Reklama

Tadla i Kret: Miłość na wiosnę

Podobno to była miłość od pierwszego wejrzenia. Przynajmniej ze strony Jarosława Kreta. Beata Tadla potrzebowała trochę więcej czasu, ale nie aż tak znowu dużo. Zaledwie po kilku tygodniach podjęli decyzję o zamieszkaniu razem. Przelotny romans czy stałe uczucie?

Kiedy Beata Tadla pojawiła się pod koniec ubiegłego roku w gmachu TVP na ul. Woronicza w Warszawie, od razu wpadła mu w oko. To Jarosław Kret pomógł dziennikarce w zaklimatyzowaniu się w nowej pracy. Przyjacielska relacja szybko przekształciła się w miłość.

Na początku lutego paparazzi wyśledzili parę na spacerze w parku. Wtedy jednak Beata Tadla nie chciała zdradzać co ją łączy z pogodynkiem. Ale jak długo można trzymać miłość w tajemnicy?!

Podczas programu "Wielki test wiedzy ekonomicznej" w TVP usiedli koło siebie i chętnie pozowali do zdjęć. Od razu widać, że oboje przeżywają drugą młodość.

Reklama

- Z zasady nie opowiadam o swoim życiu prywatnym, ale dla świętego spokoju powiem, że dzieje się u mnie chyba coś fajnego - mówi Beata Tadla. - Jeśli mi dobrze życzycie, to trzymajcie kciuki - dodaje.

Niestety, znajomi zakochanych boją się o stałość ich związku. Jarosław Kret znany jest ze słabości do płci przeciwnej. Jest po rozwodzie z Edytą Mikołajczyk (rzecznik prasowy lotniska w Modlinie), był związany z Agatą Młynarską oraz z Małgorzatą Kosturkiewicz (producentką magazynu "Polska według Kreta"), z którą ma trzyletniego synka Franka.

Z kolei jego obecna partnerka ma za sobą dwa małżeństwa. Ostatnie, z Radosławem Kietlińskim, szefem Polsat News, zakończyło się na początku ubiegłego roku. Może jednak Tadla i Kret poczuli, że czas się ustatkować?

Marzena Juraczko

Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!

TV14
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy