"Tańcząc w ciemnościach": MANIFEST SELMY
Selma pochodzi z Europy Wschodniej. Uwielbia musicale. Jest jej ciężko, jednak ma pewną tajemnicę, dzięki której udaje jej się przetrwać. Gdy wszystko się komplikuje i jest nie do zniesienia, wyobraża sobie, że znajduje się w świecie musicalu... przynajmniej przez kilka minut. Tam jest cała radość, której skąpi jej życie. Uwielbia Dźwięki Muzyki (Sound of Music) i wszystkie inne wielkie filmy z piosenkami i tańcem. To właśnie ona zagra główną rolę w Dźwiękach muzyki. Selma może mieć więc poczucie, że marzenia i rzeczywistość w końcu się spotykają.
Muzyka popularna i wielkie musicale łączą się w jej umyśle. Jednak ona jest kimś więcej niż tylko marzycielką! Kocha życie. Potrafi pokochać najdrobniejszy szczegół świata, w którym żyje. Potrafi także widzieć wszystkie drobiazgi. Najdziwniejsze rzeczy, które tylko ona dostrzega i słyszy. To prawdziwa obserwatorka... obdarzona pamięcią fotograficzną. Ta dwoistość czyni z niej artystkę: jej miłość i wzruszenie w wyimaginowanym świecie muzyki i jej pełne współczucia prawdziwe życie... to jej człowieczeństwo.
Jej własnym dziełem sztuki są sceny pochodzące z musicali, do których ucieka w ciężkich chwilach... fragmenty musicalu Selmy, w którym ścierają się wszystkie melodie, arie, dźwięki, instrumenty, słowa i kroki taneczne, jakie widziała lub słyszała w kinie.
Nie chodzi o ucieczkę przed rzeczywistością, ale o rzecz zupełnie inną - chodzi o sztukę! Sztukę, która ma swoje źródło w autentycznej, wewnętrznej potrzebie zabawy z życiem i w umiejętności włączenia tego w swój własny świat. Taka sytuacja może być bardziej bolesna, niż da się to wyrazić słowami, ale Selma może ją wykorzystać do stworzenia kolejnego dzieła sztuki.
Muzyka
Wszystkie elementy muzyczne instrumentalne i śpiewane zaczerpnięte są z musicali, które Selma kocha. Mogą to być fragmenty łączone w nowe całości albo dźwięki instrumentów użyte w inny sposób. Selma uwielbia najprostsze efekty muzyczne. Riffy i wszelkie inne banały. Używa ich przekraczając granice dobrego smaku. Te efekty łączone są z głosami życia. Może to być trochę trywialne, ponieważ Selma przede wszystkim kocha najprostsze dźwięki istot żywych: dźwięki dłoni, stóp, głosy, oddechy, które rodzą się przy pracy, hałas maszyn i narzędzi, odgłosy natury. A przede wszystkim ciche odgłosy omyłek... jak skrzypienie deski w podłodze.
Ważne jest, aby to co nienaturalne właśnie tak brzmiało, ponieważ przez cały czas musimy wiedzieć skąd biorą się te dźwięki, banały muzyczne; a co więcej: dźwięki prawdziwego życia nie mogą być „upiększane”. Im bliżej rzeczywistości pozostajemy, tym lepiej. Przedkładamy rytm wybijany dłonią o ramę niedomkniętego okna nad taki sam rytm z samplera. Jeśli mamy korzystać z samplingu, logicznym będzie umieszczenie go po stronie sztuczności.
Potrzebna jest eksplozja uczuć i - nade wszystko - celebracja radości w świecie wyobraźni. Dźwięki prawdziwego życia nie pochodzą tylko od maszyn i czynności codziennych, ale także od ludzi twórczych jak Selma, którym za instrument może służyć każdy element ich otoczenia! Selma słyszy muzykę przez hałas. Gdy nam ją uzmysłowi, słyszymy ją również. Hałas to życie, jest on równie piękny jak każde uznane arcydzieło.
Taniec
Zasada jest ta sama: Selma uwielbia i wykorzystuje tanie efekty: pozy, jednostajność, wystudiowaną elegancję. Ale potrafi to połączyć z prawdziwymi ludźmi, z ruchem i z realnymi słabościami. Z chaosem życia, z grą. Umiejętność z nieporadnością. Użycie tych środków w jej wykonaniu wykracza poza dobry smak. Do wykorzystania nadaje się wszystko, co ją otacza. Potencjalne możliwości widzi w każdym sprzęcie. Tancerze używają prawdziwych przedmiotów.
Selma pracuje w fabryce od dawna, ale cały czas niezmiennie kocha każdy najmniejszy ludzki gest czy poruszenie. Wie na co stać ludzkie ciało, gdy chodzi o osiągnięcie doskonałości w tańcu, widziała to w wielkich filmach, wie, ile bólu i radości z życia można zobaczyć w pojedynczym geście. Selma tańczy jak dziecko, sama dla siebie, co może wydawać się okropne. Po czym nagle, w ułamku sekundy, wszystko się zmienia, a Selma jest już królową.
Taniec nie ma kierunku, Selma porusza się na wszystkie strony, nie uznaje znaków muzycznych. Tańcem jest już samo poruszanie koniuszkiem palca.
Piosenki
Prawdziwe piosenki, z rymami, to podstawa! Mają znaczenie zasadnicze: Selma w piosence opowiada historie. Czasami jej zauroczenie dźwiękiem, rytmem, słowem daje się wyraźnie odczuć, by po chwili zaczęła się nim bawić i zapomniała o wszystkim. Piosenki są rozmową Selmy z samą sobą, czasem wkładanymi w usta innych osób reprezentujących jej lęki i radości. To proste piosenki, z popularnymi czy górnolotnymi słowami.
Często jest w nich głębsza prawda, która umyka i Selma stara się wówczas traktować to jak zabawę, igrając ze słowami i fragmentami słów. Jak dziecko, które wykorzystuje buzię do wydawania dźwięków. Nie zapominajcie, że ona potrafi naśladować, jej głos może brzmieć jak maszyna, albo jak skrzypce. Również pomyłka może zostać wykorzystana jako tworzywo, a niepoprawnie wymówione słowo staje się interesujące w momencie, kiedy trzydzieści osób wymawia je w identyczny sposób.
Scenografia
Superrealizm! Nikt nie będzie mógł powiedzieć, że nie jest to film nakręcony w plenerach, ani że naturalna scenografia była przerabiana przed zdjęciami. Najmniejszy rekwizyt wykorzystany przy tańcu, muzyce, budowie rytmu musi się tam znaleźć z powodu historii, miejsca lub osób. Jeśli o to chodzi, to działamy na przekór zasadom musicali. Nie ma żadnych niespodziewanych wyskoków dziesięciu identycznych przedmiotów potrzebnych nagle do numeru tanecznego, nie ma grup jednakowo ubranych tancerzy. Ubrania są elementem rzeczywistości i w prawdziwym życiu dostarczają nam informacji o ich właścicielach. I jak zawsze, to nagły brak logiki czyni wszystko prawdziwym i intensywnym! Sprawia, że wszystko staje się bardziej ludzkie! To cała Selma... Ona jest istotą ludzką, która widzi i opowiada!