Reklama

"Stay Alive": PAMIĄTKA PO HURAGANIE

Twórcy filmu nie spodziewali się, że „Stay Alive” będzie miał również charakter dokumentu. Ekipa scenografów zdecydowała bowiem, że najlepszym miejscem do realizacji zdjęć będzie Nowy Orlean. Od początku naszym celem było znalezienie miejsc naturalnych, – opowiada Bruton Jones, główny scenograf filmu - które swoją architekturą pasowałyby do stylu, jaki wykorzystywany jest w grafice gier komputerowych. Nie bylibyśmy w stanie zbudować sztucznie wykreowanej scenografii. Wiedziałem, że w Nowym Orleanie znajdziemy odpowiednie miejsca.

Ostatecznie zdjęcia powstały w Nowym Orleanie i okolicach. Kluczowe sekwencje filmu rozgrywają się na Cmentarzu Lafayette 1. Założony w 1833 roku cmentarz zawiera mnóstwo zniszczonych i zabytkowych nagrobków – to właśnie tam toczą się najbardziej przerażające sceny filmu. By odtworzyć Geourge Plantaion, Jones wykorzystał budynek powstały w 1867 roku. Dla ekipy było to szczególnie trudne zadanie: chodziło o to, żeby w scenach krwawej rozgrywki nie zniszczyć żadnej z zabytkowych rzeczy, jakie znajdowały się w wyposażeniu budynku.

Reklama

Nikt z twórców ani właścicieli domu nie przypuszczał nawet, jak szybko zdjęcia do horroru nabiorą historycznej wartości. Kilkanaście dni po zakończeniu zdjęć Nowy Orlean został zmieciony z powierzchni ziemi przez najsilniejszy z huraganów – Katrinę. Jesteśmy dumni, że w naszym filmie udało się zachować duch tego niezwykłego miasta. Katrina dosłownie zmiażdżyła wiele zabytkowych budynków, m.in. naszą Geourge Plantaion. Dlatego „Stay Alive” dość nieoczekiwanie stało się również pamiątką takiego Nowego Orleanu, jakiego już nigdy nie zobaczymy.

materiały dystrybutora
Dowiedz się więcej na temat: Stay Alive
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy