"Władca Pierścieni: Dwie Wieże": ŚWIAT W MINIATURZE
W drugiej części cyklu Władca Pierścieni, członkowie Drużyny odwiedzają liczne miejsca i miasta, opisane w książce, między innymi:
Emyn Muil
Równiny Rohanu
Edoras (stolicę Rohanu)
Las Fangorn
Barad-dûr (fortecę Saurona)
Martwe Bagna
Isengard/Salę w Orthanku/Wrota do Isengardu
Czarne Wrota Mordoru
Lothlorien/miejsce w którym znajduje się Zwierciadło Galadrieli/Caras Galadhon
Białe Góry
Kraine Ithilien
Wodospad Henneth Annun/jaskinię/pomieszczenie
Brzegi rzeki Anduiny
Helmowy Jar/Rogaty Gród i Wieżę /Szańce/Mury/Wielką salę/blanki
Osgiliath/kanały
Zadziwiająco zróżnicowany krajobraz Nowej Zelandii umożliwił Jacksonowi i jego zespołowi sfilmowanie każdego rodzaju krajobrazu, opisanego w tekście Tolkiena.
Kiedy okazało się, że pewne krajobrazy nie mogą zostać sfilmowane ze względu na wierzenia rdzennych mieszkańców wyspy, przeprowadzono rozmowy z plemieniem Maori Iwi. W wielu miejscach, w których kręcono jakieś ujęcia, delikatne rośliny zabezpieczono przed zdeptaniem przez członków ekipy, przykrywając je materiałem ochronnym.
EDORAS
Stolica Rohanu, Edoras, była największym planem wybudowanym do filmu Dwie Wieże, była też prawdopodobnie najbardziej spektakularna. Dojazd do planu był możliwy tylko jedną żwirową drogą, a samo miejsce było oddalone o przynajmniej godzinę jazdy od jakichkolwiek oznak cywilizacji. Wybudowane miasto jest bardzo podobne do ilustracji Alana Lee, jaka znalazła się w specjalnym, rocznicowym wydaniu książki Władca Pierścieni.
Liczące 600 metrów wysokości wzgórze Mount Sunday stoi samotnie pośrodku rozległej, pokrytej śniegiem doliny. Sto lat temu miejsce to było punktem spotkań pasterzy owiec i hodowców koni, które zazwyczaj odbywały się w niedziele (stąd nazwa wzniesienia).
By ułatwić realizację filmu ekipa wybudowała pięciokilometrową drogę i dwa mosty, każdego dnia zdjęciowego przewożono nią ponad 200 osób z obsady i ekipy zdjęciowej. Na miejscu kręcono jedynie te ujęcia, w których Edoras widoczne jest z zewnątrz. Wnętrza Złotej Sali, stajni i innych budynków wykorzystywano na pomieszczenia wypoczynkowe, stołówkę i biura.
Podobnie jak w przypadku wszystkich pozostałych planów, Grant Major i kierowani przez niego ludzie także i Edoras odtworzyli w najdrobniejszych szczegółach. Na ścianach budynków widoczne są rzeźby koni, architektura nosi wyraźnie widoczne ślady wpływów nordyckich. Wszystkim wydawało się, że to właśnie w tym miejscu żyli i umierali Rohańczycy.
Budowa planu trwała ponad pół roku, jego zaprojektowanie zabrało ponad rok. Ze względu na odległość dzielącą wybrane miejsce od siedzib ludzkich i działanie czynników naturalnych, budowle na planie zostały wzmocnione belkami stalowymi, zdolnymi wytrzymać uderzenia wichru o prędkości 130 kilometrów na godzinę. Po zakończeniu zdjęć kolejne sześć miesięcy zabrało przywracanie miejscu poprzedniego wyglądu. W tej chwili rośliny rosną nawet tam, gdzie do niedawna znajdowała się droga wybudowana przez ekipę produkcyjną.
MAKIETY i BITWA W HELMOWYM JARZE
Jedna z największych scen akcji w całej trylogii Władca Pierścieni ma miejsce w Helmowym Jarze. Najazd Uruk-hai, odparty przez członków Drużyny i lud Rohanu, filmowała druga ekipa zdjęciowa przez 14 tygodni wyczerpującej, nocnej pracy. Plan mieścił się na obrzeżach Wellington. W dekoracjach Helmowego Jaru wykorzystano naturalną skalistą ścianę.
Kiedy konieczne rozmiary planów oznaczały, że nie można było skorzystać z prawdziwych lokacji, do pracy przystępował zespół pracowników firmy WETA Workshop. Wybudowali oni 68 niezwykle szczegółowych i precyzyjnych makiet. Barad-dûr wybudowano w skali 1/166. Posługiwano się również modelami tak małymi, jak wybudowana w skali 1/3000 sala w Orthanku. Kręcenie ujęć na makietach miało miejsce w olbrzymich pracowniach firmy.
W siedzibie WETA Workshop wybudowano także makietę Helmowego Jaru w skali ¼, wykorzystaną do kręcenia ujęć, w których forteca widoczna jest z daleka. Prace nad tą makietą trwały cztery miesiące. WETA Workshop wybudowała także inne modele, tym razem w skali 1/35. Były one niezwykle szczegółowe i bardzo starannie wykonane. – Wydaje mi się, że w tym filmie wykorzystujemy modele na niespotykaną wcześniej skalę – mówi Barrie Osborne. – Obecnie większość twórców polega na efektach cyfrowych, mało kto bawi się jeszcze w budowanie makiet. Mimo to, sama ich liczba, wykorzystana we Władcy Pierścieni, sprawia duże wrażenie.
Alex Funke, kierownik ekipy zdjęciowej pracującej na miniaturowych planach, jest laureatem Oskara za efekty specjalne w filmie Pamięć absolutna, efekty jego pracy widoczne są także w filmach Żołnierze Kosmosu i Głębia. – Śródziemie jest tak wielkie, że każda forteca sięga nieba, a każda kopalnia nie ma dna – mówi Funke. – Wybudowanie planów o takich rozmiarach nie było, oczywiście, możliwe. Nie istnieje studio, które by je pomieściło. Peter wielokrotnie wolał wykorzystywać modele niż efekty cyfrowe, ponieważ istnieje wiele materiałów, rodzajów powierzchni i po prostu miejsc, które bardzo ciężko jest wiarygodnie odtworzyć za pomocą komputera.
Miniaturowe kamery kręcą znacznie wolniej od tych standardowych. Kamery, z jakich korzystano podczas realizacji filmu, nazywają się Mitchells, zostały opracowane do wykonywana zdjęć lotniczych w trakcie Drugiej Wojny Światowej. Umieszczono je na końcu ruchomych wysięgników, by można było przemieszczać je w ciasnych korytarzach makiet. Aktorzy dodawani byli na samym końcu.
Skonstruowano specjalną uprząż do kręcenia zdjęć w technologii motion control, użytkownicy nadali jej nawet nazwę „Frankenstein Dwa”. Kierownik ekipy do spraw specjalnych efektów zdjęciowych wykorzystywał ją podczas kręcenia ujęć w ciasnych wnętrzach makiet. Czasami wykorzystywano plastikowe żołnierzyki, które – postawione na makiecie – służyły do właściwego ustawienia kąta kamery, co ma niezwykle istotne znaczenie w procesie obróbki cyfrowej obrazu i dodawania efektów specjalnych. – Cała rzecz nie polega na efektach – mów i Funke. – W tym wszystkim chodzi o przekazanie pięknej, poruszającej historii. Jeśli na ekranie widać efekty, to znaczy że kiepsko się spisaliśmy. Cała sprawa polega na tym, by zrobić swoje tak, żeby publiczność nie odrywała się od fabuły, by całkowicie pochłonął ją film.
Po nakręceniu zdjęć trickowych i ujęć z udziałem aktorów, pozostaje jeszcze połączenie ze sobą tych elementów. – Kluczowym komponentem bitwy w Helmowym Jarze jest oprogramowanie Massive - mówi Joe Letteri. – Wszyscy Uruk-hai w tej sekwencji, jak również część żołnierzy Rohanu i elfów, to agenci programu. Wykorzystaliśmy także niektóre ujęcia sfilmowane w całości na żywo, a także takie, w których wykorzystujemy modele. Poprawiliśmy je nieco dzięki efektom komputerowym i wykorzystaniu szklanych zastawek. Inne ujęcia łączą zdjęcia aktorów, kręcone w technice „blue screen”, do których dodano obraz powstały w wyniku działania programu Massive. Wszystkie te zdjęcia współgrają ze sobą, zazwyczaj w konkretnym ujęciu na ekranie widoczne są kombinacje wszystkich tych elementów.
Sala w Orthanku, siedziba Sarumana (Christopher Lee), została wybudowana w naturalnej wielkości, głównie ze styropianu. Do przystrojenia tej czarnej komnaty dekorator Nick Weir wykorzystał kości przedstawicieli miejscowej fauny, pożyczył też eksponaty z lokalnych muzeów, by dzięki nim stworzyć groteskowe embriony Uruk-hai, zakonserwowane w słojach. Mówi grafik Alan Lee – Orthank idealnie nadaje się do urządzenia w nim piknikowego przyjęcia.