"To właśnie miłość": OJCZYM & JEGO 11-LETNI SYN
DANIEL
O co chodzi Sammy? Coś w szkole? Dokuczają ci? A może to coś gorszego? Możesz mi powiedzieć?
SAM
Naprawdę chcesz wiedzieć?
DANIEL
Naprawdę..
SAM
Nawet jeśli nie będziesz w stanie mi pomóc?
DANIEL
Nawet wtedy.
SAM
OK. Zakochałem się.
DANIEL
Słucham?
SAM
Chodzi o to, że się zakochałem i nic nie mogę zrobić. Jest coraz gorzej.
DANIEL
Nie jesteś trochę za młody na miłość?
SAM
Nie.
DANIEL
Ok. Przyznam, że trochę mi ulżyło.
SAM
Dlaczego?
DANIEL
Myślałem, że to coś gorszego . . .
SAM
Coś gorszego niż konanie z miłości?
DANIEL
No tak, masz rację. Konanie.
Jedną z historii zmieniających standardowe założenie, że filmy o miłości zajmują się tylko miłością romantyczną jest związek pomiędzy owdowiałym Danielem i jego przybranym synem Samem.
Curtis chciał pokazać nie tylko to, że "ludzie zakochują się po raz pierwszy, ale także opowiedzieć o miłości, która trwa." Filmowiec, sam ojciec, stworzył postaci Daniela i Sama opierając się na nowym doświadczeniu ze swojego życia, "dwaj mężczyźni, którzy zaczynają wspólne życie w zupełnym oddaleniu, a w miarę upływu czasu stają się sobie coraz bliżsi."
Dla Liama Neesona, obsadzonego w roli Daniela, możliwość pracy z Curtisem była okazją do wyzwolenia z siebie zupełnie nowych talentów aktorskich.
Neeson komentuje, "Zawsze podziwiałem prace Richarda i byłem zachwycony, kiedy o mnie pomyślał. W postaci, którą gram sporo jest bardzo trudnych cech, ale mam też okazję, aby zachowywać się lekko, czasem głupio. Uwielbiałem to robić. Richard uchwycił ten aspekt, który pozwala na bycie smutnym w jednej minucie, a w drugiej na cieszenie się życiem i okazywanie w pełni swojej radości. O to chyba chodzi w życiu."
Po śmierci mamy, Sam przesiaduje samotnie w swoim pokoju sprawiając, że Daniel czuje się jeszcze gorzej nie będąc w stanie mu pomóc. W końcu jednak odkrywa, że to miłość, a nie o smutek (a raczej o smutek z powodu nieosiągalnej miłości) spowodowała, że Sam się izoluje.
Młody aktor Thomas Sangster został obsadzony u boku Neesona w roli Sama. Była to jego szesnasta rola od czasu, kiedy dwa lata temu zaczął pracę w przemyśle rozrywkowym. Praca na planie wyjątkowo mu się podobała, zwłaszcza, że miał okazję nauczyć się gry na perkusji - od swojego ojca muzyka.