"Wenecja": STRESZCZENIE
Marek kocha Wenecję. W jego rodzinie jeździ się do "wodnego miasta" od pokoleń. W Wenecji spędzali czas pradziadkowie, dziadkowie, rodzice Marka, a nawet jego 14 - letni brat Wiktor. Marek ma 11 lat, zna na pamięć nazwy wszystkich placów i ulic w Wenecji, ale nigdy nie był w ukochanym mieście.
Nadchodzi lato 1939 roku. Te wakacje mają spełnić wielkie marzenie chłopca. Niestety, nasila się konflikt z Niemcami, ojciec Marka trafia do armii, zaś chłopiec ląduje w Zaleszczykach nad Sanem, w rozległej willi ciotki Weroniki. Ciotka jest sympatyczną dziwaczką praktykującą nauki księdza Kneippa. Zajmuje się wielkim domem i sadem. Pomaga jej 60 - letni Seweryn.
Marek odnawia znajomość z równolatką Zuzią, oraz z nieco starszą od niego Frosią. Wkrótce do willi Weroniki przybywają jeszcze: młodsza siostra Barbara, babcia - matka sióstr, oraz Karolina, 11 - letnia córka jednej z sióstr Klaudyny, pod opieką Czeszki Lilian. Willę opuszcza Joanna, matka Marka. Wzywają ją obowiązki związane ze zbliżającą się wojną.
Marek skrywa się w piwnicy willi. Nad ranem budzą go nawoływania zaniepokojonych domowników. Chłopiec odkrywa, że do piwnicy wdziera się spod posadzki woda. Wkrótce zalewa całą piwnicę, tworząc w niej jezioro głębokie na półtora metra.
Pojawia się Wiktor, starszy brat Marka. Opowiada o ucieczce przed Niemcami. Na chwilę odwiedza Zaleszczyki ojciec chłopców. Jest zmęczony, trzęsą mu się dłonie.
Marek z Karoliną zakradają się do furmanki Seweryna odwożącego owoce do przetwórni Perlmana. Przez szpary w deskach przyglądają się światu. Odkrywają potoki uchodźców. Nadlatują samoloty. Niemcy atakują bezbronnych ludzi. Marek jest świadkiem śmierci młodego żołnierza. Znów ukrywa się w piwnicy. Odnajduje go ciotka Barbara. Chłopiec wyznaje jej, że jest przerażony wojną i marzy o ucieczce do Wenecji. Ciotka postanawia spełnić jego marzenie.
Następnego dnia dzieci budują w piwnicy... Wenecję. "Miasto" powstaje na planie topograficznym prawdziwej Wenecji, ma sześć sestieri, pośród nich San Marco utworzone z wielkiego stołu bilardowego. Stare szafy, serwantki, półki, skrzynki, krzesła, fotele, słoiki Wecka - wszystko co się nadaje, staje się budulcem wyznaczającym brzegi Canale Grande. W Trakcie budowy w piwnicy pojawia się Klaudyna, matka Karoliny. Akurat trafi na naradę dotyczącą umieszczenia na placu Świętego Marka jej koncertowego fortepianu. Wpada we wściekłość gasząc w jednej sekundzie entuzjazm budowniczych.
Noc. Piwniczna Wenecja oświetlona lampionami podwieszonymi na sznurkach wzdłuż całego Canale Grande. Nadpływa "gondola" - balia z daszkiem, w niej Naumek Perlman, żydowski skrzypek, 11 - latek śmiertelnie zakochany w Karolinie. Wysiada na San Marco, wspina się na stół bilardowy. Gra piękny koncert, pozwalający słuchaczom na chwilę zapomnieć o wojnie.
Niemcy opanowują Percz. Naumek ginie zastrzelony przez niemieckiego oficera któremu nie chciał oddać skrzypiec. Karolina i Marek biegną z płaczem do owocarni Perlmana.
Przychodzi zima. Klaudyna zgadza się na postawienie koncertowego Blutnera na placu Świętego Marka. Barbara gra koncert, Marek i Zuzia jeżdżą po Wenecji na łyżwach.
Klaudyna, Lilian i Karolina wyjeżdżają do okupowanej Warszawy. Marek i Zuzia sposobią się do weneckiego karnawału. Dziewczynka poszukuje ubioru w oddanej jej do dyspozycji szafie babci. Zdejmuje sukienkę. Stoi przed lustrem nago. W takiej chwili zastaje ją Marek. Przygląda się z rozpalonymi policzkami.
Wiosna, karnawał, piwniczna Wenecja uroczyście przystrojona. Domownicy w kostiumach i maskach. W samym środku spektaklu do piwnicy wpadają Niemcy. Filmują dziwne zdarzenie do wojennej kroniki filmowej.
Wychodzi na jaw, że lekarz rodziny - dr Majzel denuncjuje okolicznych Żydów.
Wiktor wyprawia się do Zaleszczyk by zabić Majzla. Marek rusza za nim. W mieście dochodzi do konfrontacji. Marek strzela, ranny Majzel próbuje uciekać, pojawia się Marek, pomaga bratu rozprawić się z konfidentem.
Cztery lata później nadchodzi ostatnia zima wojny. Do Percza wkracza Armia Czerwona. Radziecki oficer gra Czajkowskiego w skutej lodem piwnicznej Wenecji. W którejś chwili wpada w szał. Zaczyna strzelać do mebli, szafek, serwantek, słoików. "Rozstrzeliwuje" całą Wenecję, wyładowując nagromadzoną przez lata wojny frustrację. Zbłąkany pocisk trafia piętnastoletnią Zuzię, która ukryta za fotelem przysłuchiwała się muzyce.