Reklama

"Wieża": BOŻENA KRAKÓWKA (PRODUCENT) O FILMIE

Dwa ostatnie lata mojego życia toczyły się rytmem produkcji filmu. W tym czasie znajomi żenili się, rozwodzili, rodzili dzieci, a ja robiłam film. Na początku, gdy Agnieszka zaraziła mnie swoim scenariuszem, wszystko szło burzliwie i gwałtownie, w myśl cytatu: „ja nie mam nic, ty nie masz nic i on nie ma nic, a to jest właśnie tyle, żeby wybudować fabrykę”. Gdy skończył się okres zdjęciowy pomyślałam sobie: „uff to najtrudniejsze mamy już za sobą”. Tak się składa, że się myliłam, bo najtrudniejsze dopiero się zaczynało. Zamknięcie budżetu, a tym samym zakończenie produkcji filmu zajęło nam dwa lata. Były momenty, kiedy brakowało sił. Czułyśmy, że chodzimy bezdrożami, po wertepach, tunelami, w których nie widać światła na końcu. To wszystko jest już historią, historią pewnej produkcji filmu, która powstała z pasji, zapału i miłości do robienia filmów. Co mogę powiedzieć o „Wieży” dziś, gdy wszystko już skończone? Będę bardzo szczęśliwa, jeśli przyjmiecie film ciepło…

Reklama
materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Wieża
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy