Reklama

Trafił do szpitala z odgryzionym uchem

Brytyjski aktor Clive Mantle, znany polskiej widowni z roli w serialu "Gra o tron", trafił do szpitala po tym, jak w trakcie bijatyki w hotelu w Newcastle stracił... kawałek ucha.

Do zdarzenia doszło w niedzielny poranek w Newcastle, gdzie Mantle przebywał z okazji scenicznej produkcji "The Ladykillers".

Powodem awantury w hotelu Travelodge, w którym mieszkał Mantle, była sprzeczka dotycząca hałasu w budynku. Nie wiadomo jednak, czy to aktor skarżył się na brak spokoju, czy też to jego głośne zachowanie było przedmiotem skargi innych mieszkańców hotelu.

Słowna utarczka przerodziła się jednak w bijatykę, podczas której 32-letni Szkot odgryzł aktorowi kawałek ucha. Mężczyzna stanie przed sądem 13 kwietnia.

Reklama

"Jest w szoku. Nie spodziewasz się takich rzeczy w hotelu. Część ucha, która została odgryziona, została już odnaleziona i z powrotem przyszyta" - powiedział rzecznik Mantle'a dodając, że jego klient jest zachwycony profesjonalizmem pracy policji oraz obsługi szpitala.

Gwiazdor zmuszony został jednak do odwołania najbliższych spektakli "The Ladykillers". Najbliższy miał się odbyć w poniedziałek, 25 marca, w miejscowości Salford.

"Clive nie wystąpi w Salford. Najprawdopodobniej opuści cały najbliższy tydzień. Na początku następnego tygodnia zobaczymy, co dalej" - powiedział rzecznik produkcji.

Przypomnijmy, że trzeci sezon serialu HBO "Gra o tron" będzie miał premierę już w poniedziałek, 1 kwietnia, dzień po premierze amerykańskiej.

Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!

WENN
Dowiedz się więcej na temat: trafiło | trafiona | Mantle | Gra o tron
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy