Reklama

"Szyfry wojny": JOE ENDERS I BEN YAHZEE

Rolę Endersa John Woo powierzył Nicolasowi Cage'owi, z którym pracował wcześniej przy "Bez twarzy". Aktor mówi: John to autor w pełnym znaczeniu tego słowa. Ufa aktorom i chętnie z nimi współpracuje. Mamy ponadto podobną wizję kina - obaj lubimy ekstremalne sytuacje.

Joe Enders to żołnierz piechoty morskiej, na którym wojna odcisnęła niezatarte piętno. Nicolas Cage mówi: Enders doznał poważnego urazu psychicznego na polu walki. W wyniku straszliwych doświadczeń utracił niewinność. To najbardziej nieszczęśliwa postać, jaką dane mi było dotąd zagrać. To niezwykle skomplikowana rola - mówi Tracie Graham. - Enders jest dobrym żołnierzem. Chce wypełniać rozkazy przełożonych i dlatego zostaje wybrany do ochrony kodu. Zdaje sobie jednak sprawę, że stracił tylu ludzi w czasie bitwy na Wyspach Salomonowych właśnie dlatego, że ślepo spełniał rozkazy. Robił, co mu kazano, a to doprowadziło do katastrofy, której wciąż próbuje stawić czoła.

Reklama

Enders marzy, by wrócić na front, mimo iż sam odniósł poważne obrażenia i stracił słuch w jednym uchu. Zakochana w nim pielęgniarka Rita (Frances O'Connor - "A.I. Sztuczna inteligencja", "Zakręcony", "Mansfield Park") "pomaga" mu pomyślnie przejść przez badania. Enders otrzymuje więc nowe zadanie - ma chronić szyfranta z indiańskiego plemienia Navaho, bo klucz do kodu nie może wpaść w ręce wroga. Nicolas Cage mówi: To obosieczny miecz. Mam chronić nie tylko szyfranta, ale i szyfr. Przez cały film Enders toczy wewnętrzną walkę - zastanawia się, co się stanie, gdy będzie musiał wypełnić dane mu rozkazy.

"Podopiecznym" Endersa zostaje Ben Yahzee, rekrut z plemienia Navaho, który niedawno opuścił rezerwat. Ben emanuje spokojem, wywodzi się bowiem z kultury, która nade wszystko stawia równowagę duchową. Szybko jednak doświadczy na własnej skórze brutalności wojny... Rolę Bena Yahzee powierzono Adamowi Beachowi, amerykańskiemu Indianinowi z Kanady, który zyskał uznanie rolą w "Sygnałach dymnych". Terence Chang mówi: Mimo iż Adam nie pochodzi z Navaho, starszyzna plemienna zaakceptowała nasz wybór.

Adam Beach mówi: Yahzee jest inteligentnym żołnierzem, szybko jednak zdaje sobie sprawę, że zabijanie nie leży w jego naturze. Robi wszystko, by zaprzyjaźnić się z Endersem, ten jednak nie chce żadnych dodatkowych komplikacji. W końcu jednak trudy walki zbliżają ich do siebie. Dzięki Endersowi Yahzee odnajduje w sobie siłę, by skupić się na swej misji i zapomnieć o tym, co dzieje się dookoła. Poznaje także siłę przyjaźni. Wszystko ma jednak swoją cenę. Nicolas Cage mówi: Enders z bólem serca obserwuje, jak Ben traci niewinność, musi jednak pomóc mu odkryć w sobie bestię. Yahzee musi zabijać, by przeżyć.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Szyfry wojny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy