Reklama

"Świt żywych trupów": NIEŚWIADOMA KONSUMPCJA

W 1979 roku, George A. Romero przyprawił swój film komentarzem na temat społeczeństwa i konsumpcjonizmu. Problem “kultury centrów handlowych” jeszcze nie istniał, a szał zakupów był w zalążku. Dzisiaj, centra handlowe są ogólnie akceptowaną, integralną częścią kapitalistycznego krajobrazu. “Chcieliśmy poruszyć w naszym filmie tematy, o których wspomina Romero… nasze codzienne życie polega przecież głównie na konsumpcji. Zombie nieświadomie żywią się ludźmi, a współczesne społeczeństwo nieświadomie konsumuje,” wyjaśnia Newman.

Reklama

Sarah Polley, tak opowiada o granej przez siebie postaci, Anie. “Na początku filmu, Ana prowadzi powolne, spokojne życie. Po pracy wraca do domu, do człowieka, którego kocha. Oglądają telewizję. Niewiele rozmawiają. Ana jest dobrym człowiekiem, ale jej życie jest trochę puste, automatyczne. To swego rodzaju metafora naszego społeczeństwa.”

Jake Weber widzi w historii opowiedzianej w Świcie żywych trupów, test na zachowanie człowieczeństwa w obliczu apokalipsy. “Co byście zrobili, gdyby pewnego ranka świat oszalał? Jak zareagowalibyście na wprowadzenie w kraju rządów policji? A gdybyście musieli za wszelką cenę przetrwać w ekstremalnym środowisku?”

Dla reżysera Zacka Snydera sprawa jest prosta. “To film akcji z zombie w tytułowej roli.”

Polley dodaje, “Żywe trupy zawsze mnie fascynowały. Jeśli o mnie chodzi, w każdym filmie powinien być przynajmniej jeden zombie.”

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Świt żywych trupów
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy