"Wzgórze nadziei": AUTENTYCZNA NAWET BLIZNA
Nad dekoracjami pracował Ferretti, kierując się wskazówką Minghelli, by dążyć do maksymalnego autentyzmu. Zapewniał, że wszystkie rozwiązania wystroju zewnętrznego i wewnętrznego budynków były znane w owej epoce, choć nie kopiował bezpośrednio wyglądu budynków. Niektórzy pierwsi widzowie filmu, specjaliści od architektury tej epoki, dopytywali się, gdzie znaleźliśmy tak dobrze zachowane farmy. Wcale nie podejrzewali, że to dekoracje. A oprócz kilku budynków z Charlestonu, wszystko od podstaw zbudował Dante – śmiał się reżyser.
Ann Roth, która była odpowiedzialna za kostiumy, kierowała się podobnymi zasadami. Pamiętałam o tym, że kostium świadczy o osobowości bohaterów i często doskonale ją charakteryzuje. Na przykład utrzymane w zgaszonych, naturalnych barwach ubranie. Także sposób, w jaki dana postać je nosi oddaje jego charakter. W przypadku Inmana, jest to charakter człowieka heroicznego, nieprzywiązującego wagi do ubioru, pochłoniętego wyznaczonym sobie celem.
Może się to wydać śmieszne, ale to, że nalegałam, by nosili bieliznę, taką jak wówczas, miało moim zdaniem spore znaczenie. Aktorzy po prostu inaczej się poruszali, inaczej reagowały ich ciała – mówiła Roth. Tę obserwację potwierdziła Zellweger. Przekonałam się, że potrzeba było dobre pół godziny, aby kobieta w tamtej epoce mogła skorzystać z toalety. Ubrania doprawdy nie były wygodne. Fizyczną pracę czyniły na przykład jeszcze cięższą.
Natomiast zmiany w ubiorze Ady, która porzuca delikatne, satynowe i jedwabne kreacje na rzecz coraz prostszych strojów, świadczą, według Roth, nie tylko o jej coraz trudniejszej sytuacji materialnej, ale i o zmianie stosunku do życia. Na przykład, ważnym elementem jej ubioru jest płaszcz po zmarłym ojcu – pewnego rodzaju symboliczna tarcza, ochrona, ale i strój roboczy, świadczący o zmianach w mentalności bohaterki.
Roth zwróciła także uwagę na aspekt, dotyczący charakteru uniformów armii Północy i Południa, co było istotne przy scenach bitewnych. Konsultantem do spraw mundurów i wojskowego wyposażenia był wielki autorytet w tej dziedzinie Dan Troiani. Przeglądając jego archiwa, Roth doszła do wniosku, że mundury unionistów były ujednolicone – granatowe kurtki i jaśniejsze niebieskie spodnie. Natomiast jeśli chodzi o konfederatów, to oddziały z różnych stanów bardzo różniły się od siebie – mundury były szyte z różnych materiałów, w najróżniejszych odcieniach szarości. Takie zróżnicowanie rzadko było pokazywane w filmach. Do szycia mundurów użyto zachowanych wzorów z epoki, Roth odnalazła też (między innymi we wspólnocie Amiszów) fabryki, posługujące się archaicznymi technikami.
Operator John Seale także pilnie studiował dokumentację z epoki, zwłaszcza fotografie, wykonywane ówczesnymi technikami. Nie chcieliśmy jednak przesadzić ze stylizacją – mówił. – Użyłem dwóch rodzajów negatywów: bardziej kontrastowych do scen, dotyczących większości wędrówki Inmana, oraz łagodniejszych, w końcowych partiach filmu i w sekwencjach z Ruby i Adą, w scenerii Black Cove Farm. Postanowiliśmy też użyć tylko naturalnych źródeł światła – takich, jakie były w latach 60. XIX wieku: świec, lamp olejowych, ognisk. Jedyną sceną, w której Seale naruszył zdecydowanie realistyczną konwencję, była bitwa pod Petersburgiem. Oglądałem malarstwo z epoki i zwróciła moją uwagę ogromna ilość prochowego dymu. Użyłem więc w tej scenie filtrów, by oddać charakter krwawej łaźni, miejsca pełnego oparów prochu, brudu i krwi.
Seale pracował już z Minghellą przy „Angielskim pacjencie” (Oscar) i „Utalentowanym panu Ripleyu” (nagroda BAFTA). Minghella mówił: Tym razem dostał może najtrudniejsze zadanie. W Rumunii pogoda i światło są niezwykle kapryśne. Zmieniają się wielokrotnie w ciągu dnia, i to w gwałtowny sposób. John zachowywał się jak czujny dowódca skomplikowanej wojskowej operacji, próbując wyzyskać wszelkie możliwości do maksimum.