Reklama

"U progu sławy": MUZYKA I PIOSENKI

Cameron Crowe: "Siłą napędową tego filmu jest muzyka. To tak, jakbyś odkrył jakąś piosenkę i słuchał jej dziesięć razy z rzędu. W końcu byś się pewnie pochorował, ale przez moment czułbyś się, jak we własnym wszechświecie, gdzie czas i przestrzeń nie mają znaczenia.

Coś takiego może dać tylko muzyka i dlatego postanowiłem zrobić ten film. Jeśli mówi się głośno "kocham muzykę", trzeba wiedzieć, za co się ją kocha i napisać dla niej coś w rodzaju listu miłosnego".

W porozumieniu z autorką oprawy muzycznej Nancy Wilson ("Jerry Maguire") i konsultantem muzycznym Dannym Bramsonem ("Totalna magia", "Miasto aniołów") Crowe dokonał wyboru piosenek, które słyszymy w filmie. Są wśród nich utwory Led Zeppelin, The Who, Eltona Johna, Black Sabbath, Joni Mitchell, Yes, Simona & Garfunkela i wielu innych. Crowe i Wilson - w życiu prywatnym małżeństwo - napisali kilka piosenek, które wykonuje filmowa grupa Stillwater, w tym "Fever Dog" i "Love Thing", a we współpracy z siostrą Nancy, Ann - utwór "Chance Upon You". Peter Frampton wzbogacił "dyskografię" grupy o piosenki zatytułowane "Hour of Need" i "You Had to Be There".

Reklama

Nancy Wilson: "Muzyka ma magiczną moc. Piosenki przenoszą cię w czasy, w których toczy się akcja i pozwalają ci przypomnieć sobie, co czułeś, gdy słyszałem je po raz pierwszy. Komponując oprawę muzyczną, która wypełnia czas między piosenkami, musiałam zachować delikatną równowagę".

Cameron Crowe podsumowuje: "Piosenki są dla mnie pamiątkami z tamtych czasów. Ich twórcy byli mi szczególnie bliscy, niektórzy z nich nadal są gwiazdami, o innych dawno już zapomniano. Chciałbym, by pamiętano o nich wszystkich i wszystkich ich kochano, a muzykę traktowano na równi ze wspomnieniami. Robiąc ten film miałem okazję podziękować ludziom, którzy pomogli mi stać się tym, kim jestem teraz; mojej mamie, ulubionym kapelom, siostrze, Lesterowi Bangsowi i dziewczynom, które po drodze nauczyły mnie tego i owego o miłości. Nigdy nie zapomnę tych miejsc i tych ludzi. To czasy, które wielu wydać się mogą zamierzchłą przeszłością, dla mnie jednak żyć będą wiecznie i mam nadzieję, że udało nam się uchwycić ich ducha w tym filmie".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: U progu sławy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy