Reklama

"Stay Alive": PRAWDZIWA HISTORIA PEWNEJ GRY

Filmowa gra „Stay Alive” dlatego mrozi krew w żyłach i podnosi adrenalinę u gracza, że jej scenariusz został oparty o losy jak najbardziej autentycznej, opętanej krwawym szaleństwem morderczyni. Główną bohaterką jest bowiem bodaj pierwsza tak szeroko znana seryjna zabójczyni: Elżbieta Batory, żyjąca pod koniec siedemnastego wieku węgierska arystokratka, bliska krewna polskiego króla, Stefana Batorego (!). Jej nieustające pragnienie pozostania wiecznie młodą doprowadziło do zamordowania kilkudziesięciu młodych dziewic. Przez owe wydarzenia Elżbieta zyskała przydomek „Krwawej Hrabiny”.

Reklama

Od początku byliśmy przekonani, – wyjaśnia Peterman – że najstraszniejsze historie to te, które są oparte na prawdziwych osobach i wydarzeniach. Zaczęliśmy więc poszukiwać w książkach historycznych prawdziwie czarnego charakteru. I wydaje nam się, że znaleźliśmy najbardziej paskudną osobę, jaką się tylko dało. Historia Elżbiety Batory wciąż przeraża tych, którzy o niej słyszą.

Mam wrażenie, – mówi Bell – że w postaci Elżbiety znaleźliśmy znacznie bardziej interesującego bohatera horroru, niż klasycznego faceta w masce, mordującego nastolatków. Warto też pamiętać, że Elżbieta nie jest tylko postacią z gry. To prawdziwa osoba, a jej przerażająca legenda przetrwała wieki.

Elżbieta Batory pochodziła z bogatej arystokratycznej rodziny. Jej życiowy start był wyjątkowo łatwy – była bogata, dobrze urodzona, znakomicie wykształcona. No i obdarzona niezwykłą urodą: wszystkie źródła wspominają o jej kruczoczarnych włosach i śnieżnobiałej skórze. Kiedy miała 15 lat, z politycznych względów zmuszono ją do ślubu. Zyskała wtedy tytuł Hrabiny Transylwanii (hrabia Vlad Dracula rządził tam ponad wiek wcześniej) i została panią fortecy Cjethe. Jej mąż, znany jako Czarny Bohater Węgier, toczył nieustanne wojny. Osamotniona Elżbieta zaczęła szukać okazji do zabawy. Dość szybko wciągnęły ją „sztuki diabelskie”. Swoją mroczną działalność Elżbieta rozpoczęła od nieustannego torturowania okolicznych mieszkańców w zamkowych lochach.

Jednak najgorsze rozpoczęło się dopiero po śmierci jej męża. Elżbieta, pragnąc zachować wieczną młodość, odkryła, że świeża krew może być właściwym „specyfikiem”. Od tego momentu Elżbieta sama, lub z pomocą zaufanych służących, porywała, torturowała i w okrutny sposób zabijała młode dziewice, by kąpać się w ich krwi. I, choć brzmi to wyjątkowo strasznie, Elżbieta zdecydowała się w pewnym momencie otworzyć w zamku szkołę dla młodych dziewcząt. 25 szlachcianek, nieświadomych zagrożenia, przybyło, by uczyć się w murach twierdzy...

To był błąd. O ile lokalne władze były skłonne przymknąć oko na śmierć kilkunastu wieśniaczek, o tyle na śmierć szlachcianek już nie. Wkrótce plotki o krwawej działalności Elżbiety zaczęły się rozprzestrzeniać. Węgierski cesarz, Mathias II, zmuszony do działania, polecił wszcząć śledztwo. W zamku znaleziono kilkadziesiąt szczątków ludzkich. Odbył się proces. Elżbieta nie przyznała się do zamordowania, jak jej przypisywano, 650 dziewcząt.

Wszystkie współpracownice Elżbiety zostały uznane za czarownice i stracone. Sama Elżbieta, wykorzystując swoje szlacheckie pochodzenie, uciekła. Nigdy nie została skazana. Wydziedziczona z rodziny, resztę życia spędziła samotnie zamknięta w murach własnego zamku, gdzie zapadła na chorobę psychiczną. Producenci na potrzeby filmu stworzyli ciąg dalszy. Duch Elżbiety wydostaje się z ruin zamku, przebywa morza i oceany by trafić do innego miasta, osławionego siedliska wampirów – Nowego Orleanu (to właśnie w tym mieście rozgrywa się akcja powieści Anne Rice, najsłynniejszego współczesnego cyklu o wampirach).

Dziś Krwawa Hrabina uważana jest za jedną z pierwszych słynnych seryjnych morderczyń w historii. Jej losy stały się podstawą kilku książek (czerpał z nich m.in. Bram Stoker, pisząc swojego „Draculę”) i komiksów. To był jeszcze jeden powód, dlaczego producenci zdecydowali się wykorzystać Elżbietę w „Stay Alive”

Kiedy zaczęliśmy studiować dokumenty o Elżbiecie Batory – podsumowuje Bell – zdziwiło nas, że jeszcze nikt nie zrobił filmu na jej temat. To przecież mroczna, fascynująca i absolutnie prawdziwa osoba! Wszystko, co Elżbieta robi w grze, oparliśmy o dokumentalne zapisy historyków. Ta postać dała nam niesamowitą siłę do zrobienia tego filmu.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Stay Alive
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy