Reklama

"Underworld": PRODUKCJA

Realizacja "Underworld" zaczęła się podczas rozmowy na temat filmów o wampirach pomiędzy reżyserem Lenem Wisemanem i jego przyjacielem Kevinem Grevioux, który jest członkiem zespołu producentów i gra w filmie rolę Raze’a.

Posiadając dużą wiedzę na temat inżynierii genetycznej, Grevioux wymyślił wiarygodnego wirusa, który doprowadził do powstania Wampirów i Lykanów.

Wiseman dodaje, że celowo zrezygnowali z używanego rutynowo mistycznego powiązania Wampirów z czosnkiem i symbolem krzyża. "Uważałem, że jeżeli znaleźliśmy wiarygodne genetyczne rozwiązanie, używanie zgranych symboli nie było konieczne, to anomalia genetyczne stworzyły te postaci. Mamy więc do czynienia z istotami z krwi i kości, które przez setki lat genetycznych zmian stały się tym, czym są obecnie. Możemy, więc znaleźć metody na unicestwienie ich. Mogliśmy rozważać, dlaczego srebro ma taki wpływ na ich krew, jaki ma. Nasze Wampiry i Lykanie stąpają po ziemi".

Reklama

Od samego początku, twórcy byli przekonani, że centralną postacią filmu powinna być kobieta.

Kate Beckinsale odmówiła udziału w filmie opartym na scenariuszu o wampirach.

"Powiedziała nam, że nie jest zainteresowana", wspomina Wiseman. "Jej agent jednak przesłał jej scenariusz z moimi rysunkami."

"Len świetnie sportretował Selenę w swoich rysunkach," mówi Beckinsale "postaci były świeże i nowe, bardzo interesujące. Pomyślałam, że może jednak przeczytam scenariusz. To nie jest komiksowa historyjka. Selena i inne postaci w filmie stworzone są z krwi i kości".

Po zakończeniu zdjęć Kate Beckinsale wspominała: "Udział w tym filmie to fantastyczne doświadczenie, pełne pasji i energii. Uważam, że to moja ulubiona rola, co jest zabawne, bo nie oczekiwałam jakichś większych wrażeń z realizacji tego obrazu. Nie sądziłam, że będę czuła się tak bezpiecznie i że tak zaangażuję się w rolę, bo nigdy wcześniej nie myślałam o graniu wampirzycy. To, że tak dobrze się czułam na planie i że lubię tę postać najbardziej z granych dotychczas jest wielką zasługą Lena Wisemana".

Następnym krokiem wykonanym przed przystąpieniem do realizacji filmu było znalezienie aktora do roli Michaela. Wiseman zauważył Scotta Speedmana w telewizyjnym serialu "Felicity". Przesłał mu scenariusz, a następnie odbył z nim długą rozmowę.

Zaanagażowanie Scotta w projekt ujęło reżysera. "Scott bierze wszystko w tym filmie na serio i chce, aby cały film nosił znamiona rzeczywistości", wspomina Wiseman.

Praca nad "Underworld" była wyzwaniem dla Speedemana nie tylko ze względu na gatunek. "To podniecające pracować z debiutującymi reżyserami, bo nie mają oni jeszcze wytartych ścieżek, jeżeli chodzi o pracę z aktorami. Lenny jest bardzo zaangażowany w swoją pracę. Jest pasjonatem i to widać na ekranie. Ma prawdziwy talent, poczucie stylu oraz wizję".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Underworld
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy