Reklama

"Wyścig z czasem": POMYSŁ

Matt Lee Whitlock znajduje się w bardzo skomplikowanej sytuacji. Jest osobą, która popełniła parę błędów – błędów z daleko idącymi, niebezpiecznymi konsekwencjami i przez cały film prowadzi wyścig z czasem. Musi te błędy naprawić, przed tym jak zrujnują one na zawsze jego życie.

Wyścig z czasem ukazuje talent aktorski występującej w nim gwiazdy, dwukrotnego zdobywcy Oskara Denzela Washingtona, umiejętności filmowe uznanego reżysera Carla Franklina i scenarzysty Dave Collarda, bez którego nie byłoby możliwe ukończenie filmu. Napięty scenariusz filmu, z zawiłą fabułą i piętrzącymi się komplikacjami zmierza do satysfakcjonującego, łączącego wszystkie wątki, zakończenia.

Reklama

Do napisania swojego pierwszego scenariusza fabularnego, Collarda zainspirowały thrillery, które oglądał będąc dzieckiem. “To były filmy, przy których dorastałem" - mówi. “Są tam takie zwroty akcji, które starasz się zrozumieć i poskładać je w jedną układankę. Ja to po prostu to uwielbiam".

Collard chciał opowiedzieć o “człowieku, który robił złe rzeczy w imię słusznych przekonań". Kontynuuje: “Chciałem, aby widzowie polubili tę postać. Chciałem także, żeby byli ciekawi jak sobie poradzi z problemami, wrzucony w wir skomplikowanych wydarzeń. Zamierzałem zrobić film, podczas którego przechylasz się do przodu w swoim kinowym krześle i naprawdę interesujesz się tym, co się ma wydarzyć, bo sympatyzujesz z tym człowiekiem".

Producent Neal Moritz po przeczytaniu scenariusza Collarda wiedział, że będzie to jego kolejny projekt. “To była ekscytująca rozrywka od początku do końca" - mówi Moritz. “Widzowie uwielbiają kibicować swojemu bohaterowi. Najbardziej elektryzująca jest niepewność , kiedy nie wiesz czy bohater wybrnie z kłopotów, w których się znajduje. Taka sytuacja ma miejsce w tym filmie. Jesteś z Mattem, odbywasz z nim podróż i nie możesz doczekać się jej zakończenia. To bardzo niepokojąca, porywająca i dobrze opowiedziana historia".

Przy projekcie tym Neal Moritz pracował z wytwórnią filmową MGM. Pierwszym wyzwaniem było znalezienie takiego reżysera, który umiałby manipulować napięciem w filmie. Należało połączyć pędzący czas ze strategicznym filmowaniem. Potrzebowaliśmy filmowca, który rozumie ten gatunek filmu".

Filmy reżysera Carla Franklina odznaczają się zawiłą fabułą, złożonością, dużym ładunkiem emocjonalnym i dobrze nakreślonymi postaciami. Jesse B’Franklin - partner produkcyjny Franklina (a ostatnio jego żona), dostrzegła wielki potencjał w scenariuszu Collarda. Szczególnie zaintrygowała ją postać głównego bohatera. “Lubię postać Matta" - mówi B’Franklin. “Jest dobrym człowiekiem, ale z różnych powodów dokonuje niewłaściwych wyborów. Tym, co komplikuje sprawę jest fakt, że podejmuje on decyzje, które widzowie uważają za właściwe. To pozwala na kibicowanie naszemu bohaterowi od samego początku do końca".

Jesse B’Franklin pokazała scenariusz Carlowi Franklin’owi, którego wcześniejsze filmy, takie, jak: Bez przedawnienia, Jeden fałszywy ruch i W bagnie Los Angeles, musiały również zmierzyć się z sytuacjami, które pozornie wydawały się bez wyjścia. Carl Franklin szybko podzielił entuzjazm Jesse co do tego projektu. “Byłem zaintrygowany występującymi w tym filmie postaciami i elementem tykającego zegara" - mówi Franklin. “Wiedziałem, że to będzie wyzwanie. Pomyślałem, że “chciałbym spróbować".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Wyścig z czasem
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama