"Postęp, jaki dokonał się w technologiach komputerowych, umożliwił ostatnimi czasy szybką konwersję filmów produkowanych w 2D do formy trójwymiarowej. Ale chociaż takie tytuły jak KURCZAK MAŁY (CHICKEN LITTLE), STRASZNY DOM (MONSTER HOUSE), RODZINKA ROBINSONÓW (MEET THE ROBINSONS) czy BEOWULF stanowią kamienie milowe na drodze tworzenia się prawdziwego kina 3D, to aby w pełni wykorzystać potencjał drzemiący w kinach trójwymiarowych, należy przedefiniować pojęcie produkcji, trzeba rozpocząć tworzenie filmów różniących się, i to znacznie, od tradycyjnych obrazów 2D. Kino trójwymiarowe to zupełnie inne medium. Jego zadaniem nie jest wyłącznie nadanie głębi obrazom stworzonym w technologii 2D. Prawdziwy cel to otwarta przestrzeń 3D, w której można umieścić widza...
Mam wrażenie, że Hollywood zaczyna zauważać znaczenie filmów trójwymiarowych rozpowszechnianych na całym świecie w sieciach kin wielkoekranowych. Sygnałów płynących z faktu, że EKPRES POLARNY (THE POLAR EXPRESS) zarobił na zaledwie 64 ekranach 3D ponad 45 milionów dolarów, podczas gdy rozpowszechnianie wersji 2D w kilku tysiącach kopii dało 280 milionów, nie da się zlekceważyć.
W roku 2008, kiedy do rozpowszechniania zostanie skierowany film WYPRAWA NA KSIĘŻYC 3D, w Ameryce istnieć powinno ponad 1000 ekranów przystosowanych do projekcji 3D i sieć niemal 200 kin IMAX. W filmie tym mamy zamiar wykorzystać zupełnie nowe perspektywy, jak choćby pokazanie obrazu z perspektywy oczu muszek. Dla tak małych bohaterów środowisko naturalne człowieka musi wydawać się gigantyczne. Jeśli muszka wyląduje na krawędzi filiżanki z kawą, dla niej to będzie wręcz jezioro. Gdy wleci między włosy, poczuje się jak człowiek w gęstym lesie. Dlatego wizja 3D z perspektywy muszek zmieni rzeczy dla nas zwyczajne w niezwykłe..."