Reklama

"Wszystko o Stevenie": DRAMATYCZNE I ABSURDALNE SYTUACJE

"Wszystko o Stevenie" to komedia romantyczna, w którą wpleciono wątki dramatyczne i absurdalne sytuacje. Ta kombinacja spodobała się Sandrze Bullock i jej partnerce produkcyjnej, Mary McLaglen, z którą współpracuje od 1998 roku. "Spodobało mi się, że ekscentryczna Mary trafia nagle w miejsce, do którego musi się dopasować. Każdy z nas znalazł się kiedyś w takiej sytuacji." - mówi McLagen.

"Wszystko o Stevenie" to komedia romantyczna, w którą wpleciono wątki dramatyczne i absurdalne sytuacje. Ta kombinacja spodobała się Sandrze Bullock i jej partnerce produkcyjnej, Mary McLaglen, z którą współpracuje od 1998 roku. "Spodobało mi się, że ekscentryczna Mary trafia nagle w miejsce, do którego musi się dopasować. Każdy z nas znalazł się kiedyś w takiej sytuacji." - mówi McLagen.

Bullock., McLagen i reżyser Phil Traill wspólnie uznali, że do roli przystojnego kamerzysty idealnie nadaje się Bradley Cooper ("Kac Vegas", "Polowanie na druhny"). Przystojny, charyzmatyczny aktor z talentem komediowym okazał się strzałem w dziesiątkę. "Po obejrzeniu "Kac Vegas" wiedziałam już, że Bradley to Steve."- mówi Sandra.

Cooper dobrze pamięta co zachęciło go do przyjęcia roli w filmie : "Perspektywa pracowania z Sandrą Bullock od razu mnie skusiła. Zawsze chciałem zagrać z nią w jakimś filmie."

Reżyserię powierzono Philowi Traillowi - Amerykaninowi wychowanemu w Wielkiej Brytanii, co przyniosło skutek w postaci odrobiny angielskiego humoru w filmie. Phil ma na koncie reżyserię serialu "Snoops" i krótkometrażowego "Dangle", które nagrodzono na międzynarodowym festiwalu filmowym w Berlinie. Jego również skusiła możliwość współpracy z Sandrą Bullock: "Odbyłem z nią trzygodzinną rozmowę telefoniczną, podczas której obgadaliśmy scenariusz i to jak widzimy ten film. Świetnie nam się rozmawiało i czułem, że współpraca będzie się dobrze układać. Uważnie słuchała moich pomysłów i przyjmowała uwagi. Pod koniec rozmowy wiedziałem już, że zrobię ten film."

Reklama

"Po obejrzeniu serialu i krótkometrażówek Phila byłam pewna, że nadaje się na reżysera naszego filmu, ale to rozmowa telefoniczna przekonała mnie, że powinniśmy nawiązać współpracę." - wspomina Sandra Bullock.

Gdy Traill dołączył do ekipy przyszła pora na dalsze castingi. Trzeba było obsadzić między innymi rolę Hartmana Hughesa - charyzmatycznego reportera wiadomości, a także kamerzysty Steve'a i producenta, Angusa. Wybór padł na Thomasa Hadena Churcha, Bradleya Coopera i Kena Jeonga.

Hartman Hughes był początkowo szarmanckim, ubranym w najdroższe garnitury dżentelmenem. Kiedy kandydatem do roli został Thomas Hayden Chuch, producenci postanowili zrobić z Hartmana nieco przerysowanego, męskiego faceta, który bez przerwy droczy się ze Steve'em.

"Thomas jest genialny. Jego Hartman to arogancki, pewny siebie koleś obdarzany niezwykłą charyzmę. Tej ostatniej cechy nie musiał grać - jest taki na co dzień." - wspomina Traill.

Haden Church nie od razu zgodził się przyjąć rolę we "Wszystko o Stevenie". Właśnie nakręcił "Spider-Mana 3" oraz dobrze przyjęty przez krytykę film telewizyjny "Przerwany szlak". Na decyzję aktora wpłynęły prośby Sandry Bullock, której bardzo zależało na zaangażowaniu Hadena Churcha. Jak wspomina aktor : "Zadzwonił do mnie mój agent i powiedział, żebym się nie zdziwił, jeśli zatelefonuje do mnie Sandra Bullock, która właśnie skontaktowała się z nim i poprosiła o mój numer. Pewnego razu odkryłem nieodebrane połączenie od Jesse'ego Jamesa, męża Sandry. Oddzwoniłem i przegadałem z Sandy dwie godziny." Rozmowy telefoniczne między Church, McLaglen, Trallem i Barker sprawiły, że Thomas po kilku dniach przyjął rolę.

Postać Angusa McCormacka, producenta telewizyjnego, została zagrana przez Kena Jeonga - komika, dla którego przełomową rolą okazała się ta we "Wpadce" Judda Apatowa. Współpracował z Apatowem jeszcze przy "Boskim chillout'cie" i "Braciach przyrodnich". Widzowie znają go także z "Wyrolowanych" i "Kac Vegas".

Jeong przyjął rolę, bo spodobała mu się dynamika między początkującym producentem, a doświadczonym reporterem i kamerzystą. "Traktują Angusa jak stażystę. Chłopak próbuje się dostosować, ale kiepsko mu wychodzi. Efekty są przekomiczne."

Jeongowi spodobało się także przesłanie filmu : "Każdy chce czuć się akceptowany takim jakim jest. Ten film opowiada o tym, że warto być sobą."

Jeong, Church i Cooper od razu zaczęli się dogadywać. "Zebranie ekipy, która nadaje na tych samych falach to połowa sukcesu." - mówi Cooper. "Mieliśmy wspaniały scenariusz i skompletowaliśmy fantastyczną obsadę. Czego chcieć więcej?" - dodaje McLaren.

Bradleyowi, Thomasowi i Kenowi pozwolono na odrobinę improwizacji, natomiast Sandra musiała trzymać się scenariusza. "Mary ma ogromną wiedzę i wciąż zasypuje wszystkich mało znanymi faktami i ciekawostkami. Gdybym chciała improwizować musiałabym być tak mądra, jak ona? Parę razy próbowałam improwizować, ale raczej trzymałam się scenariusza. Improwizacja okazała się w tym przypadku zbyt trudna." - mówi aktorka.

Do obsady należą także DJ Qualls ("Ostra jazda", "Nowy"), który wciela się w Howarda - chłopaka rzeźbiącego z jabłek popiersia znanych ludzi; a także Katy Mixon, która gra Elizabeth - młodą dziewczynę pragnącą ulepszyć świat. Te postaci ruszają wraz w Mary w podróż za Steve'em. Nawiązują przyjaźń, która pozwala im radzić sobie z trudnościami w nawiązywaniu kontaktów z innymi ludźmi.

W filmie zobaczymy także Howarda Hessemana i Beth Grant, którzy wcielili się w Alberta i Laylę Horowitzów - rodziców Mary. To ekscentryczna para - po poznaniu ich człowiek przestaje się dziwić, że Mary jest? nietypowa.

Barker dołożyła wszelkich starań, aby postacie były ludźmi z krwi i kości. Dużą uwagę skupiła też na kwestii mediów i tego jaką pełnią rolę w dzisiejszym świecie. "Dzisiejsze media wyciskają z prezentowanych przez siebie historii wszystko co się da. Dochodzi do sytuacji, w których sklejają materiał z wcześniej emitowanych przez siebie materiałów. To absurd!" - mówi scenarzystka. Zwróciła też uwagę na gapiów, którzy często robią wszystko, by tylko zwrócić uwagę reporterów i podzielić się swoją opinią, bo najwyraźniej mają zdanie na każdy temat.

Spojrzenie na media było kolejną rzeczą, która spodobała się Thomasowi Hadenowi Churchowi. "Wiele razy rozmawialiśmy o tym wątku. Nasz film to komedia, ale porusza ważny temat, jakim jest manipulacja, której coraz częściej dopuszczają się media." - mówi aktor.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Wszystko o Stevenie
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy