, że ważne są nie tyle słowa, które wypowiada, ile chwile milczenia."


OJCIEC COULMIER - JOAQUIN PHOENIX

Metodom stosowanym przez dr. Royer-Collarda sprzeciwia się młody przełożony przytułku w Charenton, ojciec Coulmier. Historyczny Coulmier był garbatym karłem, ale Doug Wright uczynił z niego charyzmatycznego księdza, którego powołanie wystawione zostaje na ciężką próbę poprzez przyjaźń z szalonym markizem i piękną młodą praczką z Charenton.

Rolę Coulmiera powierzono Joaquinowi Phoenixowi, który dzięki rolom w "Gladiatorze", "Za wszelką cenę", "8mm" i "Ślepym torze" zyskał sobie miano jednego z najciekawszych i najbardziej wszechstronnych aktorów młodego pokolenia. Kandydaturę Phoenixa podsunęła Kaufmanowi Kate Winslet, a on zgodził się z nią bez chwili wahania: "Sądzę, że Joaquin jest jednym z najlepszych aktorów swojego pokolenia" - mówi.

Joaquin Phoenix: "Podczas czytania scenariusza uderzyło mnie, że problemy ukazane w filmie są wciąż aktualne, bo seks, religia i granice wolności nadal budzą spory. Coulmiera i de Sade'a łączą niezwykłe więzi. Pochodzą z różnych światów ale znajdują drogę do porozumienia. Mój bohater to człowiek skomplikowany i rozdarty wewnętrznie. Zmaga się nie tylko z dr. Royer-Collardem, ale i własnymi dylematami moralnymi. Nie bez znaczenia jest fakt, że markiz i Coulmier rywalizują o względy Madeleine. W pewnym sensie Coulmier stara się obudzić w markizie duszę, podczas gdy markiz stara się obudzić w nim mężczyznę. Madeleine z kolei budzi w ojcu Coulmier pożądanie, którego ten nie rozumie. Rozumie je za to doskonale markiz. To oczywiście jego specjalność..."

Doug Wright widzi w ojcu Coulmier przewodnika widza po świecie Charenton. Jak mówi: "Coulmier musi wyrażać ducha nas wszystkich, wpada bowiem w pułapkę, którą zastawiają na niego dr Royer-Collard, reprezentujący aparat represji i markiz de Sade, uosabiający realną groźbę totalnego chaosu. Coulmier symbolizuje dobro ukryte w każdym z nas i pada ofiarą mocy, których nie jesteśmy w stanie kontrolować."


POZOSTALI

W rolach francuskich arystokratów oraz pracowników i pensjonariuszy przytułku oglądamy cenionych aktorów brytyjskich, a wśród nich: George'a Yiasoumi ("Wywiad z wampirem", "Orlando", "Elizabeth", "Pożyczalscy", "Greystoke: legenda Tarzana, władcy małp") w roli podpalacza Dauphina; Danny'ego Babingtona w roli Pitou, fetyszysty, którego obsesją są kobiece loki; Michaela Jenna ("Joanna d'Arc", "Taniec z nieznajomym", "Maurice", "Inny kraj") jako Cleante'a, szaleńca, który wierzy, że jest ptakiem i Stephena Marcusa ("Moja piękna pralnia", "Porachunki", "Prochy Angeli") w roli Bouchona, kata, który wykonując swój zawód popadł w obłęd. Kilka mniejszych ról powierzono aktorom-inwalidom. Rolę żony markiza, Renee Pelagie, gra wybitna australijska aktorka teatralna Jane Menelaus, w życiu prywatnym żona Geoffreya Rusha.

Philip Kaufman: "Chciałem, by pensjonariuszami przytułku byli ludzie o silnych i wyrazistych osobowościach. Są oni w końcu towarzyszami niedoli markiza i aktorami w jego teatrze. Uważam ponadto, że nawet w miejscu takim, jak Charenton znaleźć można prawdziwie ludzkie piękno."

Mimo ograniczeń budżetowych Kaufman postanowił, że realizację poprzedzi kilkutygodniowy okres prób, w czasie których zachęcał aktorów do twórczych poszukiwań. Zależało mu bowiem, by jak najwięcej wnieśli od siebie. Zdjęcia do filmu kręcono w porządku chronologicznym, co pozwoliło aktorom pełniej wcielić się w role. "Dzięki temu związki między postaciami rozwijały się niejako naturalnie" - mówi Philip Kaufman.

Montażysta Peter Boyle: "Nie ma trudniejszej rzeczy niż montowanie kreacji aktorskich, a każdy z naszych aktorów zasługiwał na to, by cały czas być w centrum uwagi. Mam nadzieję, że Phil i ja oddaliśmy im pełną sprawiedliwość."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Zatrute pióro
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy