"Super 8": REALIZACJA
Sercem filmu "Super 8" jest szóstka dzieciaków pragnących zrealizować swoje marzenia i nakręcić pierwszy w życiu horror. Zdjęcia zostają jednak gwałtownie przerwane. Dzieci są naocznymi świadkami przerażającej katastrofy kolejowej, a w mieście zaczyna dochodzić do tajemniczych wydarzeń, które mają wpływ na przyjaźń głównych bohaterów, ich rodziny i na zawsze zmieniają ich sposób patrzenia na życie.
A jeśli sercem "Super 8" jest grupa dzieciaków, to jego duszę stanowią dwaj filmowcy, którzy zjedli zęby na kręceniu filmów właśnie na taśmie 8 mm. J.J. Abrams i Steven Spielberg odkryli pasję robienia filmów już w dzieciństwie, co stanowi podwaliny ich dzisiejszych dokonań.
J.J. Abrams pragnął zrealizować film "Super 8" w tradycji filmów, w których się zakochał. Opowieści osadzonych w danej społeczności, której codzienne zmagania - praca, miłość i rodzina - wydają się bardzo zwyczajne do chwili, kiedy zostaną zakłócone przez niezwykłe, przerażające i fantastyczne wydarzenia. Pracując nad scenariuszem, Abrams zakochał się w pomyśle wprowadzenia do historii jako głównych bohaterów początkujących filmowców, cały czas szukał jednak tematu, który byłby siłą napędową całego filmu. Zdecydował się ostatecznie na pomysł, który od dawna zaprzątał mu głowę. "Pomyślałem o pociągu przewożącym materiały ze Strefy 51", mówi nawiązując do tajnego wojskowego obszaru w Newadzie, o którym krążą pogłoski, że przechowuje się tam wraki niezidentyfikowanych obiektów latających i ślady innych niezwykłych zjawisk.
"Kiedy J.J. zasugerował, aby historię dzieciaków kręcących film wplątać w wydarzenia science-fiction, które pojawiają się także na taśmie ich filmu tworząc atmosferę tajemnicy i wywołując kryzys w mieście, bardzo mnie to zaintrygowało," mówi producent Steven Spielberg. "Poczułem, że będzie to także obraz o kulturze kręcenia filmów w latach 70-tych i tym wszystkim do czego to mogło prowadzić. Film jednocześnie nostalgiczny i współczesny."
Kiedy wizja Abramsa zaczęła nabierać kształtów, reżyser skoncentrował się także wokół dwóch istotnych pomysłów. Pierwszym było to, co Abrams nazywa "tajemniczym pudełkiem" - widzów bardziej porusza tajemnica, której nie widzą, a film powinna charakteryzować możliwie największa nieprzewidywalność zamkniętego pudełka, w którym może znajdować się absolutnie wszystko. Kolejnym zamysłem, który reżyser miał nadzieję wpleść w film był duch kręcenia amatorskich produkcji na taśmie Super 8. "Realizacja tego filmu przywołała sporo wspomnień," mówi. "Chodzi tutaj o ducha opowieści, tworzenia iluzji, straszenia i bawienia widzów. Sprawiania, aby coś poczuli. Wszystko to jest dla nas takie samo, jakim było kiedyś."