Reklama

"Spirited Away. W krainie bogów": O PRODUKCJI

„Spirited Away” kosztował 19 milionów dolarów. Choć produkcje Disney'a kosztują pięć razy więcej, suma ta była ogromna jak na animowany film japoński. Jednak stał się on bezprecedensowym przebojem. Jeszcze przed oficjalną premierą w USA i Europie film owiała legenda jedynej nie amerykańskiej produkcji, która przyniosła ponad 200 milionów dolarów zysku. Pierwszym zachodnim krajem, gdzie wyświetlano film, była Francja.

Według Toshio Suzuki, prezesa Ghibli: ”Niesłychany sukces filmu można przypisać kilku czynnikom. To oczywiście popularność Miyazakiego i jego ostatniego przeboju Księżniczka Mononoke. Ale Spirited Away jest filmem przygodowym, niepodobnym do innych. Nie pokazując przemocy trzyma nas cały czas w napięciu. Wątek i humor nie skaczą nam do oczu, efekty specjalne są oszczędnie dawkowane. Mała Chihiro odkrywa wartości takie jak przyjaźń, determinacja, czy dyscyplina. Ale celem filmu nie jest dydaktyzm. Ma on dodać dzieciom pewności siebie i ukazać im, jak ważne jest, by samemu wykuć własny los. Taki koktajl nowoczesności, filozofii i fantazji rzadko się zdarza w kinie”.

Reklama

Sam Miyazaki wyjaśnia: "Spirited Away nie jest filmem satyrycznym ani cynicznym. Kiedyś zacząłem zastanawiać się, o czym marzą dziesięcioletnie dziewczynki. Zdegustował mnie przesadnie romantyczny ton mangi dla dziewcząt, szukałem więc czego innego, co przykuło by ich uwagę. Poza kilkoma nielicznymi autorami nikt, włącznie ze mną, nie zajmował się ich problemami, podczas gdy półki księgarń uginają się od książek dla chłopców. Postanowiłem napisać coś, do czego mogą się odnieść, myśląc o przyszłości czy swoim miejscu wśród ludzi. Gniew na twarzy Chihiro to typowa reakcja dzieci, którym brakuje zabawy. W małej Chihiro rodzi się wojownik. Na pierwszy plan wysuwa się jej zdolność do przystosowania się i rozsądek. Nie chciałem zrobić z niej słodkiej gwiazdki. Jej urok płynie z serca i głębi jej duszy”.

„W naszej komercyjnej kulturze chciałem zgłębić ideę komunikacji. Język to siła. W świecie, w którym gubi się Chihiro, wypowiedzenie słowa jest jasnym, skończonym aktem. Gdy Chihiro z przekonaniem mówi Yubabie, że chce pracować, czarownica nie może jej powstrzymać. Dziś mowa staniała, traktuje się ją lekko. Słowa nie mają już wartości. My natomiast przywracamy słowom wagę. Jest znacząca. Nie padają żadne puste deklaracje. W filmie akt odebrania komuś imienia jest równoznaczny z całkowitą zagładą. Chciałem przekazać, że mowa jest wartością samą w sobie, że jest nośnikiem energii. W naszych czasach kreatorom czarodziejskich światów brak wyobraźni. Dzieci konsumują bezustannie powierzchowne dzieła, co odcina je od korzeni”.

Przy „Spirited Away” studio Ghibli wykorzystało te same techniki cyfrowe, co przy poprzednich filmach. Jednak w tym studiu nie polega się jedynie na komputerach. Wszystkie rysunki, bohaterzy i plany, są rysowane i kolorowane ręcznie, a następnie skanowane i wprowadzane do komputera. Jedynie ostateczna animacja i wybór kolorystyki jest dziełem komputera. Okui Atsushi, dyrektor do spraw obrazów cyfrowych, mówi: „Digitalizacja zmieniła całkowicie nasze metody pracy. Pracując na celuloidzie trudno jest dodawać pewne efekty. Dzięki komputerom możemy je modyfikować bez problemu, wymazywać błędy. Esencją produkcji jest skanowanie szkiców. Nie zamierzamy tworzyć filmu poprzez syntezę obrazów, lecz poprawiać jakość animacji poprzez wypracowywanie harmonii między ręcznymi rysunkami i grafiką komputerową. Technika sprawdza się szczególnie podczas regulowania jasności któregoś z elementów ujęcia lub tworzenia efektu dynamiki w ruchach bohaterów. Nie jest naszym celem wyeliminowanie rysunku ręcznego, gdyż ma on unikalną fakturę, ale korzystanie z narzędzi zdolnych zwiększyć jego wizualne bogactwo”.

Bardzo nieliczne ujęcia i efekty specjalne zostały wygenerowane komputerowo. Mgłę i dym namalowano ręcznie, a potem poprawiono cyfrowo. Kamienny posąg na początku filmu powstał wyłącznie w technice 3D, podobnie jak sceny wodne czy otwarcie bramy do domu Zeniby. Pojawiły się jednak nieoczekiwane problemy. „Wydaje się to trywialne, ale w sieci kilku współpracujących komputerów kolory ekranu są zwykle wyregulowane odrobinę odmiennie. Musieliśmy wymyślić system operowania kolorem, który weryfikował automatycznie kolory modyfikowane przez komputer” - wspomina Okui Atsushi.

„Spirited Away” jest pierwszym japońskim filmem kolorowanym i wykończonym w formacie cyfrowym. Obraz dopasowano do formatu DLP, w którym powstały „Toy Story 2”, „Mroczne widmo”, „Dinozaury”, czy „102 Dalmatyńczyki”. Ta rewolucyjna technika pozwala polegać na jakości filmu nie obawiając się niszczącego działania czasu czy niesprawnych urządzeń emisyjnych. Rezygnując z Dolby Digital 5.1, Miyazaki wybrał Dolby Surround EX 6.1 i system DTS-ES, które umożliwiają stworzenie bardziej wyrafinowanej akustyki. „Spirited Away” jako pierwszy film na świecie wykorzystuje najbardziej zaawansowane techniki manipulacji obrazem i dźwiękiem: Integral Digitalisation, DLP, Dolby Digital Surround EX 6.1 i DTS-ES.

materiały dystrybutora
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy