Reklama

Uwolniła się od Toma Cruise'a!

Katie Holmes przerażają mężczyźni, którzy śledzą ją na zlecenie męża. Boi się jego prawników i sojuszników pracujących w sądach. Jak oka w głowie pilnuje córki... Ale hollywoodzka aktorka pierwszą rundę wygrała! Tom Cruise podpisał umowę rozwodową.

Katie Holmes odzyskuje kontrolę nad swoim życiem. Kibicuje jej cały świat! Ostatnio często pojawia się na ulicach Nowego Jorku z Suri. Nie boi się paparazzich, obawia się... porywaczy.

Przygotowywała się do tej chwili rok, a może i dłużej. Przeniosła się do Nowego Jorku, bo tak doradzili jej prawnicy. Możliwe, że obawiała się, że w kalifornijskich sądach natknie się na scjentologów, którzy staną po stronie jej męża.

Krok po kroku

Mało tego - dzięki przeprowadzce, zyskała dowód, że od dłuższego czasu żyje z mężem w separacji - bo on, pochłonięty pracą, nie kwapił się do opuszczenia domu w Los Angeles.

Reklama

Powoli też usuwała ze swojego otoczenia ludzi, którzy jej zdaniem szpiegowali ją dla Toma - m.in. ochroniarzy związanych ze scjentologami. Katie chodziło o to, by po pierwsze otrzymać rozwód, a po drugie - utrzymać prawo do opieki nad dzieckiem.

Nikła w oczach

Aktorka doskonale wiedziała, jak wyglądał wcześniejszy rozwód Toma z Nicole Kidman. Australijska gwiazda wiele na nim straciła, w tym prawo do widywania się z dziećmi, które razem adoptowali.

Katie chciała ustrzec Suri przed wciągnięciem jej przez kościół scjentologiczny. Nie ukrywa, że po złożeniu papierów rozwodowych, boi się, że ktoś porwie jej córeczkę. Dziewczynka dorosła do wieku, w którym dzieci scjentologów wysyłane są na specjalny obóz inicjacyjny. Przez co dokładnie muszą przejść - tego nie wiadomo, ale sama Katie ma podobno za sobą surowe diety i dziwne rytuały, które miały na nią działać oczyszczająco. W rzeczywistości sprawiały, że aktorka chudła i marniała w oczach. Wyglądała jak cień samej siebie...

Teraz będą milczeć

Szczegółów tego, przez co przeszła, prawdopodobnie nigdy nie poznamy, bo w ugodzie rozwodowej, którą zawarła z mężem - za pośrednictwem prawników - strony zobowiązały się do milczenia na temat ich małżeństwa i w ogóle życia prywatnego. Media snują teraz domysły, jak wiele Tom ma do ukrycia, skoro tak szybko zgodził się podpisać to porozumienie...

"Jesteśmy zdeterminowani, aby pracować razem nad szczęściem naszej córki Suri. Zamierzamy zachować nasze rodzinne sprawy w tajemnicy i tym samym okazać szacunek dla lat, które spędziliśmy wspólnie. Będziemy współpracować, a dowodem na nasze porozumienie jest podpisana ugoda" - czytamy w oficjalnym oświadczeniu gwiazdorskiej pary.

Umowa rozwodowa to jedno - wkrótce dowiemy się, jak podzielą się opieką nad Suri i pieniędzmi. Podpisali wprawdzie intercyzę, ale szczegóły, np. dotyczące alimentów, będą negocjowane przez prawników.

AJ

Tele Tydzień
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy