"Wykolejony": PLANY ZDJĘCIOWE
Film kręcono w Chicago i Londynie. Uważny kinoman bez trudu dostrzeże, że część zdjęć powstała w tych samych miejscach, gdzie realizowano ujęcia do „Nietykalnych” Briana De Palmy. Na co dzień nie znoszę wyjeżdżać z domu – mówiła Jennifer Aniston – ale tu na planie zdarzyło się coś cudownego. Wszystko zaczęło się od wielkiego obiadu, wydanego przez produkcję w jednej z restauracji na dzień przed rozpoczęciem zdjęć. Siedzieliśmy do późna w nocy i miałam dzięki temu okazję usłyszeć tę muzykę, z której Chicago jest tak znane. Ludzie byli cudowni. Zbliżyliśmy się do siebie, zarówno ekipa techniczna, jak i aktorzy.
Xzbit jest dumny ze swojej drugiej roli filmowej. Czasem wystarczy wziąć dobrego reżysera z jego sposobem postrzegania świata i charakterystycznymi chwytami, którymi się posługuje. Do tego trzeba dodać różnorodną obsadę i scenariusz na poziomie. Wtedy nie da się przegrać. To proste. Tak powstają arcydzieła.
Jennifer Aniston podziela jego zdanie: Na ogół, kiedy decyduję się zagrać w jakimś filmie, nie mam ochoty oglądać siebie potem na ekranie. W tym przypadku jest inaczej: nie mogę się wprost doczekać premiery. Praca na planie była dla mnie zabawą, ale też sporym wyzwaniem. Niezwykle rzadko otrzymuję propozycje pozwalające mi zerwać z wizerunkiem słodkiej, pyskatej Rachel z „Przyjaciół”. Dlatego spodobało mi się to wszystko. I marzy mi się, żebyśmy jeszcze kiedyś zrealizowali kolejny projekt w tym samym składzie, w którym zrobiliśmy „Wykolejonego”.