"Tylko nie miłość": STRESZCZENIE
Julien ma poważny problem. Choć jest świetnym terapeutą małżeńskim, sam nie potrafi zatrzymać przy sobie kobiety na dłużej niż dwa tygodnie. I nie bez powodu - od czasów młodości Julien przynosi pecha wszystkim kobietom, które się w nim zakochują. Bynajmniej nie drobnego pecha. Ten pech może w jednym tygodniu parę razy posłać dziewczynę do szpitala, zrujnować jej karierę albo doprowadzić do śmiertelnej kłótni z rodziną. Jednym słowem Julien jest dla kobiet jak czarny kot. Joanna sprawdzi to na własnej skórze już w dniu, w którym go spotka po raz pierwszy. Sukcesy w pracy, dobra passa w miłości, istnieje ryzyko, że to wszystko się zmieni...
Radosny powrót do komedii
"Wszystko zaczęło się od historyjki opowiedzianej przez jednego z moich przyjaciół" zdradza narodziny pomysłu jeden ze scenarzystów Luc Bossi. "Przekroczył prędkość, a jego żona zaproponowała, by powiedzieć policji, że to ona prowadziła, żeby nie stracił punktów. I potem to ona miała kłopoty z policją. Wpadłem więc na pomysł historii mężczyzny, który przynosi pecha ukochanej kobiecie... A właściwe dlaczego nie wszystkim, które kochał...". Z punktu widzenia komedii romantycznej była to atrakcyjna koncepcja, dająca możliwość stworzenia trudnej do pokonania przeszkody między parą głównych bohaterów.
Komedia, farsa, wodewil
Co sprawia, że reżyserzy czy aktorzy decydują się na udział w konkretnym projekcie - oczywiście scenariusz. "W tym projekcie pociągała mnie świeżość i energia" wyznał reżyser filmu Nicolas Cuche. "Chciałem nakręcić nietypową komedię romantyczną, a ten błyskotliwy scenariusz z komicznymi postaciami, gwarantował mi to" dodaje Cuche. Albowiem "Tylko nie miłość" to nie jest konwencjonalna historia miłosna, to prawdziwe spotkanie dwojga ludzi, które zmienia się w niezwykłą przygodę, którego bazą jest dość oryginalne podejście. Virginie opowiada jak spodobała się jej postać kobieca, którą zagrała: "Joanna nie jest, jak to zazwyczaj w komediach, jedynie obserwatorką męskich ekscesów, ale jednym z motorów akcji. Spodobał mi się też duch tego filmu. Lubię komedie z drugim dnem. Uważam, że humor jest prostym i skutecznym środkiem mówienia o poważnych sprawach. W tej historii wszystkie postaci mają swoje uprzedzenia, a życie kieruje je na drogę inną niż mogłyby sobie wyobrazić".