"Troja": KRWAWE NOWINKI
Realia wojny epoki brązu, w której największe znaczenie miała broń obuchowa, włócznie i łuki, a mniejsze miecze, wymagały zastosowania nowatorskich środków. – Walki w Iliadzie są brutalne – podkreśla Crane. – Są opisane bardzo dokładnie i drobiazgowo. Nie próbujemy gloryfikować walki, ale jeśli ktoś uderzy kogoś z całej siły młotem, to musi to boleć, a obrażenia są na pewno bardzo poważne. Widać to w naszym filmie, widzowie będą mieć wrażenie, że są w samym środku walki.
Kierownik ekipy do spraw efektów specjalnych, Joss Williams, dzięki pomocy swych pracowników wykonał liczne sztuczne kończyny i inne części ciała, dzięki którym reżyser mógł bez przeszkód kręcić sceny walki. W zbliżeniach wykorzystywano znacznie bardziej szczegółowe protezy. – Wykonaliśmy sterowane sprężonym powietrzem kukły, mające sztuczne ręce i nogi, ciała, głowy – opisuje Williams. – Dzięki nim można było pokazać sceny, w których rydwan przejeżdża po czyichś nogach, albo gdy miecz wbija się głęboko w ciało.
Bardzo realistyczne protezy wykonywane są z kilku warstw. Kości robi się z żywicy i gąbki, mięśnie z wosku. W protezach umieszcza się następnie pojemniki ze sztuczną krwią, a całość okrywa sztuczną skórą. Taka kończyna jest następnie przytwierdzana do pneumatycznego szkieletu, który można ustawić w dowolnej pozycji. Gotowa proteza wygląda bardzo realistycznie. Oprócz kukieł tego rodzaju wykonano także trzydzieści nagich ciał, trzydzieści spalonych ciał i po trzydzieści kukieł ubranych w stroje greckie i trojańskie, które wykorzystano w roli poległych wojowników.
Opracowano nowatorskie urządzenie, dzięki któremu można było pokazać widok ostrza włóczni, przebijającego tarczę Brada Pitta zaledwie o centymetry od głowy aktora. - Brad trzymał tarczę w dłoni – wyjaśnia Williams, a inny aktor udawał, że rzuca w niego włócznią, którą dodano potem podczas obróbki filmu. Następnie Brad naciskał wyzwalacz urządzenia, które zamocowane było na jego tarczy. Z pojemnika wystrzeliwał grot, z wielką siłą przebijający przez zasłonę aktora, dzięki czemu powstawało wrażenie, że Achilles zasłonił się przed celnie rzuconym pociskiem.
Crane wymyślił także inne unikatowe rozwiązanie, pomocne w trakcie realizacji scen walki. – W różnych miejscach terenu, na którym toczyła się walka, wsadziliśmy w ziemię pojemniki ciśnieniowe, wypełnione pulpą z arbuzów i keczupem. Od czasu do czasu odpalaliśmy taki pojemnik, który posyłał w powietrze czerwoną mgłę i miazgę, kiedy więc na planie zadawano cios, towarzyszyło temu mnóstwo krwi.