Reklama

"Zabawy z piłką": REALIZACJA

”’Zabawy z piłką” to pierwszy w historii kina film o grze w zbijaka. Z podziwu godną szczerością ukazuje ból i upokorzenia, jakich doznają zawodnicy, którzy obrywają piłką prosto w twarz i to na oczach licznie zgromadzonych kibiców” – mówi producent i odtwórca głównej roli Ben Stiller.

Grający ekranowego przeciwnika Stillera, Vince Vaughn dostrzega w ”Zabawach z piłką” uniwersalną opowieść o honorze. Jak mówi: ”Nasz film opowiada o ludziach, którzy szukają swego miejsca w świecie i odkrywają, że mają wspólny cel. Walcząc w obronie swej siłowni, nabierają wiary w siebie. Gra w zbijaka to dla nich prawdziwa lekcja życia”.

Reklama

Honor? Lekcja życia? Być może, ale jedno jest pewne: ”Zabawy z piłką” to przełomowy film w historii amerykańskiego kina, nigdy dotąd bowiem wielkie hollywoodzkie studio nie wyprodukowało filmu poświęconego grze w zbijaka. ”W naszym filmie wkraczamy na niezbadane dotąd obszary, nawiązujemy jednak przy tym do klasycznych komedii o nieudacznikach, takich jak ‘Szarże’ czy ‘Pulpety’. Ich bohaterowie dzielnie stawiali czoła silniejszemu przeciwnikowi i tryumfowali na przekór wszystkim” – mówi scenarzysta i reżyser Rawson Marshall Thurber.

”Zabawami z piłką” debiutuje jako scenarzysta i reżyser filmu kinowego Rawson Marshall Thurber, zagorzały kibic sportowy, który zdobył uznanie reklamówkami Reeboka: ”Cieszę się, że dane mi było zadebiutować w kinie filmem o grze w zbijaka. Nikt nie bierze poważnie tego sportu, a jednak każdy pamięta go ze szkoły – każdy kiedyś oberwał piłką lub uderzył nią przeciwnika” – mówi.

Thurber przyznaje, że podczas pracy nad scenariuszem szczególną uwagę zwracał na to, co nazywa ”dwiema klasycznymi strefami anatomicznymi komedii” – twarz i krocze. ”Gdy któryś z bohaterów komedii obrywa w twarz lub krocze, widzowie krzywią się z bólu – i wybuchają śmiechem” – mówi. – ”Jak powiedział Mel Brooks: ‘Gdy uderzę się w palec, mamy tragedię. Gdy upadniesz i złamiesz nogę, mamy komedię’”.

Mimo iż szefom studiów filmowych podobał się scenariusz Thurbera, początkowo nie kwapili się ze skierowaniem go do realizacji. ”Mówili mi: ‘O rany, to naprawdę zabawne... ale nie chcemy kręcić filmu o grze w zbijaka’. Widocznie mieli za mało danych na temat powodzenia tego typu filmów u widzów, bo nikt nigdy nie nakręcił podobnego filmu” – mówi.

W końcu scenariusz ”Zabaw z piłką” trafił do Bena Stillera i Stuarta Cornfelda z Red Hour Films. ”Scenariusz ubawił nas do łez. Mimo iż poruszał tematykę nową dla kina, miał bohaterów, z którymi każdy mógł się identyfikować” – mówi Stuart Cornfeld.

Ben Stiller dodaje żartem: ”Wszyscy nosimy w sobie urazy, których doznaliśmy w dzieciństwie, grając w zbijaka. Być może z tego właśnie powodu wielu z nas pała żądzą zemsty. Jestem pewien, że wielu ludzi z showbiznesu było kiepskimi graczami w zbijaka, a teraz szukają okazji, żeby się odegrać”.

Gdy ”Zabawami z piłką” zainteresowali się szefowie Twentieth Century Fox, przystąpiono do gromadzenia obsady. Thurber nalegał, by rolę Petera LaFleura powierzono Vince’owi Vaughnowi. Jak mówi: ”Pisałem tę rolę z myślą o nim. Vince ma w sobie łobuzerski, ujmujący urok Billa Murraya z filmów takich jak ‘Szarże’, Pulpety’ i ‘Pogromcy duchów’”. Cornfeld dodaje: ”Vince zaangażował się w tę rolę całym sercem. Na granym przez niego Peterze pozory nie robią najmniejszego wrażenia. Ma dobre serce, ale nie obchodzi go, co o nim myślą inni”.

Vince Vaughn przyznaje, że scenariusz wyjątkowo przypadł mu do gustu. Jak mówi: ”Bohaterami naszego filmu są ludzie, z którymi wszyscy mogą się identyfikować. Czy chcecie w to wierzyć, czy nie, przypomina mi ‘Czarnoksiężnika z krainy Oz”. Bohaterowie tamtego, podobnie jak bohaterowie ‘Zabaw z piłką”, szukali czegoś, co – jak się okazywało – już mieli: miłości i odwagi”.

Thurber nie krył radości, gdy okazało się, że Ben Stiller – jeden z jego niekwestionowanych idoli – nie tylko wyprodukuje film, lecz także zagra w nim rolę aktorską. ”Ben to aktor pełen inwencji. Nie ma takiej rzeczy, której nie potrafiły zrobić na planie” – mówi.

White Goodman, grany przez Stillera, jest typem ”self made mana”, który emanuje fałszywym seksapilem: ma sztuczną opaleniznę, oślepiająco białe zęby, nieskazitelne włosy, które szczotkuje, natłuszcza żelem i modeluje do perfekcji oraz podkręcone wąsiki. Stuart Cornfeld mówi: ”White Goodman to skrajny egocentryk, który w skrytości ducha nienawidzi samego siebie i nie czuje się pewnie”.

Ben Stiller dodaje: ”White sieje spustoszenia wokół siebie – zmiecie z powierzchni Ziemi każdego, kto stanie mu na drodze”.

Rola White’a to dla Stillera okazja, by w pełni objawić swój nieprzeciętny talent komediowy. Cornfeld mówi: ”Ben świetnie się sprawdza w rolach ludzi, którzy gotowi są na wszystko w obronie swoich przekonać – niezależnie od tego, jak idiotyczne są to przekonania”.

Rolę Kate Veatch, młodej prawniczki, która staje się obiektem końskich zalotów White’a, gra Christine Taylor. ”Christine potrafi zachować kamienną twarz nawet wtedy, gdy wokół niej szerzy się komediowy chaos. Ma wspaniałe poczucie humoru i niezwykłe wyczucie” – mówi Thurber.

W rolę Patchesa O’Houlihana, żywą legendę gry w zbijaka i trenera, który przygotowuje bohaterów do udziału w turnieju, wciela się Rip Torn. Aktor mówi: ”Patches czasy świetności ma dawno za sobą. To chory, zboczony i obleśny facet. Nie muszę więc chyba dodawać, że świetnie się bawiłem grając go...”.

Jedną z ofiar morderczego treningu Patchesa jest Steve Pirat, samozwańczy korsarz, który próbuje zmagać się z życiem, stosując metody znane z klasycznych filmów płaszcza i szpady. ”Postać Steve’a okazała się komediowym testem dla każdego, kto czytał nasz scenariusz. Odkryłem, że jeśli komuś podobała się postać Steve’a, to podobał mu się i cały film” – mówi reżyser.

Steve Pirat jest wprawdzie ekscentrykiem (podobnie jak większość bohaterów ”Zabaw z piłką”), ale twórcy zdecydowali, że aktor, któremu powierzą tę rolę, powinien za wszelką cenę unikać szarży. ”Wielu aktorów, których zaprosiliśmy na zdjęcia próbne, odgrywało przed nami kogoś w rodzaju Długiego Johna Silvera na amfetaminie, ale Steve Pirat nigdy nie był kimś, kto udaje pirata. To nie przebieraniec, który szykuje się na Halloween” – mówi Thurber. Ostatecznie rolę Steve’a powierzono Alanowi Tydukowi (”Ja, robot”), który studiował aktorstwo w prestiżowej Julliard School. ”Steve rzadko się odzywa, w całym filmie wypowiada może z dziesięć kwestii, ale dzięki Alanowi widzowie na długo go zapamiętają. Alan tchnął w Steve’a prawdziwe życie, co nie było łatwym zadaniem” – mówi reżyser.

Wielu z aktorów grało w zbijaka w dzieciństwie i wczesnej młodości. Christine Taylor mówi: ”Wszystkie moje koleżanki nienawidziły tej gry. Nazywałyśmy ją ‘piłką wojenną’. Jeśli nie byłaś wysportowana, mogłaś nieźle oberwać”. Stephen Root mówi: ”Odmiana zbijaka, w którą grałem, nosiła nazwę ‘mordercza piłka’. Polegało to na tym, że starsze dzieciaki rzucały w nas twardymi gumowymi piłkami i śmiały się do rozpuku. Nie było to zbyt przyjemne...”.

Scenarzysta i reżyser Rawson Marshall Thurber jest innego zdania. Jak mówi: ”Nie chciałem nakręcić filmu o traumatycznych przeżyciach z dzieciństwa, bo grę w zbijaka wspominam z rozrzewnieniem. Uwielbiałem ją”.

Przed rozpoczęciem zdjęć aktorzy wyjechali na specjalny obóz, gdzie trenowali grę w zbijaka pod okiem koordynatora pracy kaskaderów Alexa Danielsa. ”Zależało nam na pełnym autentyzmie” – mówi Ben Stiller.

”Ludzie nie zdają sobie sprawy, jak wyczerpująca jest gra w zbijaka” – mówi Thurber. – ”To poważne obciążenie dla serca i naczyń”.

Aktorzy szybko podchwycili ducha współzawodnictwa i przestali zwracać uwagę na obolałe ramiona i otarte kolana. W czasie jednej z prób Ben Stiller rzucił piłkę, która uderzyła Christine Taylor – jego partnerkę na ekranie i żonę w życiu prywatnym – prosto w twarz. Aktorka mówi: ”Ben kompletnie zatracił się w grze. Cisnął piłkę najmocniej jak umiał, źle jednak wycelował i dostałam nią w twarz. Było mu strasznie przykro, ale tak naprawdę ucierpiało tylko moje ego...”.

Sceny filmowego turnieju kręcono w liceum Cabrillo w Long Beach w Kalifornii. Ekipa zmieniła szkolne boisko do koszykówki w krzykliwą halę sportową w Las Vegas, do której przylegał lokal ze striptizem.

Siłownia Szarego Przeciętniaczka miała się wydać widzom zaniedbana i podniszczona, a przy tym swojska i przytulna, wypełniono ją więc drewnianymi meblami i wytartymi dywanikami. Dla kontrastu Globalna Siłownia pełna jest chromu, szkła i metalu. Wszystko jest tu syntetyczne – w siłowni nie ma miejsca na rośliny czy naturalne materiały.

Styl ten podchwyciła projektantka kostiumów Carol Ramsey. Ubrania członków drużyny Szarych Przeciętniaczków są luźne i klasyczne, łączą w sobie elementy strojów do koszykówki i piłki nożnej. Drużyna Globalnej Siłowni nosi pompatyczną nazwę ”Kobry”, a jej członkowie preferują fioletowe, obcisłe stroje ze spandexu.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Zabawy z piłką
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy