Reklama

"Zagubieni w kosmosie": SCENARIUSZ

Historia kinowej wersji „Zagubionych w kosmosie” zaczęła się od rozmowy wiceprezesa d.s. produkcji w New Line Cinema, Richarda Sapersteina, z przyszłym scenarzystą i producentem filmu, Akivą Goldsmanem, autorem scenariuszy do filmów Joela Schumachera: "Klient", "Czas zabijania", "Batman Forever", "Batman i Robin". "Projekt nadaje się do akceptacji - kupimy go, jeśli pan napisze scenariusz", powiedział Saperstein. Goldsman przypomniał sobie wtedy, że był to jegoulubiony serial i przystał na propozycję. Miał teraz za zadanie stworzyć na podstawie dawnego serialu opowieść przemawiającą do wyobraźni dzisiejszych odbiorców. "Kiedy adaptuje się tego rodzaju materiał, trzeba pozostać mu wiernym, a jednocześnie nadać mu nową interpretację, nowy wyraz", tłumaczy Goldsman. I zaraz dodaje: "Moje serce i mój umysł zostały szczególnie poruszone tym, że była to historia rodzinna. Dorastałem w rozbitej rodzinie, jak wiele innych dzieci w Ameryce lat 60. W czasach, w których wszystko ulegało rozpadowi i zmianom, ten serial ukazywał spójność rodziny. Jej członkowie, gdy los rzucił ją w kosmos, musieli trzymać się razem i wzajemnie na sobie polegać. Pomysł, żeby matkę-żywicielkę, ojca, który broni i rodzeństwo ubrać w kosmiczne kombinezony, uzbroić w broń laserową i kazać im zwalczać monstra był wspaniały. Te właśnie motywy miałem w pamięci, kiedy zaproponowano mi wersję kinową".

Reklama
materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Zagubieni w kosmosie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy