Reklama

"Szalone serce": HOŁD MUZYCE COUNTRY

Podobnie jak przejmująca piosenka country pełna pasji, humoru i bólu, tak "Szalone serce" jest wzruszającą historią o starzejącym się mężczyźnie, który żył szybko i beztrosko, ale wciąż wierzy, że prawdziwa miłość go wyzwoli.

Podobnie jak przejmująca piosenka country pełna pasji, humoru i bólu, tak "Szalone serce" jest wzruszającą historią o starzejącym się mężczyźnie, który żył szybko i beztrosko, ale wciąż wierzy, że prawdziwa miłość go wyzwoli.

Scenarzysta, reżyser i producent Scott Cooper pochodzi z Południa (dokładniej ze stanu Wirginia). Bad Blake z powieści Cobba zawsze kojarzył mu się z muzykami, których słuchał całe życie. Byli jego idolami, mimo burzliwego życia uczuciowego i walk z nałogami. Bad ma talent, ale i wady : jest nieodpowiedzialny, za dużo pije. Jednocześnie potrafi pisać piękne teksty, jest romantykiem i człowiekiem, który naprawdę chce się zmienić.

Cooper był aktorem. W 2009 roku zagrał w "Aż po grób" z Robertem Duvallem. W czasie zdjęć przeczytał powieść Thomasa Cobba. Postanowił, że ekranizacja książki będzie jego reżyserskim debiutem, o którym marzył.

Reklama

W "New York Times Book Review" napisano, że książka gra jak najlepsza gitara, a Kinky Friedman (muzyk, pisarz i polityk) powiedział, że opisane w niej postaci poznał podczas grania koncertów w barach czy na dużych imprezach. Dodał też, że Bad Blake to facet, o którym się nie zapomina.

Kiedy Cooper zabrał się do pisania scenariusza zdał sobie sprawę, że czeka go nie lada wyzwanie : filmowy Bad nie mógł być pozbawiony humoru, ale i cierpienia które biło z kart książki. Trzeba było też pokazać, że jest szczerym i w głębi ducha dobrym człowiekiem, który ma nie tylko wielki talent, ale i wiele problemów.

Scenarzysta wspomina, że gdy tylko zaczął pisać, szło mu bez przeszkód : "Dorastałem słuchając country. Czytając książkę Cobba miałem wrażenie, że czytam o miejscu, w którym się wychowywałem. Jako aktor dobrze rozumiałem Bada; co czuł, gdy występował. Gdybym nie pochodził z Południa i nie był artystą, miałbym problem z napisaniem scenariusza."

Cooperowi zależało, aby nie pomijać ironii z jaką Bad opowiada o swoim życiu i o tym jak otarł się o bycie gwiazdą. "Życie Bada było słodko-gorzkie. Kiedyś był dość znanym artystą, ale nigdy nie został prawdziwą gwiazdą. Dobrze wie czym są górki i dołki. Ma na sumieniu różne grzeszki, ale pragnie wybawienia i odmiany." - mówi reżyser.

Pragnienie, by zmienić własne życie pojawia się, gdy Bad poznaje kobietę. Cooper chciał pokazać emocje związane z rodzącą się miłością : namiętność i podniecenie, niezwykłą chemię, która nagle łączy ludzi, ale także to, że ludzie błądzą, mimo że zależy im na ukochanej osobie.

Po napisaniu scenariusza Cooper zwrócił się do swego mentora : Roberta Duvalla, aktora który zdobył Oscara za rolę piosenkarza country w "Pod czułą kontrolą".

"Kiedy Robert przeczytał scenariusz powiedział jedno krótkie słowo : "tak". Byłem w siódmym niebie." - wspomina Cooper.

Nie tylko Duvall zachwycił się scenariuszem. Historia człowieka, który pragnie odmienić swoje życie, osadzona w realiach południowego zachodu USA ujęła pracowników Butcher's Run - firmy produkcyjnej aktora.

"Zawsze pociągały nas opowieści o trudnych ludziach. A jednak niewiele scenariuszy wiarygodnie opisuje ich historie. "Szalone serce" poruszyło nas do głębi. Opowiada o doświadczonym przez los człowieku, który ma problemy z kobietami i alkoholem, ale dzięki miłości do muzyki walczy o lepszy los." - mówi Rob Carliner, wspólnik Duvalla.

"Film oddaje hołd muzyce country. Znam świat tych muzyków i z przyjemnością do niego wróciłem. Scenariusz Coopera przypomniał mi "Pod czułą kontrolą", tylko że historia Hortona Foote'a była pokazana delikatniej. Bad Blake to trudny facet, który miał ciężkie życie i niełatwo mu walczyć ze swoimi demonami. To nie jest nowatorska opowieść, ale Scott Cooper pokazał ją w świeży, ciekawy sposób." - komentuje Robert Duvall.

Do ekipy produkcyjnej dołączyła Judy Cairo z Informant Media. "Scenariusz mnie zachwycił. Muzyka country towarzyszy mi od dziecka, ale ujęło mu przede wszystkim to, że historia Bada jest szczera do bólu i wzruszająca. Ameryka jest pełna ludzi, których pokazano w "Szalonym sercu". - mówi producentka.

Jak podsumowuje Carliner : "Film na pewno spodoba się melomanom, ale ci którzy nie słuchają country też będą wzruszeni historią Bada. To film o ludziach, których zna każdy z nas."

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Szalone serce
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy