Reklama

Stockinger znów do wzięcia!

Tomasz Stockinger, czyli doktor Paweł Lubicz z "Klanu", nigdy nie należał do grona mężczyzn zmieniających partnerki jak rękawiczki. Może właśnie dlatego bardzo przeżywa fakt, że rozstał się z kobietą, u boku której chciał spędzić resztę życia...

Tomasz Stockinger twierdzi, że tak naprawdę tylko trzy razy w życiu był zakochany, a Ewa, z którą związany był z ostatnio, była chyba największą jego miłością. Niestety, związek popularnego aktora i eleganckiej pani prawniczki jest już historią. Para rozstała się po pięciu latach życia we dwoje...

Ewę i Tomasza zbliżyła do siebie ich wspólna wielka pasja - tenis. Właśnie podczas jednego z turniejów tenisowych w 2009 roku po raz pierwszy pokazali się razem publicznie i przestali ukrywać, że łączy ich tylko dobra znajomość. Wyglądali na bardzo szczęśliwych, choć partnerka serialowego doktora Lubicza z "Klanu" nie była zadowolona z tego, iż nagle znalazła się w centrum uwagi fotoreporterów, portali plotkarskich i kolorowej prasy. Cierpliwie jednak pozowała do zdjęć z ukochanym, który nie krył, że jest dumny mając u boku taką kobietę jak ona.

Reklama

Niedawno jednak coś w związku Ewy i Tomasza zaczęło się psuć. W końcu zdecydowali się na definitywne rozstanie. Podobno jego przyczyną było to, że pani prawniczka nie chciała dłużej żyć w blasku fleszy i pod stałą obserwacją paparazzi.

Jeszcze kilka miesięcy temu Tomasz Stockinger bardzo poważnie myślał o zalegalizowaniu swego związku. Miał nadzieję, że Ewa jest kobietą, z którą dane mu będzie spędzić resztę życia. Dziś jednak znów jest do wzięcia...

Interesują Cię plotki z życia gwiazd? Kliknij, a dowiesz się o nich wszystkiego!

Agencja W. Impact
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy