Reklama

"Trzeci cud": WYJĄTKI Z PRASY

THE HOLLYWOOD REPORTER

„Swoim filmem Agnieszka Holland uczyniła cud. Rzecz bardzo prowokacyjna, dotycząca systemów rządzących religią. Porywająca opowieść detektywistyczna”.

„Mistrzowskie dzieło, które dostarcza rozrywki, skłania do przemyśleń nad tym co w życiu najistotniejsze”.

„Godni uwagi są również aktorzy: Anne Heche, Ed’a Harrisa i Armina Mueller-Stahl”.

„Intryga dotyczy katolicyzmu, ale film opowiada o poszukiwaniu wiary przez współczesnego człowieka. Przedstawia je jako szczególnie trudne w dobie, w której miejsce wiary zajęło poddawanie jej w wątpliwość. Współczesny człowiek wierzy jedynie w fakty, cuda zaś pozostają poza jego wyobrażeniem. Bohater filmu, ojciec Shore, dysponuje wyłącznie faktami i to właśnie on musi uwierzyć, że zgromadził ich tyle, by dowieść świętość pewnej kobiety”.

Reklama

(Kirk Honeycutt)


CHICAGO SUN TIMES

„Mamy tu do czynienia z rzadkością, z filmem o tematyce religijnej, który nie jest sentymentalny, ale ciekawy. Nie ma w nim opętania przez diabła, chórów anielskich, złych duchów czy kochanków połączonych dopiero za grobem. To film o człowieku wykonującym swoją pracę. Ksiądz, Frank Shore, ma zdecydować czy istnieją realne powody, dla których pewna kobieta powinna zostać świętą. Postać księdza Shore poznajemy nie tylko jako przedstawiciela instytucji kościoła, ale też jako zwykłego człowieka nie pozbawionego słabości i wątpliwości. Główny bohater walcząc ze sobą i swoimi pokusami ma głębokie przekonanie o tym, że jego praca jest ważna, potrzebna, i że warto się jej poświęcać.

Agnieszka Holland przykłada dużą wagę do emocji swoich bohaterów. W tym przypadku Ed Harris pomógł jej to osiągnąć. Sposób, w jaki gra, sugeruje, że wypowiadane przez księdza zdania dawno tkwiły w jego umyśle, jeszcze nim zdecydował się podzielić się nimi z kimkolwiek.”

„W ‘Trzecim cudzie’ Agnieszka Holland nie stara się sprawić, byśmy uwierzyli w cuda, nie interesuje jej też czy ojciec Frank Shore dochował ślubów czystości. Zajmuje ją raczej sposób, w jaki instytucje kierują uczuciami swoich członków. Ludziom potrzeba wiary w cuda i dlatego paradoksalnie odrzucają tych, którzy próbują dowieść ich istnienia. Wierni nie są zainteresowani dowodem; chcą potwierdzenia. Istnieje, w dosłownym tego słowa znaczeniu, pokusa, by kościół poddał się owej zachciance i wzmagał entuzjazm wiernych. Przyklasnąć jednak fałszywym świętym byłoby obrazą dla owych prawdziwych”.

(Roger Ebert)


HOLLYWOOD REPORTER

„’Trzeci cud’ to wzorcowy przykład dobrej opowieści detektywistycznej. Jak we wszystkich tego typu historiach, jest w owym filmie wiele szczęśliwych zbiegów okoliczności, które mają w końcu doprowadzić do zespolenia wszystkich wątków intrygi. Jednak ponownie jak we wszystkich dobrych opowieściach, kluczowa zagadka metafizyczna pozostaje nierozwiązana.”

(Kirk Honeycutt)


LOS ANGELES TIMES

„Holland stała się reżyserem autorytatywnym, wymagającym od widzów absolutnego skupienia. Jeśli tylko poddać się filmowi od pierwszych jego ujęć, zda się on dziełem mistrza”.

(Kevin Thomas)

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Trzeci cud
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy