"Szalone serce": FANTASTYCZNA OBSADA
Podczas gdy Bad Blake ledwo wiąże koniec z końcem i gra w podrzędnych barach, Tommy Sweet jest młodą gwiazdą występującą na wielkich stadionach. Słuchają go miliony fanów, prowadzi życie, o którym Bad Blake może tylko pomarzyć. Gdy Tommy prosi Bada o napisanie piosenek na jego najnowszą płytę, Bad dobitnie zdaje sobie sprawę z tego jak fatalnie potoczyło się jego życie. Do roli Tommy'ego twórcy zaangażowali aktora, który zaskoczy widzów. Rob Carliner powiedział, że to ogromna niespodzianka.
Stephen Bruton podkreślał, że film ma fantastyczną obsadę: "Bad to facet nie potrafiący odmienić złego losu, a Tommy wpadł w pułapkę sukcesu. O dziwo, podziwiają siebie nawzajem. Ich relacja jest pełna paradoksów? A aktor grający Tommy'ego naprawdę umie śpiewać!"
Do obsady dołączył też jeden z producentów - laureat Oscara, Robert Duvall. Wcielił się w Wayne'a Kramera, właściciela baru i przyjaciela Bada. "To prawdziwy kumpel. Kiedy trzeba, daje kopa w tyłek." - mówi Duvall.
"Wayne jest z Badem podczas jego wzlotów i upadków. Trwa przy nim gdy wszyscy inni mają dość. Robert Duvall jest moim zdaniem jednym z najlepszych żyjących aktorów; prawdziwy wirtuoz. Praca z nim to niesamowite doświadczenie." - mówi Cooper.
W filmie zobaczymy też Ryana Binghama - piosenkarza, członka zespołu Ryan Bingham&The Dead Horses. Wciela się w Tony'ego, lidera zespołu, który grywa z Badem Blakiem. Ryan jest współautorem piosenki "The Weary Kind", której autorem jest w filmie Bad, a wykonuje ją Tommy Sweet.
Bingham zdecydował się na udział w filmie, bo scenariusz realistycznie opisywał życie w trasie. "Poznałem wielu muzyków żyjących tak jak Bad Blake, grających niesamowitą muzykę. Z jednej strony to cudowne, a z drugiej trudne życie. Człowiek jest natchniony, a jednocześnie ciężko doświadczony przez los. Film pokazuje dwie strony medalu." Ryan dodaje, że do udziału w filmie skusiła go też współpraca z Burnettem i Brutonem : "Jak mógłbym odmówić, skoro czekało mnie pisanie piosenek z tymi twórcami? Nie mówiąc o możliwości współpracy z Jeffem Bridgesem i Robertem Duvallem. To było niesamowite doświadczenie."