"Uciekinier": CHARYZMATYCZNY MUD
Tytułową rolę gra Matthew McConaughey. Mud jest charyzmatycznym uciekinierem, który zaprzyjaźnia się z Ellisem i Neckbonem. - Mud to facet, z którym każdy chciałby spędzić trochę czasu na wyspie pośrodku rzeki - opisywał Nichols tę postać. Jak przyznawał, rola od początku przeznaczona była dla konkretnego aktora: - Matthew McConaughey był stworzony do roli Muda.
McConaughey dołączył do projektu, ponieważ spodobał mu się scenariusz, a także dlatego, że podziwiał poprzednie filmy Nicholsa. Natychmiast podzielił wizję reżysera. Zaintrygowała go także powierzchowność Muda oraz jego ekspresyjny sposób wyrażania się. - Mud jest ciągle w ruchu. Zawsze coś robi. Podobało mi się to - wyznał aktor. - Jeff i ja mamy podobną wrażliwość i podobne spojrzenie. On myśli liniowo. Jeśli coś się zmienia, natychmiast widzi, jaki to ma wpływ na inne rzeczy. Ja myślę dokładnie w taki sam sposób. Wielu reżyserów skupia się na konkretnym momencie i łączy wszystkie elementy dopiero na stole montażowym. Jeff, jako scenarzysta i reżyser, od razu widzi w głowie wszystkie sklejki. Każde cięcie, każde ujęcie. Jego film powstaje w czasie rzeczywistym.
McConaughey nie czuł potrzeby ulepszania postaci Muda, scenariusz zawierał wszystko, co było potrzebne do charakterystyki postaci i co czyniło ją silną. - To, co Jeff napisał, było dobre - mówił. - Jeff był pewny swojego materiału i potrafił to dobrze przekazać. Niczego nie zostawiał przypadkowi. Zwykle młodzi reżyserzy, robiący dopiero trzeci film, myślą, że muszą więcej działać, więcej reżyserować. W przypadku Jeffa jest inaczej. On nie ma poczucia, że musi ingerować w miejscach, w których nie jest to potrzebne.
McConaughey bardzo blisko współpracował na planie z dwoma młodymi aktorami, Tyem Sheridanem i Jacobem Loflandem. Grane przez nich postaci są dla Muda ostatnią szansą ratunku. - Ellis, patrząc na Muda, dowiaduje się czegoś o miłości. Mud, dzięki swojej romantycznej wizji miłości, sprawia wrażenie młodzieńca. Jakby nigdy nie dorósł i nie stał się realistą. Dla niego miesiąc miodowy nigdy się nie kończy.
McConaughey był pod wrażeniem naturalnych zdolności Sheridana. - On wie, co robi. Nie zagrywa się, kiedy stoi przed kamerą. McConaughey, wraz ze swoją rodziną, spędził dużo czasu z Sheridanem i grającym Neckbone'a Loflandem, kiedy podczas zdjęć mieszkali na campingu niedaleko Crockett's Bluff. - Łatwo mi się pracowało z Jacobem, jest bardzo utalentowany - wspominał. - Ma świadomość i pewność siebie. Potrafi bardzo naturalnie zachowywać się przed kamerą.
McConaughey bardzo poważnie podszedł do roli - ćwiczył jazdę na motocyklu i ostatecznie zagrał w większości scen kaskaderskich. Czuł się swobodnie w klimacie rodem z książek o Tomie Sawyerze i Hucku Finnie i nie mógł się doczekać wspólnych scen z młodymi aktorami. Przede wszystkim musiał wejść w postać Muda. Mógł to zrobić, bo wie, jak być kimś, kto kocha całym sercem.
- Mud jest w głębi serca arystokratą. Bardzo zaangażował się w uczucie do Juniper - charakteryzował swą postać McConaughey. - Główna praca, jaką musiałem wykonać, skupiała się wokół jego sposobu myślenia i wysławiania się. W jego głowie trwa gonitwa myśli. Jest człowiekiem, który sięga, gdzie wzrok nie sięga. Od zawsze chciał zdobyć Juniper, ale wydaje mi się, że gdyby wreszcie byli razem, coś w nim by umarło. Jest poetą i marzycielem.
McConaughey bardzo się ucieszył, że wreszcie mógł pracować z Reese Witherspoon, mimo że mieli tylko jeden wspólny dzień zdjęciowy. - Reese była pierwszą osobą, którą wyobraziłem sobie w roli Juniper, jeszcze zanim zaczęliśmy zdjęcia do filmu. Obydwoje szukaliśmy okazji do spotkania się na planie i mam nadzieję, że jeszcze dużo razem zrobimy.
Podczas przygotowań do filmu McConaughey był bardzo wybredny, jeśli chodzi o kluczowy element stroju Muda - znoszoną, żółtą, "szczęśliwą" koszulę, którą nosił przez cały czas. Kostiumolożka Kari Perkins dawała mu kolejne koszule do przymiarki, a zazwyczaj niesprawiający kłopotów McConaughey okazał się równie przesądny, jak jego bohater i stwierdzał, że nie czuje, by to była właściwa "szczęśliwa" koszula. Perkins skrupulatnie prała, brudziła, zaciągała i naddzierała kolejne koszule dla aktora, aż ten uznał, że natrafił na wystarczająco podniszczony egzemplarz, by odzwierciedlał osobowość Muda i jego życie uciekiniera. Kiedy McConaughey znalazł szczęśliwą koszulę, można było rozpocząć zdjęcia.