Reklama

"Wallace i Gromit: Klątwa królika": POWIEDZ: CHEEEESE

Nie ma wątpliwości, że najmniejszym wyzwaniem dla filmowców podczas realizacji filmu „Wallace & Gromit: Klątwa królika” było obsadzenie tytułowych ról: Gromita - z oczywistego powodu - po prostu nie mówi; i Wallace’a - ponieważ decyzja obsadowa została podjęta już ponad 20 lat temu. Peter Sallis jest głosem Wallace’a od samego początku, dlatego jeśli chodzi o film fabularny, „nigdy nie było żadnej dyskusji. To po prostu musiał być Peter”, stwierdza Lord.

Park podkreśla: „Teraz nie mógłbym sobie wyobrazić Wallace’a bez Petera. Peter jest Wallace’m i vice versa. Kiedy przypominam sobie, jak jeszcze w college’u zacząłem tworzyć te postaci, Peter wydawał się być naturalnym wyborem. Znałem go z serii ‘Last of the Summer Wine’ i dobrze zapamiętałem jego głos. Byłem wtedy nieśmiałym studentem ze skromnymi funduszami na film, ale napisałem do niego i Peter przyjął moją propozycję.”

Reklama

Tak wspomina to Sallis: „Nickowi podobał się dźwięk głosu mojej postaci w ‘Last of the Summer Wine’ i od tego wszystko się zaczęło. Pojechałem do Beaconsfield Film School, gdzie Nick studiował - to był rok 1983 - i po prostu nagraliśmy dialogi do „Wyprawy na księżyc” używając najzwyklejszego mikrofonu. Wypowiadałem swoje kwestie, a Nick od czasu do czasu przerywał i mówił ‘Może lepiej byłoby w ten sposób...’. Przyznam, że na początku byłem trochę sceptyczny. Pomyślałem, ‘Ten facet jest studentem, a ja od wielu lat pracuję w teatrze.’ Po krótkim czasie, zdałem sobie jednak sprawę, że od samego początku Nick miał całkowitą rację. Oczywiście w 1983 roku, nie miałem pojęcia, co z tego wyjdzie. Nick nie mógł mi wtedy pokazać modeli postaci, wszystko bowiem było tylko na papierze. Ale sześć lat później zadzwonił telefon i usłyszałem - ‘Właśnie skończyłem’. Pomyślałem wtedy, ‘Boże, to mu zajęło sześć lat.’”

Park mówi, że udział Sallisa w projekcie był dużo ważniejszy niż tylko użyczenie głosu postaci Wallace’a. „Początkowo Wallace miał zupełnie inny wyraz twarzy. Dopiero sposób, w jaki Peter wymawiał samogłoski, sprawił, że trochę inaczej zacząłem wyobrażać sobie postać Wallace’a.”

Obecnie, po upływie wielu lat, Park stwierdza, „Peter brzmi dokładnie tak młodo, jak zawsze. Wnosi do tej roli tyle energii. Sprawia, że przez cały czas się śmiejemy.”

Przez wszystkie lata filmowych perypetii Wallace’owi wiernie towarzyszył na ekranie milczący ‘partner’ – jego pies Gromit. Jak mówi Sallis: „Wallace i Gromit są nierozłączni w codziennym życiu i w pracy, są więc sprawdzonymi kumplami. Dla osób, które bliżej znają te filmowe postaci, jasne jest, że to właśnie Gromit jest mózgiem tandemu, co jednak nie zmienia faktu, że Wallace jest błyskotliwym wynalazcą. Jak pewnie wielu z widzów pamięta z „Wyprawy na księżyc”, to właśnie Wallace zaprowadził naszą dwójkę na księżyc i z powrotem szybciej niż udało się to uczynić Amerykanom. To facet, który z jednej strony jest w stanie wprawić w ruch wszystko, czego się nie dotknie, ale z drugiej jest nieco ‘przyciężki’ w myśleniu. W parze z nim występuje postać, której los nie obdarzył wprawdzie głosem, ale która ma najbardziej wyraziste oczy i uszy stworzone w historii filmu animowanego. Razem wzięci nasi bohaterowie stanowią niezapomniany duet, pomiędzy którym na ekranie, jak pomiędzy prawdziwymi aktorami, daje się wyczuć silne pozytywne wibracje. A wszystko to dzięki talentowi Nicka Parka.”

“Naturalnie, Gromitowi nie dane jest wypowiedzieć na ekranie ani słowa, ale właśnie to jego milczenie jest ważnym elementem relacji Wallace’a z Gromitem”, zauważa Park. “Ci dwaj nie muszą tak naprawdę nic mówić – łączy ich wieź, która jest o wiele głębsza niż warstwa słowna. Wallace to szalony wynalazca, który najpierw działa a potem dopiero myśli. Z kolei Gromit jest jego przeciwieństwem – jest bardzo ostrożny. Wallace to typ człowieka czynu, a Gromit – myśliciela; nie ulega wątpliwości kto w tym duecie jest bardziej inteligentny. Gromit to cichy parner Wallace’a, który wiernie towarzyszy swemu panu w tarapatach i nie raz wyciągał go z opresji. Ich burzliwa relacja to siła napędowa każdej historii z ich udziałem, a reakcja Gromita na to co robi jego pan jest motorem komedii.”

Pomimo tego, że Gromit nie mówi nic na ekranie, Steve Box z naciskiem podkreśla, że miny tej animowanej postaci są w stanie powiedzieć więcej niż moglibyśmy się spodziewać. “Myślę, że Gromit jest postacią, której najbardziej boją się animatorzy, a to z uwagi na fakt, iż jego ekspresja jest tak ważna. Prawdę mówiąc, przygotowując tekst scenariusza do filmu również dla Gromita napisane zostały dialogi – ‘Co to do kurki wodnej?’ albo ‘No nie ten szaleniec znowu coś wymyślił! Gdybym tylko mógł go jakoś pohamować. Chyba go zwiążę.’ – także jego sposób odgrywania ‘roli’ jest kwestią dla filmu zasadniczą. A ponieważ słowa są mu tak naprawdę zbędne, komunikuje się za sprawą innego języka.”

W “Klątwie królika” najnowsze wynalazki Wallace’a znajdują w końcu jakieś praktyczne zastosowanie. Ludzie z miasteczka popadają w lekkie szaleństwo w związku z dorocznym konkursem warzywnym, na którym mają okazję z dumą zaprezentować pieczołowicie hodowane przez siebie i dopieszczane płody ziemi. W tym samym czasie rozrastająca się w zastraszającym tempie populacja królików zaczyna zagrażać imponującym do tej pory ogrodom, a przed ich właścicielami staje widmo przemienienia grządek w stół biesiadny dla żarłocznych królików. Na pomoc przybywa Anti-Pesto Wallace’a & Gromita, urządzenie w humanitarny sposób pozbywające się szkodników, a wyposażone między innymi w system wczesnego ostrzegania przed buszującymi w ogrodach zwierzętami.

Sprawy zaczynają nabierać tempa w momencie, kiedy oficjalna gospodyni konkursu, Lady Tottington, zwraca się do naszego duetu z prośbą o skorzystanie z dobrodziejstw Anti-Pesto.

W filmie „Wallace & Gromit: Klątwa królika” w wersji oryginalnej widzowie usłyszą głos Heleny Bonham Carter, która tak mówi o swojej roli: „Lady Campanula Tottington to dama z wyższych sfer, chociaż czasami bywa dość ekscentryczna. Jej pasją jest uprawianie warzyw, ale z czasem sen z powiek zaczyna jej spędzać problem szkodników-królików, bezceremonialnie buszujących po jej wypielęgnowanych grządkach. Widmo zniszczenia upraw sprawia, że decyduje się skontaktować z Wallacem & Gromitem, którzy prowadzą firmę usuwającą szkodniki w sposób humanitarny. Humanitarność tego działania jest dla tej delikatnej damy niezwykle ważna, nie zniosłaby przecież widoku rozkwaszonych zwierzątek. Myślę, że to urocza osoba. Nie znajduję co prawda zbyt wiele podobieństw między nią a mną samą, ale miło jest ‘wcielić’ się w postać o takim miękkim sercu. Uwielbiam ją przez to.”

Bonham Carter nie jest jedyna osobą, która Lady Tottington uwielbia, a może i ...kocha. Peter Sallis od razu zauważa, że i Wallace’owi wpadła ona w oko. „Wallace nie może uwierzyć we własne szczęście, kiedy okazuje się, że spotka się z tą wyjątkowo dystyngowaną i piękną damą. Kiedy już dochodzi do spotkania, z wrażenia głos więźnie mu w gardle. Tym sposobem Lady Tottington staje się prawdziwą heroiną, centralnym punktem rozwoju akcji, no, przynajmniej jeśli chodzi o Wallace’a. Teraz jest on już zdeterminowany, aby oczyścić ukochany ogród warzywny swojej ‘pani’ z wszystkich niemile widzianych przez nią stworzeń.”

Zadurzony w Lady Tottington Wallace swoim zachowaniem ściąga na siebie gniew napuszonego pretendenta do jej ręki, Victora Quartermaine’a. Victor zabiega o względy bogatej pani na włościach Tottington i zaczyna z czasem postrzegać Wallace’a jako potencjalne zagrożenie dla swoich planów matrymonialnych, czy też raczej finansowych.

Ralph Fiennes, który użyczył swojego głosu tej postaci stwierdza: „Myślę, że dla wielu Victor może się wydawać osobą z wyższych sfer, ale tak naprawdę to raczej typ przebiegłego oszusta i łowcy posagów. Jest dość antypatyczny – uważa się za najważniejszą na świecie osobę, nie mówiąc już o jego własnym mniemaniu o swojej urodzie i odwadze. Quartermaine pogardza Wallacem – dla niego Wallace to po prostu mały, szary człowieczek, który śmiał wejść mu w drogę i zagrozić jego planom związanym z Lady Tottington. Victor stara się wkraść w łaski bogatej piękności również oferując pomoc w usunięciu zębatych szkodników. Problem polega tylko na tym, że chcąc wykazać się odwagą i pomysłowością Victor proponuje dokonać odstrzału królików ku wyraźnej dezaprobacie Campanuli, która tak naprawdę kocha zwierzęta i nie pochwala tego typu metod. Na własną rękę wynajmuje więc firmę Wallace’a&Gromita, co, jak nietrudno się domyśleć, doprowadza Victora do szału.”

Reżyserzy Nick Park i Steve Box nie ukrywali swojego zadowolenia mogąc obsadzić w głównych rolach swojego filmu takie gwiazdy współczesnego kina jak nominowani do Oskarów® Bonham Carter i Fiennes. Oboje aktorzy, znani do tej pory bardziej ze swoich ról dramatycznych, mieli ogromną przyjemność mogąc użyczyć głosów postaciom w filmie tak zabawnym jak „Klątwa królika”. „Helena wniosła do naszego projektu mnóstwo pozytywnej energii, a swojej postaci nadała rys egzaltowanej damy,” zauważa Box. „Z kolei Victor w wydaniu Ralpha jest tak komiczny, że nie wyobrażam sobie tego filmu bez niego.”

Park wspomina: „Pokazaliśmy model postaci Lady Tottington Helenie, a ona natychmiast podzieliła się z nami swoimi uwagami, w jaki sposób widzi jej filmowy wizerunek. Model okazał się niezwykle inspirujący, ponieważ aktorka zaczęła mówić swoje filmowe kwestie tonem damy dystyngowanej, ale nieco głupiutkiej. Helena jest znakomitą artystką dramatyczną, dlatego też jeszcze większy mam dla niej podziw i szacunek widząc jak szeroki jest wachlarz jej aktorskich umiejętności i jak dobrze bawiła się grając Lady Tottington. Podobnie jak Helena, Ralph również chciał pokazać swoją postać w sposób wyostrzony, na granicy pękania ze śmiechu. Uwielbiam ten jego sposób mówienia z manierą Victora Quartermaine’a.”

Pochodzący z Anglii Fiennes i Bonham Carter przyznają się, że od wielu lat są fanami sztandarowych postaci wytwórni Aardmana – Wallace’a i Gromita, stąd też nie namyślali się długo przed przyjęciem swoich nowych ról. Bonhan Carter podkreśla: „Nie było mowy o czymś w rodzaju możliwości nie zagrania w tym filmie. Uwielbiam wszystko, co wiąże się z nazwą Aardman. Obrazy firmowane przez nich to znakomite studium ludzkiej natury, bardzo wnikliwe i mądre filmy. No a do tego Wallace i Gromit, fantastyczny duet, który gdy tylko pojawi się na ekranie przykuwa uwagę widzów, bawiąc ich coraz to nowymi pomysłami. To fantastyczny tandem, wspaniały dwuosobowy zespół komediowy, który ma swój sposób komunikowania się ze sobą.”

W zachwytach nad filmem wtóruje aktorce Ralph Fiennes: „Jednym z powodów, dla których chciałem wziąć udział w tym projekcie było moje upodobanie dla rodzaju animacji, jaką uprawia studio Aardmana. Plastelinowa animacja nie ma w sobie tej graficznej ‘doskonałości’, którą prezentują inne techniki, jednak fakt, iż animatorzy swoimi rękami nadają kształt każdej postaci jest imponujący i ‘żywy’ zarazem. Jest w tym coś ze wspomnienia dziecięcych zabaw ... uczucie, że chciałoby się wyciągnąć rękę, sięgnąć po jedną z takich postaci i pobawić się nią. Jeśli do tego dodamy pomysłowość i wnikliwość filmów z serii Wallace&Gromit, możemy być pewni, że film zapewni nam porządną porcję dobrej rozrywki. Mnie osobiście bardzo odpowiada komediowy, czasem nieco absurdalny styl tego rodzaju filmów.”

W oryginalnej wersji filmu “Wallace & Gromit: Klątwa królika” usłyszymy również głosy: uwielbianego przez miłośników komedii Brytyjczyka Petera Kay’a, w roli sceptycznego przedstawiciela lokalnej policji - PC Maca; weterana ekranu Nicholasa Smitha jako miejscowego proboszcza, Wielebnego Hedgesa, terroryzowanego przez królika-wilkołaka oraz aktorkę Liz Smith w roli Pani Mulch, która jest gotowa zrobić wszystko, żeby tylko uchronić swoje cenne warzywne zbiory.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Wallace i Gromit: Klątwa królika
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy