Reklama

"Tajemnica Aleksandry": POSTPRODUKCJA

Postprodukcja przebiegała stosunkowo gładko, a montaż dźwięku i obrazu trwał najkrócej spośród wszystkich dotychczasowych filmów de Heera.

"Rolf kręci stosunkowo wolno, w porównaniu do innych reżyserów, więc często wie dokładnie jak będą wyglądać cięcia. Pierwsza wersja robocza nie wymagała żadnego wysiłku, i zaledwie śladowego montażu. Trudno było jedno osiągnąć równowagę między Aleksandrą i Steve’em, między ich punktami widzenia, by nie przechylić szali na rzecz któregokolwiek z nich. Nie chcieliśmy też, aby na osąd publiczności wpłynęła płeć bohaterów" - twierdzi montażystka, Tania Nehme.

Reklama

Rolf po raz kolejny zwrócił się do kompozytora Grahama Tardifa, by stworzył na użytek filmu subtelną ścieżkę dźwiękową. Graham najpierw zaczął komponować w sposób tradycyjny, jednak wkrótce stało się jasne, że potrzebne będzie bardziej niezwykłe tło dźwiękowe: "Rolf nalegał, by muzyka nie dyktowała tego, jak publiczność powinna odebrać postaci Steve’a i Aleksandry. Dlatego też zdecydowałem się na minimalistyczny podkład elektroniczny. Mam nadzieję, że nadaje on filmowi głębię, unikając jednocześnie manipulacji w kwestii identyfikacji publiczności z bohaterami i ich czynami".

Film ukończono w grudniu 2002 roku, zaś w lutym 2003 roku wziął on udział w konkursie na MFF w Berlinie.

Producent Domenico Procacci przyznaje, że może być to dzieło kontrowersyjne: "Niełatwo się je ogląda. Myślę, że części się zupełnie nie spodoba, a inni się nim zachwycą. Mam nadzieję, że tych drugich będzie więcej. Tak czy owak jestem ciekaw, jak ludzie zareagują na to dzieło".

Procacci dodaje: W świecie, w którym przytłaczająca nas codzienność staje się coraz bardziej jednorodna, bardzo trudno jest przedstawić różne punkty widzenia. Dlatego cieszę się, że mamy reżyserów takich jak Rolf, którzy chcą opowiadać historie dalekie od stereotypów, poza kanonem Hollywood. Reżyserów, którzy chcą kręcić filmy na różne sposoby, w różnych stylach, i mówić o rzeczach, których nie znajdziesz w tzw. filmach komercyjnych".

Choć "Tajemnica Aleksandry" może się wydawać psychologicznym thrillerem, jego tematem są przede wszystkim związki międzyludzkie. Gary Sweet twierdzi: "Chyba opowiada on głównie o odkryciu, że osoba, o której myślałeś, że wiesz o niej wszystko, jest kimś zupełnie innym. Według mnie publiczność się spolaryzuje, i na tym właśnie polega geniusz Rolfa. To, w jaki sposób udało mu się zatrzeć różnicę miedzy płciami jest niezwykłe".

Helen Buday mówi z kolei: "Nie mogę się doczekać, by zobaczyć jak zareaguje na ten film publiczność. Naprawdę. Nigdy nie widziałam czegoś podobnego. To zupełnie nowy gatunek. Łączy thriller z filmem artystycznym. Jestem pewna, że widzowie się podzielą. Niewielu pozostanie obojętnych. Będą zdecydowane opinie. Ten film do nich prowokuje i nie daje odpowiedzi. Nie podsuwa rozwiązania. Jest jednocześnie konfrontacyjny, nie da się przejść nad nim do porządku dziennego".

Producentka Julie Ryan, która pracuje z Rolfem od sześciu lat, także uważa, że "Tajemnica Aleksandry" jest jego najbardziej konfrontacyjnym filmem od czasów "Bad Boy Bubby": "Ten film poruszy każdego, kto doświadczył problemów z komunikacją w stałych związkach, zwłaszcza w sferze seksu i intymności. Najpewniej podzieli płcie, lecz mam nadzieję, że także sprowokuje do rozmowy. Wydaje mi się, że po tym filmie między mężczyznami i kobietami może wyniknąć parę trudnych dyskusji przy kolacji".

Jako scenarzysta, reżyser i producent "Tajemnicy Aleksandry", Rolf de Heer ma na jego temat do powiedzenia tyle: "Tak naprawdę, to film opowiadający chyba o polityce w małżeństwie, o polityce związków. Mówi o ludziach żyjących w różnych światach, którzy w tym przypadku są akurat małżeństwem. Właściwie to nie myślę za wiele na temat treści filmu, po prostu staram się go nakręcić. Wiem o czym opowiada, napisałem scenariusz, to w pewnym sensie tkwi w mojej świadomości, ale nie teoretyzuję tego za bardzo, nie rozbieram na czynniki pierwsze. Próbuję po prostu doświadczyć tego na płaszczyźnie emocjonalnej, i mam nadzieję, że uda się to też publiczności".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Tajemnica Aleksandry
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy