Reklama

"Straż dzienna": EFEKTY WIZUALNE

Niezależnie od tego, jak ambitnym przedsięwzięciem były STRAŻ DZIENNA i "Straż nocna", ich twórcy stanęli przed poważnym wyzwaniem: jak wykreować 400 ujęć z efektami specjalnymi, bez których nie mogło być mowy o spektakularnych bitwach i magii w kraju, gdzie o studiu takim, jak Industrial Light & Magic George'a Lucasa można tylko pomarzyć? Biekmambietow chciał, by cały film powstał w Rosji, ale zadawał sobie sprawę, że żadne z istniejących studiów efektów specjalnych nie podejmie się tak skomplikowanego zadania, bowiem żadne z nich nie dysponowało odpowiednią zdolnością produkcyjną.

Reklama

Twórcy podjęli więc radykalne kroki: na okres roku - czas, jaki zajęła postprodukcja - zjednoczyli dziesiątki rosyjskich studiów efektów wizualnych w jedno wielkie, "wirtualne" studio. "Zależało nam, aby wszystkie efekty specjalne powstały w Rosji - mówi producent Konstantin Ernst - toteż połączyliśmy wysiłki 42 różnych studiów, by uzyskać oczekiwany przez nas efekt".

W realizacji filmu wzięły udział studia efektów wizualnych z całego kraju, od Moskwy, po Sankt Petersburg i Kijów, z których każde specjalizowało się w innej dziedzinie - jedne miały dobrych modelarzy, inne - świetnych animatorów. Poszczególne ujęcia przenoszono więc z jednego studia do drugiego. Codziennie efekty pracy każdego ze studiów zrzucano na serwer centralny, aby Biekmambietow mógł je ocenić In przekazać dalej.

W rezultacie wielu widzów jest zaskoczonych poziomem efektów specjalnych, które powstały w rosyjskich studiach przy tak niewielkim budżecie, jak choćby w przypadku sceny, kiedy rozpędzone konie wybiegają naprzeciw Alisy, jadącej samochodem po pionowej ścianie budynku. "Sądzę, że to przede wszystkim zasługa doświadczenia naszych artystów, a nie sprzętu, na którym pracowali. Jeśli dysponuje się dobrym zespołem, można dokonywać cudów" - twierdzi Ernst.

W trakcie realizacji STRAŻY DZIENNEJ Biekmambietow udoskonalił ten styl pracy współpracując z tym samym zespołem. "Opracowaliśmy całodobowy system pracy. Studio wyspecjalizowane w modelowaniu pracowało od dwunastej do szóstej i przekazywało materiał studiu w innym mieście, które pracowało nad animacją do trzeciej nad ranem, po czym całość przejmowało studio w Kijowie, gdzie łączono animację z modelami, tworząc odpowiednią fakturę. Następnego ranka pierwsze studio w Moskwie włączało gotowe efekty do filmu".

Zdaniem filmowców, właśnie niekonwencjonalne myślenie i nowatorskie metody pracy stały się kluczem do sukcesu STRAŻY DZIENNEJ na rynku rosyjskim. "Myślę, że zarówno STRAŻ NOCNA, jak i STRAŻ DZIENNA wyznacza kierunek rozwoju naszej kinematografii - mówi Konstantin Ernst. - To filmy, które różnią się od kina radzieckiego, ale nie kopiują wzorów amerykańskich czy międzynarodowych. Można je porównać do "Solaris" lub innych filmów Tarkowskiego, ale stanowią odrębny wkład do kultury rosyjskiej".

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Straż dzienna
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy