Reklama

"Tajni agenci": PRZYGOTOWANIE AKTORÓW

„Lisa potrafi walczyć, choć nie jest „twardą dziewczyną” z filmów o Jamesie Bondzie” – wyznaje Monica Bellucci. - „Musiałam być bardzo sprawna fizycznie i nieustannie przechodzić samą siebie, żeby sprostać wymaganiom reżysera. Skakałam z dużych wysokości, pływałam na otwartym morzu, grałam w scenach kaskaderskich. Ciągłe napięcie nie pozwalało mi się bać. Ten film był dla mnie niezwykłym doświadczeniem”.

Vincent Cassel również doceniał scenariusz, jego wiarygodność i zaskakujące zwroty akcji, charakterystyczne dla tego gatunku filmowego. Aktor wspomina: „Wiele wydarzeń inspirowanych było prawdziwymi historiami. Wiele się dowiedziałem o hermetycznym świecie wywiadu. Zrozumiałem, że tajny agent nigdy nie może sobie pozwolić na chwilę nieuwagi. Nieustannie musi być czujny. Zafascynowało mnie to, w jaki sposób agent zmienia swoją tożsamość, zupełnie jak aktor. Dlaczego ktoś staje się tajnym agentem? Z powodu patriotyzmu? Romantycznej otoczki tego zawodu ? Czy tajni agenci są ludźmi z marginesu, żołnierzami, a może po prostu szaleńcami ? Frédéric potrafi zachować proporcje pomiędzy napięciem a refleksją towarzyszącym tej służbie. To właśnie mnie najbardziej wzruszało. Nie jest to typowo hollywoodzki film. Chociaż w „Tajnych agentach” liczy się dramatyczna akcja, równie ważny jest wymiar psychologiczny tej historii”.

Reklama

Przed rozpoczęciem zdjęć aktorzy grający główne role przeszli trening fizyczny. Vincent Cassel doskonalił swoje umiejętności walki wręcz i ćwiczył pływanie oraz skoki spadochronowe. Choreografią scen kaskaderskich zajmował się Alain Figlarz, specjalista od sztuk walki.

Mówi Vincent Cassel: „Do tej pory miałęm zupełnie inne doświadczenia z filmowymi pojedynkami. Tym razem nie są to spektakularne sceny walki w stylu Johna Woo. Z Alainem Figlarzem pracowaliśmy nad mniej dynamicznymi, lecz bardziej skutecznymi technikami, przypominającymi te stosowane przez agentów izraelskiego wywiadu”. Vincent Cassel zdecydował się sam wykonać skok ze spadochronem, mimo że jego towarzystwo ubezpieczeniowe było temu przeciwne.

W „Tajnych agentach” wystąpili także znani ze „Scen zbrodni” André Dussollier i Charles Berling. Jak widać, Frédéric Schoendoerffer jest wierny swoim aktorom i własnej wizji filmowego świata.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Tajni agenci
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy