Reklama

"Wszystko będzie dobrze": STRESZCZENIE

Dwunastoletni Paweł mieszka na przedmieściach małego pomorskiego miasteczka wraz ze starszym bratem i matką. Ojciec zmarł dwa lata wcześniej. Teraz kobieta zapada na chorobę nowotworową, wobec której lekarze są bezradni: właśnie wypisano ją ze szpitala do domu.

Kończy się rok szkolny. Paweł musi jeszcze zdać egzaminy poprawkowe z kilku przedmiotów, ale w wyniku sportowej pasji dyrektora szkoły, przygotowuje się do międzynarodowych zawodów. Jest obiecującym długodystansowcem, co potwierdza przygotowujący młodych lekkoatletów Andrzej, nauczyciel wf. Treningi wydają się ostatnią szansą chłopca, ale on zamiast na zawody postanawia udać się wraz z bratem do Częstochowy, w nadziei, że udziałem w pielgrzymce wymodli cud, który ocali matce życie.

Reklama

Chora kobieta nie chce takiego poświęcenia. Domaga się, by policjanci zawrócili chłopców do domu. Jednak Paweł nie rezygnuje: skoro nie może dołączyć do pielgrzymki, pobiegnie sam. Znajduje nieoczekiwanego sojusznika w Andrzeju, który wyrusza samochodem śladem chłopca, dbając o jego formę fizyczną.

Andrzej powiadamia o wyczynie Pawła swoją byłą żonę, dziennikarkę telewizyjną. Anna realizuje reportaż o chłopcu, który z miłości do matki wyruszył do Częstochowy, a także otwiera rachunek bankowy na pokrycie kosztów operacji matki. Pielgrzymka Pawła staje się wydarzeniem medialnym. Chora kobieta uświadamia sobie, jak bardzo syn ją kocha, więc kiedy znajduje się sponsor, który gotów jest zapłacić za operację, z wiarą poddaje się zabiegowi.

Medialne wsparcie jeszcze bardziej umacnia Pawła w jego postanowieniu dobiegnięcia do Częstochowy. Ale dystans 350 km, jaki ma do pokonania, wcale nie jest łatwy. Zwłaszcza że Andrzejowi zaczyna brakować pieniędzy na prowiant i niezbędne medykamenty, a w dodatku coraz bardziej daje się mu we znaki głód alkoholowy. Chłopiec podsuwa mu rozmaite sposoby na przetrwanie, podpatrzone u ojca. Kiedy samochód Andrzeja odmawia posłuszeństwa, nadchodzi moment kryzysu. Jednak determinacja Pawła jest tak silna, że nauczyciel zostawia wrak auta u ludzi, od których kupuje rower, by dalej towarzyszyć chłopcu.

Towarzysze wyjątkowej podróży dotrą szczęśliwie do Częstochowy, choć sens ich wspólnego wysiłku zostanie wystawiony na ciężkie próby. Razem będą w stanie posilić się wiarą i przekonaniem, że mimo wiatru wiejącego w oczy? wszystko będzie dobrze.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Wszystko będzie dobrze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy