"Wieża": AGNIESZKA TRZOS O PRODUKCJI FILMU
Scenariusz do „Wieży” napisałam w 2003 roku. Bo bezskutecznej próbie znalezienia producenta postanowiłam wraz z Bożeną Krakówką, koleżanką z Filmówki, założyć spółkę Akili Films, która miała wyprodukować ten film.
Po półrocznych przygotowaniach (próby z aktorami, pisanie scenopisu, tworzenie ekipy itd.) w sierpniu 2004 roku rozpoczęliśmy zdjęcia. Wówczas było to dla nas, producentek filmu, dramatyczna decyzja niosąca ze sobą ogromne ryzyko. Nie udało nam się bowiem sfinalizować umowy z TVP S.A., i musiałyśmy na etapie zdjęć finansować projekt z własnych środków, co wiązało się m.in. z wzięciem przeze mnie kredytu komercyjnego. Wiedziałyśmy, że wszyscy – dwadzieścia osób ekipy i aktorów, włożyli w to tyle pracy, energii i zaangażowania, że byłoby niepowetowaną stratą zmarnować to. Ponadto uważałam, że historia, którą chcę opowiedzieć, jest bardzo ważna i może pomóc wielu osobom zobaczyć i zrozumieć siebie. Samotność ludzi żyjących dzisiaj w dużych miastach jest tak nagminna, że coraz częściej mówi się o nowym problemie społecznym dotykającym cywilizacji konsumpcji.
Od tamtego czasu kontynuowałyśmy rozmowy z TVP S.A., które ostatecznie zaowocowały podpisaniem umowy koprodukcyjnej w grudniu 2005 roku. Otrzymałyśmy również dofinansowanie z Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. Film powstał dzięki naszej ogromnej determinacji oraz otwartości i dobrej woli wielu ludzi, którzy wierzą w kino młodych twórców, i w ten konkretnie film. Po drodze przeżyłyśmy wiele elementów zwątpienia, czy uda nam się dokończyć ten projekt. Udało się!